Do niecodziennego zdarzenia doszło w Warszawie, gdzie kierowca zasnął za kierownicą swojego samochodu na środku ruchliwego skrzyżowania. Sytuacja, która mogła skończyć się tragicznie, została na szczęście szybko zauważona przez przejeżdżającego kierowcę nocnego autobusu, który natychmiast poinformowali odpowiednie służby. Służby ratunkowe, które zostały wezwane na miejsce, miały spore trudności z dobudzeniem mężczyzny. Ostatecznie został przewieziony do szpitala.
Do zdarzenia doszło we wtorek 17 września późnym wieczorem 30 minut po północy, w okolicach pętli na Młocinach . Świadkowie zaobserwowali, jak samochód nagle zatrzymał się na środku skrzyżowania i przez dłuższą chwilę nie ruszał. Początkowo wyglądało to na awarię pojazdu, jednak po bliższym przyjrzeniu się, okazało się, że kierowca Volkswagena Passata … zasnął za kierownicą.
Mężczyzna stracił przytomność, nie będąc w stanie kontynuować jazdy. Takie zachowanie mogło doprowadzić do poważnych konsekwencji, gdyż samochód blokował ruch i stwarzał zagrożenie zarówno dla innych kierowców, jak i pieszych.
Na miejsce przybyła straż miejska, policja oraz zespół PRM, która musiała podjąć działania, aby upewnić się, że kierowcy nic się nie stało. Funkcjonariusze próbowali obudzić mężczyznę, jednak ich próby nie przynosiły skutku.
Próby nawiązania kontaktu z kierowcą trwały kilkanaście minut. Funkcjonariusze podejrzewali, że mężczyzna może znajdować się pod wpływem alkoholu lub środków odurzających. Mundurowi zdecydowali się na otwarcie samochodu. Po otwarciu drzwi okazało się, że mężczyzna rzeczywiście śpi, jednak jego stan zdrowia wymagał natychmiastowej interwencji medycznej.
Ratownicy medyczni, którzy przybyli na miejsce, po zbadaniu mężczyzny podjęli decyzję o przetransportowaniu go do szpitala. Lekarze będą musieli ustalić, co dokładnie doprowadziło do tak głębokiego snu za kierownicą.
Funkcjonariusze ustalili dane mężczyzny i powiadomili rodzinę. Ratownicy z pogotowia zbadali mężczyznę, ale również im nie udało się dobudzić kierowcy. Mężczyzna został przewieziony do Szpitala Bielańskiego. Samochód ze skrzyżowania zabrał do domu ojciec mężczyzny. Rodzina poinformowała, że mężczyzna w ostatnim czasie zażywał środki na odchudzanie i może to mieć związek z jego nagłą śpiączką, ale to wyjaśnią już lekarze.
Wstępne przypuszczenia sugerują, że kierowca mógł cierpieć na nagłe osłabienie lub mieć problemy zdrowotne, takie jak hipoglikemia, zasłabnięcie lub inne dolegliwości. Policja będzie badać, czy mężczyzna był pod wpływem alkoholu, narkotyków lub innych substancji.
Również przemęczenie, brak snu lub stres mogły przyczynić się do tej sytuacji. Warto przypomnieć, że jazda w stanie wyczerpania jest równie niebezpieczna jak prowadzenie pojazdu po spożyciu alkoholu.
Policja będzie kontynuować dochodzenie, aby ustalić wszystkie okoliczności zdarzenia. W zależności od wyników badań toksykologicznych oraz stanu zdrowia kierowcy, mogą mu grozić konsekwencje prawne. Jeśli okaże się, że kierowca prowadził pojazd pod wpływem środków odurzających, może odpowiadać karnie za spowodowanie zagrożenia na drodze.
Na szczęście w wyniku zdarzenia nie doszło do kolizji ani wypadku, a inni uczestnicy ruchu wykazali się odpowiedzialnością, szybko reagując na nietypową sytuację.
Apel służb
Policja i ratownicy apelują do kierowców, aby zwracali szczególną uwagę na swoje samopoczucie przed wsiadaniem za kierownicę. Jazda w stanie zmęczenia czy osłabienia może mieć tragiczne konsekwencje. Warto regularnie robić przerwy w podróży, zadbać o nawodnienie organizmu oraz unikać jazdy w sytuacji, gdy czujemy się wyczerpani.
- Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
- Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.
Zdjęcia: Marek Śliwiński