W poniedziałek o godzinie 23:05 doszło do pożaru lokalu mieszkalnego w kamienicy, przy ulicy Mazurskiej 33 w Piastowie. W wyniku pożaru poszkodowanych zostało sześć osób, a pięć ewakuowano. W chwili dojazdu na miejsce pierwszych zastępów Straży Pożarnej, pożar był mocno rozwinięty i obejmował poddasze budynku, a płomienie wychodziły na dach. Konieczne okazało się przeprowadzenie przez strażaków sprawnej ewakuacji pięciu osób w tym dziecka, którym ogień i dym odcięły drogę ucieczki.
W wyniku pożaru poszkodowanych zostało sześć osób, doznały one oparzeń ciała oraz dróg oddechowych, stan około 65 -letniej kobiety uznano za bardzo ciężki. Pożar objął powierzchnię około 150 mkw., strażakom szybko udało się go opanować, dzięki czemu nie objął on całego dachu budynku. Działania związane z dogaszaniem pogorzeliska oraz niezbędnymi pracami rozbiórkowymi trwały do wczesnych godzin porannych. Z pożaru zostały wyniesione butle z gazem propan-butan, dodatkowym zagrożeniem dla strażaków był również prąd, którego mimo starań początkowo nie udało się odłączyć.
W akcji brało udział 6 zastępów Straży Pożarnej z JRG Pruszków, OSP Piastów oraz OSP Raszyn. Na miejsce przybył również Oficer Operacyjny z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej.
Autor artykułu red. Kamil Tuzek
Autor fotografii red. Kamil Tuzek i red. Tomasz Nowak
Do zdarzenia doszło w poniedziałek wieczorem w miejscowości Michałowice w pobliżu ulicy Targowa w kierunku Wypędy. Kierujący samochodem osobowym marki BMW e36, wpadł w poślizg, zjechał do rowu i dachował. Nic mu się nie stało.
Pogoda zimowa niesie ze sobą wiele niespodzianek dla dzieci. To ślizgawki, śnieżki i jazda na sankach. Trzeba pamiętać jednak o tym, że zima to również wiele zagrożeń.
Drodzy Rodzice, W trosce o bezpieczeństwo Waszych dzieci, zwracajcie uwagę nie tylko na to czy jest dobrze ubrane, ale także na miejsca w których się bawią. Zapracowani, często zajęci bieżącymi obowiązkami domowymi nie zabiegamy o to gdzie obecnie znajduje się nasze dziecko.
–Czy zabawa w miejscu w którym obecnie się znajduje jest odpowiednie.
Na zdjęciu widzimy dziewczynkę na śliskiej, nie odśnieżonej jezdni toczącą na klęczkach śnieżną kulę. Rozpędzone auto na takiej drodze nie zatrzyma się tuż przed dzieckiem. Tak samo i dziecko zanim zorientuje się, że może dojść do wypadku drogowego, nie podniesie się i nie odskoczy gdy podłoże mówiąc kolokwialnie, jest wyjeżdżone przez inne pojazdy i śliskie.
Uwaga rodzice! Kontrolujcie jak bawią się Wasze dzieci! Policja apeluje o wzmożoną uwagę nad pociechami. Czasem nawet nieduży przymrozek niesie ze sobą niebezpieczeństwo związane z próbami wchodzenia również przez dzieci na cienki lód. Rozmawiajmy z dziećmi o zagrożeniach i przestrzegajmy je.
Sezon zimowy to idealny czas na uprawianie różnych dyscyplin sportowych, począwszy od morsowania, jeżdżenia na nartach lub sankach, uprawiania joggingu, bądź też spędzony na licznych, długich spacerach. W sobotę, 30 stycznia bieżącego roku, po obfitych opadach śniegu, zaraz po odwilży jaka nastąpiła tydzień wcześniej,
w pewnej nadmorskiej miejscowości na Szotlandzie, podobnie jak i w innych regionach Polski, mieszkańcy wyszli na ulice, aby spędzić czas wolny ze swoimi pociechami. Na wielu posesjach można podziwiać śnieżne ”rzeźby” potocznie nazywane ”bałwanami”.
Bałwan, podobnie jak iglaste drzewko pozostaje niemym świadkiem zimy. To fantastyczne stworzenie towarzyszy nam co roku. Nie jednokrotnie spotykamy go w wielu krajach i kulturach, które nie znają śniegu. Okazuje się, że historia jego powstania jest bardziej skomplikowana niż budowa. Niewątpliwie bałwan to antropomorficzna rzeźba wykonana ze śniegu.
Pierwsze wzmianki o zwyczaju ich budowania odnotowujemy w XIV wieku. W jednej z bibliotek w Hadze, zamieszczono ilustrację przedstawiającą destrukcję bałwana polegającą na topieniu go nad wrzątkiem. W związku z tym powstała teoria mówiąca o tym, iż bałwan, podobnie jak nasza ”Marzanna” jest symbolem odejścia zimy.
Patrząc na rzeźbę od strony technicznej, wiemy, że do jego wykonania potrzeba śnieżnych kul. Najdoskonalsza jego forma składa się z trzech kul począwszy od największej u podstawy.
W europejskim i północnoamerykańskim kręgu kulturowym śniegowego ”człowieka” ozdabia się węglem z którego powstają oczy, usta i guziki, następnie marchewką, spełniającą funkcję nosa, patyków przedstawiających ręce.
Pomysłowość nie zna granic. Często bałwanom dokłada się miotłę, zakłada czapkę, kapelusz lub garnek na głowę, a ponad to szyję okręca się kolorowym szalikiem.
Etymologia wyrazu ”bałwan” zdaniem badaczy, wywodzi się z indyjskiego sanskrytu, gdzie ”bhaga” oznacza boga, natomiast ”van” potęgę. W języku perskim, utożsamiano go bohaterem, wojownikiem, a także głupcem. U Kirgizów utożsamiano go z siłaczem i bohaterem. Na kartach historii, znajdziemy także zapisy mówiące o tym jak renesansowy artysta – Michał Anioł otrzymał od jednego z Medyceuszy zlecenie na ulepienie śniegowej rzeźby, która przetrwała całą zimę.
Niestety, w przyrodzie nic nie trwa wiecznie. Bałwany narażone są nie tylko na zmianę temperatury otoczenia w związku ze zbliżającą się wiosną, ale także stają twarzą w twarz z młodocianymi wandalami. W środku nocy monitoringi na prywatnych posesjach zarejestrowały zuchwałą aktywność młodych ludzi, bijących rekordy popularności wśród rówieśników. Taka sytuacja miała miejsce 17 stycznia bieżącego roku.
Mieszkańcy uchwycili młodzieńca, który przez kilka godzin w środku nocy błąkał się po mieście, wchodził na prywatne posesje i dokumentując telefonem komórkowym moment destrukcji oddalał się z miejsca zdarzenia. Zdjęcie osobnika uchwyconego na prywatnym monitoringu trafiło na portal lokalny gdzie poruszono ten temat. Pedagodzy oraz mieszkańcy do których dotarło nagranie oznajmili, iż ów młodociany obywatel, w dobie obowiązującego prawa nie powinien naruszać miru domowego, zwłaszcza w środku nocy. Sąsiedzi wraz z okolicznymi mieszkańcami postanowili ulepić mnóstwo bałwanów, aby zebrać materiał dowodowy w celu złapania wandala na gorącym uczynku.
W niedzielę 31 stycznia br. pasjonaci fotografii samolotów spotkali się na warszawskim Okęciu, aby wesprzeć Wielką Orkierstrę Świątecznej Pomocy, przy tym fotografując rejsowe samoloty odlatujące z Lotniska Chopina w Warszawie. Dzięki temu zebrano kwotę 2800 zł.
Spottersi to pasjonaci samolotów i lotnictwa. Uwielbiają oglądać samoloty, robić im zdjęcia, zbierać dane statystyczne. Bez względu na pogodę zawsze trwają w swoim hobby.
Autor artykułu i fotografii red. Mateusz Jakubowski
Finał WOŚP 2021 na warszawskim Bemowie na terenie Automobilklubu Polski ze względu na koronawirusa wyglądał inaczej niż zawsze.
Moto Orkiestra wraz z Dzielnicą Bemowo gra już po raz kolejny z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy, jednakże z uwagi na obecną sytuację pandemii, odbywa się to w innej formie niż miało to miejsce w poprzednich latach. W tym roku Orkiestra działa zarówno w trybie online jak i również mogliście Państwo bezpiecznie odwiedzić teren Automobilklubu Polski.
W ramach działań w online odbyła się relacja live, na której znane osobistości ze świata rajdowego, wyścigowego, kierowcy i piloci najszybszych rajdówek na świecie podsumowali dotychczasowe zmagania. W trakcie relacji odbyły się również licytacje, na których można było wylicytować wyjątkowe pamiątki związane nie tylko ze światem motoryzacji, ale również z innych obszarów.
Pierwszą atrakcją była możliwość zwiedzenia „Muzeum motoryzacyjnego”, ktare zostanie zaprezentowane na terenie autodromu Bemowo – w miejscu gdzie w latach ubiegłych odbywały się wylicytowane przejazdy. W Muzeum zostały wystawione pojazdy związane z działalnością Automobilklubu Polski. Drugą atrakcją była coroczna Moto Orkiestrowa loteria, na której były do wylosowania wyjątkowe pamiątki.
Organizatorami Motorokiestra 2021 był : Urząd Miasta Dzielnicy Bemowo i Automobilklub Polski.
Śledźcie naszego Facebooka i stronę internetową bo niebawem przedstawimy wam pełną fotorelację.
W niedzielę ok. godziny 12:25 doszło do dwóch zdarzeń drogowych w miejscowości Sękocin Stary, na tym samym odcinku Alei Krakowskiej. W jednym ze zdarzeń poszkodowana została kobieta w zaawansowanej ciąży.
Do obu zdarzeń doszło na 338 kilometrze Alei Krakowskiej w kierunku Krakowa. W pierwszym zdarzeniu uczestniczyły cztery pojazdy osobowe. W wyniku zderzenie poszkodowana została kobieta w zaawansowanej ciąży.
W drugim zdarzeniu, które miało miejsce około 200 metrów dalej, udział brały trzy pojazdy osobowe. W zdarzeniu tym nie było osób poszkodowanych.
Prawdopodobną przyczyną obu zdarzeń było niedostosowanie prędkości do panujących warunków drogowych oraz brak zachowania bezpiecznej odległości od poprzedzającego pojazdu.
Do obu zdarzeń zadysponowana została Straż Pożarna PSP Pruszków, OSP Raszyn oraz OSP Falenty.
Znamy więcej szczegółów dotyczących tragedii na warszawskim Wilanowie, do której doszło wczoraj ok. godziny 19.30. Kobieta, która skoczyła z dziewiątego piętra bloku na warszawskim Wilanowie przy ulicy Królowej Marysieńki, miała 35 lat i kilka dni temu urodziła dziecko. Jak ustaliliśmy, właśnie wczoraj, około godziny 18:00 opuściła szpital i wróciła do domu, półtorej godziny później już nie żyła. Nieoficjalnie wiadomo, że zmagała się z depresją poporodową.
Przypomnijmy, że depresja poporodowa jest zaburzeniem nastroju, które pojawia się po porodzie, ale występuje także podczas ciąży. Oczekiwanie na dziecko uważa się za okres radosny i pełen nadziei. Niestety, nie zawsze tak jest.
W wielu rejonach Polski znowu zaczął padać śnieg, drogi mogą być śliskie, a widoczność zdecydowanie gorsza – ostrzega policja i apeluje do kierowców, by byli ostrożni i zawczasu przygotowali swoje auta do zimy. Śliska nawierzchnia sprawia, że wydłuża się znacznie droga hamowania.
Pamiętajmy, że gwałtowne manewry wykonywane na błocie pośniegowym mogą przyczynić się do utraty panowania nad pojazdem, a w konsekwencji do kolizji i wypadków. Zwolnijmy zatem nogę z gazu. Pośpiech w takich sytuacjach może doprowadzić do tragedii.
Zwracajmy również jako kierowcy szczególną uwagę na pieszych, a ci ostatni przestrzegali podstawowych zasad bezpieczeństwa – czyli nie przechodzili w niedozwolonych miejscach, uważali przy wchodzeniu na drogę np. zza autobusu i jeśli jest taka możliwość, korzystali jednak z chodników oraz nie wchodzili wprost pod nadjeżdżający pojazd.
Do wypadku drogowego czterech pojazdów doszło na warszawskiej dzielnicy Wilanów ok. godziny 9:20 na ulicy Przyczółkowej w pobliżu z aleją Wilanowską i ulicą Vogla. Uczestniczyły w nim pojazdy marki Porsche, Volkswagen, Jeep oraz samochod ciężarowy marki Volvo. Dwie osoby zostały poszkodowane i przetransportowane przez ZRM do szpitala.
Wszyscy kierowcy uczestniczący w wypadku byli trzeźwi – informuje Asp. szt. Małgorzata Wersocka z Komendy Stołecznej Policji. Jak dodała Wersocka, na miejscu jest policja, która ustala przyczyny zdarzenia.
