Pruszków: Straż Miejska, komu służy?

W Pruszkowie słowo „Straż Miejska” budzi wśród mieszkańców bardzo negatywne emocje. Wielu z nich uważa, że jest to instytucja prywatna, która miasto ma jedynie w nazwie i powinno się ją zlikwidować. Z mieszkańcami Pruszkowa na temat Straży Miejskiej rozmawiał jeden z naszych redaktorów, poniżej w oryginale cytujemy zaledwie część opinii mieszkańców.

„Denerwuje mnie stanie z włączonym silnikiem pod halą Znicz lub jedzenie śniadania z włączonym kogutem, czyli nadużycie władzy” – mówi Stanisław

„Całkowity brak reakcji na picie alkoholu w miejscu publicznym i sprzedaż alkoholu osobom nietrzeźwym” – mówi Tomek

„Od SM oczekuje jednej jedynej rzeczy, rozwiązania tego zbędnego wytworu wyobraźni” – mówi Sławek

„Panowie kiedyś wlepiali mandaty za złe parkowanie pod blokiem przy Prusa 35. Stanęli tak, że zablokowali wjazd na osiedle, chociaż bez problemu można było stanąć w innym miejscu, tak by nie blokować wjazdu. Na uwagę, żeby się przesunąć pan odwrócił się d… włączył migające światełka i poszedł. Instytucja do realizowania potrzeb władzy, a nie mieszkańców. Towarzystwo wzajemnej adoracji do rozgonienia” – mówi Piotrek

„Kiedyś zatrzymałam jadący patrol, prosząc o interwencję do zaparkowanego na przejściu dla pieszych pojazdu, stwarzającego zagrożenie. Panowie popatrzyli, po czym stwierdzili, że mają zakaz podejmowania interwencji zleconych przez mieszkańców oraz interwencji własnych, muszą otrzymać zgłoszenie wyłączenie od dyżurnego i pojechali dalej.” – mówi Katarzyna

„Od miesiąca zgłaszam sprawę porzuconego kilka lat temu auta pod moim blokiem. Do dziś nie ma żadnej reakcji, nie ma także odpowiedzi na pisma” – mówi Ewa

„Zlikwidować to dziadostwo: – mówi Krzysztof

„Straż Miejska nie reaguje na zgłoszenia. Panowie z Ekopatrolu Straży Miejskiej nie mają pojęcia o zadaniach miasta w stosunku do bezdomnych zwierząt i nie udzielają im pomocy. Według nich wyrzucone przez kogoś koty czy psy są dzikie i nie trzeba się nimi zajmować. Jakiś czas temu odmówili zgłoszenia do postrzelonego zwierzęcia” – mówi Wioletta

„Brak reakcji na nieprawidłowo zaparkowane auta, ulica Dębowa zastawione przejścia dla pieszych, ulica Akacjowa, parkowanie na chodniku, ulica Komorowska, parkowanie w bramach i na trawnikach w dni targowe. Kilka dni temu na oczach Straży Miejskiej auto przejeżdża na czerwonym światła, brak jakiejkolwiek reakcji. Po co nam ta Straż Miejska.” – mówi Piotr

„Park Potulickich, Park Kościuszki, ulica Kopernika, tren Szkoły przy Hubala, dzień w dzień impreza za imprezą, alkohol, krzyki, niszczenie zieleni, wrzucanie butelek czy puszek do stawów. Nie można spokojnie wyjść na spacer usiąść na ławce, bo co ławka impreza alkoholowa albo śpiący panowie. Patroli oczywiście brak.” – mówi Jakub

„Zlikwidować to kolesiostwo, gdzie rączka rączkę myje” – mówi Bartosz

Mieszkańcy zwracają uwagę, że od wielu lat wnioskują i domagają się zmiany na stanowisku Komendanta Straży Miejskiej, tak jak co jakiś czas przeprowadzane jest to w wielu innych nawet sąsiednich jednostkach, na osoby z zewnątrz. W Pruszkowie natomiast od 20 lat niezmiennie Strażą Miejską kieruje jedna i ta sama osoba – Włodzimierz Majchrzak Komendant Straży Miejskiej w Pruszkowie. Zdaniem mieszkańców jest nieodpowiednią osobą na nieodpowiednim stanowisku, a tak długi okres zarządzania doprowadził do nawiązania szkodliwych dla tej instytucji układów.

Od wielu lat mieszkańcy Pruszkowa domagają się również przywrócenia patroli pieszych rejonizowanych na terenie całego miasta, wspomaganych przy większych interwencjach przez patrol zmotoryzowany i Policję. Jednak jak twierdzą osoby odpowiedzialne za kierownictwo Strażą Miejską w Pruszkowie, patrol zmotoryzowany jest dużo bardziej mobilny, niż patrol pieszy poruszający się po określonym rejonie. W ich ocenie na ulicy pieszo pracuje tylko czterech i tych samych strażników, których twarze znają już na pamięć.

Tu warto zwrócić uwagę, że patrol zmotoryzowany to najczęściej jeden radiowóz podejmujący interwencję na terenie całego miasta. Nasuwa się więc pytanie, czy rzeczywiście patrol, na który trzeba oczekiwać w wielu przypadkach nawet do 40 minut, jest bardziej mobilny niż patrol pieszy, który w swoim rejonie dotrze na interwencję w ciągu maksymalnie 15 minut?

Mieszkańcy niejednokrotnie kierowali i kierują skargi na działalność Straży Miejskiej, przysyłają również zdjęcia czy filmy ukazujące nadużycie uprawnień przez Strażników, te jednak najczęściej pozostają bez odpowiedzi oraz reakcji.

Czy Straż Miejska w Pruszkowie, faktycznie stała się instytucją prywatną? Patrząc po ostatnich wydarzeniach jakie miały miejsce na terenie miasta oraz opinie mieszkańców, można by pokusić się o stwierdzenie, że tak.

W okresie wakacyjnym Straż Miejska była odpowiedzialna za transport kajaków, które można było wypożyczyć w jednym z parków, transport ten odbywał się oznakowanym radiowozem pełniącym służbę. Niestety nie udało nam się uzyskać informacji, czy radiowóz, który dokonywał transportu przyczepy z kajakami, był przystosowany do przewozu przyczepy o danej masie, a więc czy robiono to zgodnie z przepisami ruchu drogowego.

W jeden z ciepłych weekendów Prezydent Miasta Pruszkowa Paweł Makuch, pochwalił się publicznie, że postanowił wybrać się na wycieczkę po mieście. Za środek transportu nie służyły jednak nogi, rower czy prywatny samochód, otóż taksówką Prezydenta Miasta okazał się pełniący tego dnia służbę radiowóz Straży Miejskiej. Zapewne przez takie zachowanie, mieszkańcy Pruszkowa nie mogli liczyć na szybką pomoc Straży Miejskiej, a na interwencję musieli trochę poczekać, ponieważ radiowóz świadczył usługi transportowe. Szkoda jednak, że taksówka ta oraz przewodnicy w postaci strażników miejskich robiły przystanki tam, gdzie było im wygodniej, a zaśmiecone ulice, parki czy dzikie wysypiska śmieci omijały z daleka.

Czy faktycznie Prezydent Miasta musiał nadużywać swojej władzy i w dniach wolnych od pracy, uczynić radiowóz Straży Miejskiej taksówka, zamiast skorzystać z prywatnego pojazdu, czy takiej inspekcji nie można było dokonać w godzinach pracy Urzędu Miasta? To pytanie pozostawiamy do odpowiedzi urzędników i czytelników.

Na początku września mieszkańcy Pruszkowa wraz z naszym reporter podjęli interwencję dotyczącą niszczenia zieleni w zabytkowym Parku Potulickich przez ciężki sprzęt firmy budowlanej, o pomoc poprosili Straż Miejską. Strażnik pełniący służbę na stanowisku dyżurnego potwierdził przyjęcie zgłoszenia, jednocześnie informując o skierowaniu patrolu na miejsce. Po godzinnym oczekiwaniu na interwencję ponowiono telefon, wtedy jednak okazało się, że patrol, który miał zostać skierowny na interwencję nie przyjedzie, ponieważ jeden z pracowników Urzędu Miasta zakazał jego wysłania. Niestety do dyżurnego nie docierały żadnego argumenty, również decyzja Konserwatora Zabytków w tej sprawie, mimo iż niszczenie zieleni jest karane, twierdził również, że nie ma kompetencji do podjęcia tej interwencji. Jak udało się później ustalić, urzędnikiem, który zakazał wysłania patrolu do zgłoszenia dotyczącego niszczenia zieleni, była Naczelnik Wydziału Realizacji Inwestycji, która nie odpowiada za ochronę środowiska.
Warto przypomnieć, że Straż Miejska i Urząd Miasta to dwie zupełnie inne instytucje, nawet Prezydent Miasta będący zwierzchnikiem Straży Miejskiej, musi przedstawić pisemny zakaz podjęcia interwencji, zawierający uzasadnienie, pieczątki oraz osobiście złożony podpis, natomiast dyżurny Straży Miejskiej ma obowiązek każdorazowa przyjąć zgłoszenie, w którym dochodzi do naruszenia przepisów prawa, a jeśli zgłoszenie wykracza poza kompetencję Straży Miejskiej, musi on skierować sprawę do odpowiednich służb czy urzędów, ale jak widać w Pruszkowie Strażą Miejską, może rządzić każdy kto ma na to ochotę.

Na pytania, dlaczego dyżurny nie skierował patrolu do przyjętego i potwierdzonego zgłoszenia, oraz na jakiej podstawie prawnej pracownik urzędu ustnie zakazuje wysłania patrolu i podjęcia interwencji do zgłoszenia o niszczeniu parkowej zieleni, a także, dlaczego dyżurny wykonał to polecenie, podobnie jak na wiele skarg kierowanych przez mieszkańców, nie udzielono odpowiedzi.

Warto wspomnieć, że odpowiedzi miano dokonać, na podstawie art. 2 ust. 1 i art. 10 ust. 1 ustawy z dnia 6 września 2001r. o dostępnie do informacji publicznej (Dz.U. z 2020 r. poz. 695 ze zm.) Tak więc Urząd Miasta Pruszków, kolejny raz broni dostępu do takich informacji, za co nie tak dawno otrzymał sądowy wyrok.

  • Autor artykułu red. Marek Śliwiński
  • Autor fotografii red. Kamil Tuzek

42. PZU Orlen Maraton Warszawski

W sobotę i niedzielę, 26 i 27 września, odbędzie się 42. PZU Orlen Maraton Warszawski.
Pięciokilometrowa trasa będzie biegła przez Krakowskie Przedmieście, ulicę Miodową i Bonifraterską. W tych dniach trzeba się liczyć z pewnymi utrudnieniami w ruchu drogowym i ograniczeniami w parkowaniu. Inaczej będzie też działać komunikacja miejska.

W związku z COVID-19 organizatorzy musieli wprowadzić szereg ograniczeń. Start i meta oraz miasteczko biegowe znajdą się na pl. Teatralnym. Również zawodnicy będą podzieleni na cztery tury, pierwsza grupa wystartuje w sobotę o 16 , ostatnia w niedzielę o 13.
W dniach 25-28 będzie obowiązywał zakaz parkowania na pl. Teatralnym przed Teatrem Wielkim-Operą Narodową. Ograniczenia będę również obowiązywały na ulicach Moliera (wzdłuż gmachu Teatru Wielkiego – Opery Narodowej), Ossolińskich i Miodowej.


W tych dniach trzeba się liczyć z wyłączeniem z ruchu samochodów na trasie biegu: Ossolińskich, Focha, Krakowskie Przedmieście (na odcinku od ul. Świętokrzyskiej do Miodowej), Miodowa, pl. Krasińskich oraz jezdnia przed Teatrem Wielkim – Operą Narodową. Ograniczenia potrwają od godziny 14 w sobotę, do godziny 20:30 w niedzielę.

Komunikacja:
Autobusy linii 100, 111, 116, 178, 180, 222, 503, 518 i N44 – jadące w kierunku północnym – ominą wyłączone z ruchu ulice trasą biegnącą ulicami: Marszałkowska – pl. Bankowy – gen. W. Andersa i dalej do tras podstawowych.

W kierunku południowym autobusy linii 116, 178, 180, 503, 518 i N44 będą kursowały ul. gen. W. Andersa przez pl. Bankowy do ul. Senatorskiej.

Autobusy linii 128 – od skrzyżowania ul. Marszałkowskiej z Królewską – dojadą ul. Marszałkowską przez pl. Bankowy do przystanku końcowego Metro Ratusz Arsenał, a autobusy linii 175 do przystanku Bielańska.

  • Autor artykułu red. Emilia „Chyża” Buczyńska
  • Autor fotografii red. Tomasz Ostrowski

Klasyczne najechanie na tył na trasie S8. Cztery pojazdy pojazdy rozbite

Do kolizji drogowej czterech samochodów osobowych doszło we wtorek 22 września na trasie S8 ok. godziny 19:50 na wysokości Parku Kaskada przed zjazdem na Słowackiego. To było klasyczne najechanie na tył. Jedno z aut zajechało drogę jednemu z kierowców, gdy zwolnił w jego tył uderzały inne pojazdy. . W chwili zdarzenia byli na miejscu ratownicy medyczni z firmy Kam-Med Ratownictwo Medyczne & Szkolenia z zakresu Pierwszej Pomocy, którzy zabezpieczyli miejsce zdarzenia i udzielili pierszej pomocy poszkodowanym. Nikt w tym zdarzeniu nie ucierpiał.

 Kam-Med Ratownictwo Medyczne & Szkolenia z zakresu Pierwszej Pomocy

Kanie: Groźna kolizja trzech pojazdów

Do groźnej kolizji trzech pojazdów doszło około godziny 19:10 przy ulicy Pruszkowskiej w miejscowości Kanie na terenie gminy Brwinów w powiecie Pruszkowskim. Na skutek niezachowania bezpiecznej odległości oraz nadmiernej prędkości przed sygnalizatorem świetlnym kierujący Jaguarem uderzył w Seata po czym z kierujący Iveco uderzył z impetem w Jaguara. Na całe szczęście w tym zdarzeniu żaden z kierowców nie ucierpiał.

Na miejsce zdarzenia zadysponowano trzy zastępy Straży Pożarnej JRG Pruszków oraz OSP Młochów.

SONY DSC

Spotterska górka Okęcie

Tarasy widokowe cieszą się ogromną popularnością w Polsce. Można je spotkać w wielu miejscach w naszym kraju i podziwiać wyjątkowe widoki. Również w Warszawie nie brakuje takich miejsc. Jednym z nich jest górka spotterska na Okęciu. Do górki można dość od strony Alei Krakowskich, jest to miejsce z którego widać pas startowy. Cieszy się ogromnym zainteresowaniem, można tam spotkać pasjonatów lotnictwa, fotografów i innych odwiedzających. Widać stamtąd zarówno lądujące jak i startujące samoloty co jest sporą atrakcją. Na lotnisku Chopina również są otwory w ogrodzeniu lotniska, przez które można włożyć do środka obiektyw i zrobić zdjęcia. 

Niestety, ludzie nie potrafią uszanować zieleni i teren jest pełny śmieci co na pewno psuje klimat tego miejsca. Dla osób które lubią widok wielkich maszyn to doskonałe miejsce żeby się zrelaksować i wyciszyć.

Warszawa: Ciężarówka uderzyła w BMW i wylądowała na boku

Do groźnie wyglądającej kolizji doszło w Al. Jerozolimskich na wysokości WKD w kierunku centrum. Kierowca pojazdu ciężarowego marki Iveco nie opanował auta, uderzył w bmw, a następnie wylądował na boku.

APELUJEMY o zachowanie ostrożności na drodze. Wystarczy zmniejszyć prędkość, zwiększyć odstępy pomiędzy autami, aby uniknąć różnego rodzaju kolizji. 

Driftingowy Puchar Toru Jastrząb

W niedzielę pod Szydłowcem k. Radomia na Autodrom Jastrząb na jednym z najlepszych i najnowocześniejszych torów samochodowych w Polsce odbył się Driftingowy Puchar Toru Jastrząb. Rywalizacja była ogromna i przede wszystkim znakomita atmosfera dla fanów motosportu jak również nie zabrakło widowiskowych przejazdów w parach.

Wśród uczestników Pucharu Toru Jastrząb nie zabrakło Królowej Polskiego Driftu Karoliny Pilarczyk. W 2008 r. jako pierwsza kobieta w Polsce zdobyła licencję POLSKIEJ FEDERACJI DRIFTINGU,. Posiada również licencje FORMULA DRIFT PRO2 w USA , KING OF EUROPE PRO1, King of Asia, DRIFT OPEN.

Organizatorami imprezy byli  Motorsport Trophy – Serie Samochodowe,  Tor Jastrząb oraz Akademia Driftu Sideways.

Śledźcie nasz fanpage na facebooku, bo niebawem pełna fotorelacja, a jeżeli macie jakiekolwiek pytania to po prostu do nas napiszcie oraz koniecznie odwiedźcie naszą stronę internetową, to prawdziwe rzetelne informacje. ZAPRASZAMY!!!

  • Autor artykułu red. Marek Śliwiński
  • Autor fotografii red. Jakub Jędra oraz red. Tomasz Ostrowski

Dziś bezpłatne przejazdy komunikacją miejską. To Europejski Dzień bez Samochodu

W dniu dzisiejszym jak co roku 22 września obchodzimy Europejski Dzień bez Samochodu. Z tej właśnie okazji przez cały wtorek z komunikacji miejskiej czy pociągów, kierowcy mogą skorzystać bezpłatnie. Bramki na stacjach metra będą otwarte, a kasowniki w pojazdach wyłączone lub specjalnie oznaczone. Zamiast biletu na przejazd powinniśmy mieć ze sobą dowód rejestracyjny pojazdu oraz dokument tożsamości.

Targówek: Groźny karambol z udziałem 5 aut. Dwie osoby ranne

Do wypadku doszło na warszawskim Targówku, przed skrzyżowaniem ul.Radzymińskiej z Rozwadowskiego. W zderzeniu wzięło udział pięć samochodów osobowych. Kierujący Renault z niewiadomych przyczyn wjechał w 4 pojazdy. Samochody zablokowały dwa pasy ruchu. Na drodze panowały duże utrudnienia. Kierowcy musieli liczyć się z utrudnieniami. dwie osoby w tym kobieta w ciąży trafiły do szpitala.

I Zlot Zabytkowych Ciągników Ursus 2020

W niedzielę 20 września br. od godziny 9:00 – 19:00 na terenie targowiska przy ulicy Gierdziejewskiego w Warszawie odbyła się impreza miłośników starych traktorów. W Zlocie udział wzięli sympatycy i kolecjonerzy. Największą atrakcją wydarzenia było odpalenie SAGANA i parada zabytkowych Ursusów, która w asyście policji przemierzała ulicami dzielnicy. Nie zabrakło również ciekawych stoisk czy atrakcji dla najmłodszych.

Na zlocie można było podziwiać fragmenty wystawy fotograficznej „Traktoriada czyli Traktorem Po Świecie” oraz znakomite modele ciągników takich jak: C-45, C-308, C-4011, C-451, C-328, C-325, C-350, C-355, C-330

Śledźcie nasz fanpage na facebooku, bo niebawem pełna fotorelacja, a jeżeli macie jakiekolwiek pytania to po prostu do nas napiszcie oraz koniecznie odwiedźcie naszą stronę internetową, to prawdziwe rzetelne informacje. ZAPRASZAMY!!!