PAMIĘTAMY! NASZ KOLEGA SIERŻANT MATEUSZ KLIMCZAK ZMARŁ 10 LAT TEMU

Nasz Kolega sierżant Mateusz Klimczak zmarł 10 lat temu. Na zawsze pozostanie w naszej pamięci!

SIERŻANT MATEUSZ KLIMCZAK
ur. 1985 r.  zm. 2014 r.
Policjant Wydziału Wywiadowczego Komendy Miejskiej Policji w Łodzi.

Służbę w Policji rozpoczął 16 listopada 2010 r. na stanowisku kursanta I Drużyny III Plutonu Prewencji w Kompanii Prewencji Oddziału Prewencji Policji w Łodzi.

W latach 2010-2013 pracował kolejno na stanowisku kursanta, policjanta drużyny III Plutonu Prewencji II Kompanii Prewencji Oddziału Prewencji Policji w Łodzi, a następnie jako policjant Ogniwa IV Wydziału Wywiadowczego Komendy Miejskiej Policji w Łodzi.

Sierżant Mateusz Klimczak, pomimo krótkiego stażu służby, dał się poznać jako pracowity i koleżeński policjant. Z dużym zaangażowaniem realizował powierzone zadania służbowe. Był obowiązkowy, sumienny i odważny, zawsze gotów do działania i poświęcenia. Przez 3 lata służby zdobył autorytet i poważanie w swoim środowisku. Za osiągane wyniki był wyróżniany przez przełożonych.

15 lutego 2014 r., pełniąc służbę w patrolu zmotoryzowanym, po podjęciu wspólnie z partnerem pościgu za kierowcą, który nie zatrzymał się do kontroli drogowej, zderzył się z innym pojazdem. Na skutek doznanych obrażeń ciała, po kilkunastu dniach zmarł w szpitalu.

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!

(KGP)

Okiem Obiektywu Airsoft & Military Photographer

 

KOMISARZ TOMASZ HALIKOWSKI, KOMENDANT KOMISARIATU POLICJI W OTMUCHOWIE, PO PONAD 25 LATACH SŁUŻBY POŻEGNAŁ SIĘ Z MUNDUREM I ODSZEDŁ NA EMERYTURĘ.

Po ponad 25 latach służby odszedł na emeryturę komisarz Tomasz Halikowski, który przez ostatnie lata kierował otmuchowskimi policjantami. Tomasz Halikowski swoją służbę rozpoczął w nyskiej komendzie jako policjant prewencji a poprzez zdobyte doświadczenie finalnie awansował na stanowisko Komendanta Komisariatu Policji w Otmuchowie. Komendant Powiatowy Policji w Nysie insp. Krzysztof Urban dziękując za oddaną i wzorowo pełnioną służbę wręczył Tomaszowi Halikowskiemu pamiątkowy ryngraf życząc pomyślności w życiu prywatnym.

7 lutego w Komendzie Powiatowej Policji w Nysie odbyło się uroczyste pożegnanie komisarza Tomasza Halikowskiego, który odszedł na zasłużoną emeryturę po wieloletniej służbie jako Komendant Otmuchowskiego Komisariatu Policji. Komendant Powiatowy Policji w Nysie, w imieniu swoim oraz wszystkich funkcjonariuszy nyskiej komendy, podziękował za wieloletni trud poświęcony bezpieczeństwu mieszkańców powiatu nyskiego oraz za doświadczenie przekazywane młodszym policjantom. Inspektor Krzysztof Urban życzył mu wszelkiej pomyślności oraz satysfakcji z podejmowania kolejnych wyzwań zarówno w życiu prywatnym, dodając, że drzwi nyskiej komendy zawsze będą dla niego otwarte. W ramach wdzięczności Komendant wręczył komisarzowi Tomaszowi Halikowskiemu pamiątkowy ryngraf.

Komisarz Tomasz Halikowski rozpoczął swoją przygodę z mundurem 20 listopada 1998 roku na stanowisku policjanta w Ogniwie Patrolowo – Interwencyjnym KPP w Nysie. W ciągu swojej kariery pełnił służbę w różnych jednostkach, m.in. w Wydziale Ruchu Drogowego KPP w Nysie, jako asystent i specjalista Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego KPP w Nysie, dyżurny Zespołu Dyżurnych KPP w Nysie, Zastępca Komendanta Komisariatu Policji w Otmuchowie, a ostatecznie, od dnia 12 lutego 2023 roku, został powołany na stanowisko Komendanta Komisariatu Policji w Otmuchowie. W Policji służył przez ponad 25 lat.

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych. 

Źródło: KPP NYSA

Okiem Obiektywu Airsoft & Military Photographer

ASP.SZT. RAFAŁ TWARDZIK PO 29 LATACH ŻEGNA SIĘ Z MUNDUREM

„Życie składa się z przywitań i pożegnań”, te słowa Wiktora Hugo oddają charakter policyjnej służby. Wstępując do niej policjant wita się z mundurem i żegna z nim odchodząc na emeryturę.

Był i pozostanie wzorem policjanta. Robił to z polotem, zaangażowaniem, sumiennością i profesjonalizmem, pozostając przy tym skromnym i serdecznym w kontaktach z innymi. Po blisko 29 latach żegna się z policją doświadczony policjant- asp.szt. Rafał Twardzik, dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Mikołowie. Dziękujemy za przykład wzorowej służby, która stanie się słusznym odniesieniem dla młodszych pokoleń.

Policjant od początku dał się poznać jako funkcjonariusz skoncentrowany na służbę i pomoc społeczeństwu, kierując się w codziennej pracy prawością, zaangażowaniem i wzorowym wykonywaniem obowiązków służbowych.

W imieniu wszystkich policjantów oraz pracowników cywilnych podziękowania za lata rzetelnej, pełnej poświęceń i wyrzeczeń służby oraz za wzorowe wykonywanie obowiązków służbowych złożył pełniący obowiązki szefa mikołowskiej jednostki podinsp. Andrzej Rudolf oraz Naczelnik Wydziału Prewencji asp.szt. Krzysztof Czech.

 

Ponadto w trakcie wręczania okolicznościowych ryngrafów oraz pamiątek odchodzącym złożone zostały życzenia spełnienia wszystkich marzeń i zrealizowania odkładanych przez lata planów.

W tym wszystkim niezwykle istotny okazał się charakter Rafała. To nie tylko profesjonalista, z ogromnym bagażem wiedzy i doświadczeń ale i wspaniały kolega, którego skromność i uczynność budziła podziw wszystkich tych, z którymi współpracował. Zawsze służył pomocą i wsparciem. Budował mosty. Nigdy nie zostawił nikogo z nierozwiązanym problemem. Dzięki temu jego służba stała się symbolem, z którego Polska Policja jest dumna. Za lata współpracy, poświęceń, ogromne zaangażowanie w służbę, nieocenioną życzliwość i profesjonalizm, przekazujemy wyrazy szczerej sympatii i podziękowań, życząc wiele satysfakcji z realizacji kolejnych planów i zamierzeń już na gruncie prywatnym. Dużo zdrowia, wszelkiej pomyślności oraz niesłabnącego optymizmu.

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych. 

Zdjęcia: Policja Mikołów 

Okiem Obiektywu Airsoft & Military Photographer

OGROMNE POSZUKIWANIA! NA MIEJSCU POLICJANCI, PIES PATROLOWO-TROPIĄCY

Przed jednym z lokali na prywatnej posesji przy ul. Bohaterów Warszawy w Ursusie trwa właśnie policyjna akcja. Na miejscu pracują policjanci z psem tropiącym i technicy, którzy zabezpieczają ślady.

Wywiadowcy z Komendy Rejonowej Policji Warszawa III namierzyli na ulicy  Bohaterów Warszawy, skradzionego citroena. Sprawca prawdopodobnie uciekając w popłochu zgubił buty. W tego typu sytuacjach, kiedy ślady zapachowe są świeże, wykorzystano psa tropiącego do poszukiwania sprawcy.

Policja nie informuje szczegółów. Jak zaznacza sierż. sztab. Jakub Pacyniak z policji w Ursusie, sytuacja jest rozwojowa.

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych. 

Zdjęcia: Marek Śliwiński

Okiem Obiektywu Airsoft & Military Photographer

„Ze Strażą Miejską Bezpiecznie” – test wiedzy

27 lutego 2024 r. drużyny przystąpią do napisania testu wiedzy.

Poniżej przesyłamy zagadnienia, będące przedmiotem konkursu:

1. Rola i zadania straży miejskiej,
2. Wiedza dotycząca pierwszej pomocy przedmedycznej,
3. Kodeks Drogowy dla Rowerzystów – podstawowe zasady bezpiecznego poruszania się rowerem po drodze.

Proponujemy zapoznanie się z naszą stroną internetową, a w szczególności zakładką „Akty prawne„.
Opiekunom i pedagogom polecamy nasze profile na portalach społecznościowych:
Facebook

Instagram

X/Twitter

Wcześniejsze informacje dotyczące 10. edycji konkursu można znaleźć TUTAJ.

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych. 

Źródło: Straż Miejska m.st. Warszawy

Okiem Obiektywu Airsoft & Military Photographer

Strażnicy z Ochoty uratowali życie klienta sklepu

4 minuty – tyle jest w stanie przeżyć ludzki mózg pozbawiony dopływu tlenu. Mężczyzna, który stracił przytomność na progu sklepu na Ursusie miał szczęście. Zasłabnięcie zauważyli strażnicy miejscy, którzy natychmiast podjęli resuscytację. Pogotowie zabrało poszkodowanego do szpitala.

Rankiem 9 lutego strażnicy miejscy z III Oddziału Terenowego, którzy patrolowali ulicę Wojciechowskiego, zauważyli zdenerwowaną kobietę stojącą obok mężczyzny, który leżał na progu jednego ze sklepów. Poszkodowany, wychodząc z zakupów nagle zasłabł i upadł na twarz. Mężczyzna nie oddychał, nie reagował na bodźce, jego puls był niewyczuwalny, a twarz i dłonie zsiniały. Strażnicy natychmiast ułożyli mężczyznę na plecach i rozpoczęli resuscytację. Przez radio poprosili o ponaglenie pogotowia ze względu na poważne zagrożenie życia. Zmieniając się co 2 minuty prowadzili intensywne czynności ratunkowe. Oddech powrócił chwilę przed tym, gdy na miejscu zjawiło się pogotowie. Ratownicy stwierdzili, że gdyby nie szybko podjęta resuscytacja, mężczyzna już by nie żył. Poszkodowany został przewieziony do szpitala.

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych. 

Źródło: Straż Miejska m.st. Warszawy

Okiem Obiektywu Airsoft & Military Photographer

14 lutego- Dzień Świętego Walentego czyli Dzień Zakochanych❤️

Walentynki to coroczne święto zakochanych przypadające 14 lutego, obchodzone jest w wielu krajach świata. Nazwa pochodzi od św. Walentego, którego wspomnienie liturgiczne w Kościele katolickim obchodzone jest również tego dnia. Część polskiego społeczeństwa krytykuje walentynki jako przejaw amekaryzacji.

„Mosty miłości” są również w Polsce miejscem, które zapoczątkowało zwyczaj zakuwania swego szczęścia. Ten gest ma zakochanych zabezpieczać przed rozstaniem i zagwarantować szczęśliwe życie we dwoje ❤️

Patron zakochanych był biskupem we włoskim mieście Terni. Od ok. 205 r., i właściwie przez całe swoje życie, odznaczał się wielkim miłosierdziem. Musiał mieć wrażliwe i czułe serce, otwarte na ludzi i Boga, skoro sam Bóg udzielił mu niezwykłej łaski uzdrawiania. U schyłku swojego długiego życia Walenty udał się do Rzymu zaproszony przez filozofa Kratona, proszącego o ratunek dla swego jedynego syna, strasznie dotkniętego przez chorobę epilepsję. Cud uzdrowienia skłonił całą rodzinę do przyjęcia nowej wiary. Wiadomość o nawróceniu tych wybitnych obywateli rzymskich szybko dotarła do senatu. Walentego uznano za osobę niebezpieczną dla interesów państwa, wtrącono do więzienia i poddano torturom. Walentego skazano na śmierć przez ścięcie. Egzekucję wykonano 14 lutego 269 roku. anim to nastąpiło, w więzieniu Walenty zaprzyjaźnił się z córką strażnika, która go odwiedzała i podnosiła na duchu. Aby się odwdzięczyć, zostawił jej na pożegnanie liść w formie serca, na którym napisał: „Od twojego Walentego”. W katedrze w Terni na srebrnym relikwiarzu kryjącym jego szczątki znajduje się napis: „Święty Walenty, patron miłości”.

Redakcja Luka&Maro składa wszystkim wszystkiego dobrego w Dniu Św. Walentego, dużo radości, dużo czułości, a przede wszystkim morza miłości.

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.
  • Tekst: Marek Śliwiński

Okiem Obiektywu Airsoft & Military Photographer

AREK O MAŁO NIE STRACIŁ ŻYCIA W WYPADKU. RODZINA PROSI O WSPARCIE

Jedna chwila, która zburzyła marzenia Arka i jego narzeczonej, stała się opowieścią pełną bólu i nadziei. 14 maja 2023 roku na skrzyżowaniu ulic Wolności i Przyszłości w Parzniewie w powiecie pruszkowskim, w gminie Brwinów, Arek uległ wypadkowi, przez który aktualnie walczy o zdrowie.

Tego feralnego dnia, Arek i jego narzeczona jechali  wspólnie na motocyklu, kiedy kierujący autem wykonując manewr skrętu w lewo doprowadził do zderzenia z jadącym jednośladem. Arek odniósł najcięższe obrażenia.

W stanie krytycznym trafił do szpitala

W wyniku zdarzenia kierujący jednośladem Arek z poważnymi obrażeniami ciała został przetransportowany śmigłowcem LPR do szpitala, a pasażerka, (narzeczona) została przewieziona do szpitala karetką. Jego stan był naprawdę bardzo poważny.

Arek to wesoły uśmiechnięty i pozytywny kolega o bardzo dobrym serduchu, zawsze gotowy do pomocy drugiemu człowiekowi. Uwielbia motocykle i pasjonuje się motoryzacją, która stała się jego całym życiem. Niestety ten dzień, a dokładnie ten wypadek przewrócił świat do góry nogami Jego i bliskich mu osób.

Rodzina prosi o pomoc w finansowaniu rehabilitacji

Rodzina potrzebuje dla Arka ogromnego wsparcia finansowego w procesie dalszego leczenia i niezbędnej rehabilitacji. Wypadek przekreślił Arkowi dotychczasowe plany zarówno prywatne jak i zawodowe. Leczenie i rehabilitacja jest bardzo trudna i bolesna, a przede wszystkich BARDZO kosztowna.

W momencie, kiedy zdrowie Arka wisi na włosku, rodzina i przyjaciele zaczęli mobilizować się w sieci. Rodzina chce zapewnić mu najlepszą opiekę po opuszczeniu szpitala i szansę na powrót do zdrowia.  Przed nim miesiące, a może i nawet lata rehabilitacji.

Koszty rehabilitacji są ogromne dlatego też zwracamy się do Was Kochani o wsparcie.

Pokażmy po raz kolejny, że My – MOTOCYKLIŚCI potrafimy się jednoczyć, gdy Nasz przyjaciel potrzebuje pomocy!

AREK na Nas liczy!

Poniżej link do zrzutki ⬇️

https://zrzutka.pl/arek-stracil-sprawnosc-w-obu-rekach-pomoz

Arek jest Podopiecznym Fundacji Auxilia

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli zainteresował Cię artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych. 

Zdjęcia:  Archiwum Agaty i Arka, Marek Śliwiński

Okiem Obiektywu Airsoft & Military Photographer

RATOWAŁ UMIERAJĄCE ZWIERZĘTA. TRAFIŁ DO WIĘZIENIA ZA ICH KRADZIEŻ

Trudno w to uwierzyć, ponieważ sytuacje, gdy oprawcy zwierząt chodzą wolno, sąd skazał na karę więzienia znanego obrońcę zwierząt Grzegorza Bielawskiego.

Większość sprawców przestępstw wobec zwierząt pozostaje bezkarna. Prawie 85 proc. z nich nawet nie musi iść do sądu.

Dlaczego sąd nie był  przychylny działalności wolontariusza Grzegorza Bielawskiego?

Właściciele mają sprawy za zaniedbywanie tych zwierząt, a Grzegorz za to, że im je ukradł. Niestety prokuratorzy sprzeniewierzają się prawu – zamiast zatrzymywać i stawiać zarzuty oprawcom zwierząt, całe swoje zaangażowanie skupiają na ściganiu osób ratujących bezbronne zwierzęta przed okrucieństwem. Celem Grzegorza było ratowanie zaniedbanych, głodzonych i bitych zwierząt. Zajmował się pozyskiwaniem środków na funkcjonowanie Azylu, odbiorami zwierząt, sprawami karnymi oraz administracyjnymi.

W obecnej chwili Grzegorz Bielawski od ponad 2 miesięcy przebywa w zakładzie karnym za to, że nie oddał zwierząt człowiekowi który je głodził, trzymał bez dachu nad głową , a sąd wobec sprawcy umorzył postępowanie karne. Grzegorz Bielawski był zobowiązany do oddania zwierząt w miejsce gdzie umierały, ale tego nie zrobił. Przez 20 lat od kiedy ratuje zwierzęta nigdy nie oddał oprawcom odebranych zwierząt – mimo 6 wyroków sądów nakazujących ich zwrot.

Miesięczne utrzymanie Azylu to koszt ok. 50-60 tys. złotych. Samo zapewnienie karmy dla prawie 300 zwierząt to koszt 20 tys. miesięcznie, a do tego dochodzą koszty obsługi Azylu, transportu zwierząt, leczenia

– Prezes Pogotowia dla Zwierząt Kinga Żelewska bardzo prosi wszystkich Ludzi Dobrej Woli o niezbędną pomoc i wsparcie finansowe na leczenie, utrzymanie zwierząt, które były pod opieką Grzegorza. Razem możemy więcej .

Link do zbiórki poniżej: 

https://pomagam.pl/

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli zainteresował Cię artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych. 

Zdjęcia i źródło: Pogotowie dla Zwierząt

Okiem Obiektywu Airsoft & Military Photographer

Strażnicy miejscy uratowali życie 70-letniej kobiecie

Strażnicy miejscy zauważyli zbiegowisko przy Cmentarzu Powązkowskim. Powodem była utrata przytomności przez 70-letnią kobietę. Seniorka miała zawał.

9 lutego, około 9:30 strażnicy miejscy z VI Oddziału Terenowego wracali z magazynu mundurowego, kiedy przejeżdżając ulicą Powązkowską zauważyli zbiegowisko przed bramą cmentarza. Na ławce ktoś posadził nieprzytomną 70-latkę. Ponieważ jeden ze strażników z patrolu był wyszkolonym ratownikiem medycznym, natychmiast przystąpił do udzielania pomocy. Kobieta oddychała, lecz jej puls nie był wyczuwalny. Seniorkę ułożono w pozycji, która miała na celu przywrócenie krążenia. Pomogło. Kobieta zaczęła odzyskiwać świadomość. Strażnicy podali kobiecie wodę. Jak powiedziała, poprzedniego dnia zmarł jej mąż i w związku ze stresem nic od tej pory nie jadła i niewiele piła. Mimo początkowych oporów kobiety, jeden ze strażników przekonał ją do skorzystania z pomocy pogotowia. Dobrze się stało, ponieważ ratownicy z karetki zdiagnozowali u poszkodowanej zawał serca. Kobieta została przewieziona do szpitala.

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych. 

Źródło: Straż Miejska m.st. Warszawy

Okiem Obiektywu Airsoft & Military Photographer