Każdy ma coś, co może dać innym
Funkcjonariusze Służby Więziennej z aresztu na warszawskim Służewcu przekazali kilkanaście worków plastikowych nakrętek od butelek, mamie i babci niepełnosprawnego Filipka Sucheckiego zamieszkałego w Żyrardowie. Rodzina od lat w ten sposób zbiera fundusze. Filip Suchecki przyszedł na świat 15 sierpnia 2015 roku w Żyrardowie. Chłopiec urodził się z wadą (Bilaterial Fibular Hemimelia), która zdarza raz na pół miliona urodzeń. Zbiórkę w większości przeprowadzono w oddziałach mieszkalnych, ponieważ nie można marnować potencjału, który jest duży. Jednostka na warszawskim Służewcu ma pojemność ponad 1000 miejsc.
Filipek
Jego nóżki są zdeformowane, nie ma stawów skokowych, nie ma kości strzałkowych, kości piszczelowe są zgięte 90 stopni w tył i znacznie skrócone, w lewej stópce są tylko dwa paluszki, a w prawej trzy. Chłopczyk poruszał się jedynie na czworakach. W 2019roku przeszedł operację w Stanach Zjednoczonych. Na leczenie za granicą fundusze zostały zebrane w ramach różnego rodzaju zbiórek i akcji.
Obecnie pieniądze potrzebne są m.in. na rehabilitację i zakup specjalistycznego sprzętu rehabilitacyjnego. Rozmawiając z Filipkiem jest się pod wrażeniem. To chłopiec chętnie nawiązujący rozmowę, chętnie sam inicjuje temat rozmowy. Nie owijający w bawełnę i jak to 6 latek zachwycający szczerością. Zapytany, co robi na rehabilitacji stwierdził, „chodzę jak zwykły człowiek”. Filipek zdradził też, że ma fantastycznego lekarza „mimo, że mówi po amerykańsku to naprawił mi nóżki”. Chłopczyk otrzymał od nas misia w sweterku, nadał mu imię Dominik jr.- chyba po tacie chłopca- Stwierdził też, że miś pójdzie z nim na rehabilitację.
Mamy nadzieję, że miś Dominik będzie świadkiem sukcesów i przełomów w rehabilitacji oraz że już niedługo będzie robił z Filipkiem wszystko to co do chwili obecnej było dla chłopca niemożliwe.
Zbiórka na terenie Aresztu Śledczego w Warszawie- Służewcu nie trwała wcale długo a zebrano prawie 20 worków korków, które na co dzień bywają wyrzucane do kosza na śmieci jako coś niepotrzebnego.
Pojedynczemu gospodarstwu domowemu, trudno osiągnąć taką ilość nakrętek, która umożliwiała by spektakularny zakup sprzętu potrzebnego choremu człowiekowi. Znaczące ilości zebrać mogą dopiero instytucje i organizacje. Areszt jest doskonałym miejscem do zbiórki tego rodzaju przedmiotów ponieważ są one ogólnodostępne, każdy ma z nimi do czynienia i każdy przynajmniej raz dziennie taką zakrętkę plastikową odkręca. W Areszcie przebywa wielu skazanych, którzy chętnie włączają się w akcje charytatywne i dobroczynne. To ważne dla procesu resocjalizacji, który polega właśnie na tym, aby zdobyć umiejętność wglądu w sytuację człowieka żyjącego obok. Dzięki włączaniu skazanych w akcje charytatywne można osiągnąć więcej celów niż mogłoby się wydawać. Akcje społeczne i charytatywne uczą dostrzegać, że czasami jest ktoś podobny do nas, kto ma podobne potrzeby, ale niewielkie lub ograniczone możliwości, aby je zrealizować. Działanie na rzecz innych ludzi jest dobrą nauką pokory wobec życia. Dzisiejsza akcja uwrażliwiająca na potrzeby innych to objaw empatii. Efekt wychowawczy polega też na uświadomieniu skazanym, że oddając jedną nakrętkę, można zrealizować wielkie przedsięwzięcia na rzecz ludzi potrzebujących wsparcia, będących w trudnej sytuacji życiowej. Ponadto akcje dobroczynne angażujące osadzonych dają im poczucie, że są potrzebni i mają realny wpływ na poprawę komfortu życia innych osób co stanowi konkretną motywację do zmiany.
Zbiórka na terenie Aresztu w Warszawie Służewcu będzie nadal prowadzona. Wszystkim tym, którzy się w nią włączali do tej pory bardzo dziękujemy a pozostałych zapraszamy do udziału w kolejnej zbiórce, której rozpoczęcie ogłaszamy już teraz.
Jeśli chcecie szerzej zapoznać się z historią Filipka i wspierać jego rehabilitację zapraszamy na facebook. https://www.facebook.com/malenkienozkiFilipka
- Opracowała: ppor. Agnieszka Tracz
Areszt Śledczy w Warszawie – Służewcu
Okręgowy Inspektorat Służby Więziennej w Warszawie