ODŁĄCZYLI OD APARATURY MAŁEGO SZYMONKA

Dzisiejszego przedpołudnia w Szpitalu Dziecięcym im. prof. dr. Jerzego Bogdanowicza na warszawskiej Pradze Południe przy ul. Niekłańskiej ok. godziny 10:00 odłączono od aparatury podtrzymującej dalsze życie 11-miesięcznego chłopca.

Jak twierdzi pełnomocnik rodziców, zostało to zrobione wbrew ich woli oraz konsultacji z lekarzami. Obiecano rodzicom, że zbierze się komisja, która miała podjąć decyzję o śmierci mózgu. Mimo przedłożenia na ręce dyrektora szpitala wniosku o przełożeniu terminu komisji na 29 czerwca przyjęli ten dokument wiedząc, że nastąpił zgon.

Szpital na tą chwilę złożył publicznie kondolencję oraz nie podał informacji na temat przyczyny śmierci powołując się na obowiązującą tajemnicę lekarską.

Rodzice jak i pełnomocnik nie otrzymali nawet dokumentacji medycznej oraz wyników badań aby to mogli skonsultować z innymi specjalistami. Zapowiedzieli oni, że złożą zawiadomienie do prokuratury.

  • red. Tomasz Ostrowski

4 komentarze do “ODŁĄCZYLI OD APARATURY MAŁEGO SZYMONKA”

  1. No naprawdę, jaki cudowny szpital, złożył kondolencje rodzicom dziecka, które wbrew ich woli uśmiercił, któremu nie pozwolił pobrać próbki krwi do niezależnych badań, uniemożliwił konsultację z lekarzem zewnętrznym, parę miesięcy temu zabrał kołderkę termiczną i zmniejszył racje pokarmowe. Doprawdy, wzruszające :/

    1. Niech poszukają dobrego adwokata. Aniołkowi nikt życia nie zwróci ale ZWSZE JEST SZANSA RATOWANIA DZIECKA NP. ZA GRANICĄ. To,że uznali ,że śmierc mózgu nastąpiła-hmm. Nie takie rzeczy widziałam. Nie wiem jak obecne prawo. Wiem,że zmieniła się definicja śmierci mózgowej. ALE CZY ONA NA PEWNO NASTAPIŁA??? NIE WIEMY TEGO.TZN.RODZICE.

  2. Szymonek nawet roczku nie mial drogi dziennikarzu. Urodzil sie 30.07.2018r. ! I nie zmarl od razu a po 25min.gdzie lekarze nawet nie podjeli akcji reanimacyjnej!!!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *