MAŁE DZIKI POTRĄCONE PRZEZ SAMOCHÓD. SPRAWCA ODJECHAŁ

Do tragicznego w skutkach zdarzenia doszło w środę w miejscowości Gródków
w województwie śląskim przy ulicy Zwycięstwa 18A.

Samochód potrącił maleńkie cztery dziki na wysokości zatoczki autobusowej niedaleko restauracji Pod Lwem. Kierowca odjechał, nie interesując się losem zwierząt. 
Na młode warchlaczki około godziny 6:30 natknęła się nasza koleżanka.
Niestety nikt nie zareagował z kierowców widząc leżące dziki prócz Sylwi. Wezwano służby. Potrącone zwierzęta nie przeżyły. W takich wypadkach w cierpieniu i bólu ginie na drogach wiele zwierząt. Procedura postępowania z rannym zwierzęciem jest skomplikowana i czasochłonna. Należy jednak pamiętać, że jeśli zobaczymy na drodze ranne zwierzę,
mamy obowiązek mu pomóc i zadzwonić na numer alarmowy 112. Jeżeli jest to dzikie zwierzę, o fakcie należy powiadomić lokalne Lasy Państwowe .

  • red. Marek Śliwiński

3 komentarze do “MAŁE DZIKI POTRĄCONE PRZEZ SAMOCHÓD. SPRAWCA ODJECHAŁ”

  1. A skąd wynika obowiązek pomocy rannemu zwierzęciu? Jeżeli dziki zostały potrącone na jezdni to prawdopodobnie wtargnely przed pojazd jadący po drodze, w takim wypadku raczej dziki są sprawcą więc sprawcą nie odjechał z miejsca lecz pozostał(y).

    1. Skąd się takie p….biorą na ulicy? Jak ktoś Ciebie potrąci to rozumiem też nie powinnam Ci pomóc? Szkoda sprzęgła na takie osoby aby się zatrzymać?
      Trochę serca! A nie chamstwa!

  2. Z drugiej strony zastanawiam się w jaki sposób przepisy regulują następującą sytuację gdy kierowca potrąci małego dzika i ma obowiązek udzielić jej pomocy ale w okolicy kręci się locha która może zaatakować? Co w tym przypadku robić?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *