Mieszkańcy Pruszkowa walczą z deweloperem o zabytkowy Park Potulickich

Mieszkańcy Pruszkowa już ponad pięciu lat, toczą ciężką wojnę o uratowanie przed zagładą deweloperską zabytkowego Parku Potulickich i Warszawskiego Obszaru Chronionego Krajobrazu. Kiedy wydawało się, że wojna została wygrana, a Sąd Administracyjny, podtrzymał swoim wyrokiem brak zgody na zabudowę i na mocy prawnej wygasił decyzję o warunkach zabudowy, bez możliwości odwołania, wszyscy odetchnęli z ulgą.

Stało się jednak zupełnie inaczej. W chwili pojawienia się nowej władzy miasta, mieszkańcy zostali oszukani. Władza, która miała być silna przeciw deweloperom i niszczeniu przez nich miasta, zaczęła im pomagać. Jeden człowiek z ugrupowania partii rządzącej próbuje przejąć nad Miastem Pruszków władzę absolutną, i stawia Urząd Miasta Pruszków, ponad prawem.

Wprowadzenie

Przedmiotem kontrowersyjnej inwestycji jest blok o nieregularnym kształcie, którego powierzchnia w rzucie pionowym jest 11-krotnie większa od sąsiadującego bloku przy ul. Lipowej 1. W inwestycji znajdzie się 85 mieszkań i 110 miejsc postojowych na poziomie gruntu i w garażu podziemnym. Planowana inwestycja wchodzi w teren zabytkowego Parku Potulickich oraz teren Warszawskiego Obszaru Chronionego Krajobrazu, oba te tereny są niezwykle cenne przyrodniczo.

Co zrobił Urząd Miasta w Pruszkowie?

Podstawowym dokumentem, bez którego inwestor FIB Investment – J.Murawski nie mógłby rozpocząć budowy jest decyzja o warunkach zabudowy (WZ). Mimo licznych protestów i pikiet mieszkańców, decyzja ta zostaje wydana 19 lipca 2019r. pod numerem 15/2019. Urząd Miasta w Pruszkowie, nie bierze pod uwagę także wyroku sądu. Podpis na decyzji złożył Zastępca Prezydenta Konrad Sipiera, z ugrupowania PiS.

Decyzja ta została wydana z krytycznym naruszeniem wielu przepisów prawnych i wprowadziła w błąd wiele innych instytucji, w tym Wody Polskie, które w świetle nowych przepisów, muszą wyrazić zgodę na zabudowę, w terenach zalewowych i powodziowych, do których działki dewelopera należą. Jakie jeszcze błędy zawiera wydana decyzja WZ:

1. Teren inwestycji leży częściowo w granicach Warszawskiego Obszaru Krajobrazu Chronionego (WOCK).
2. Teren inwestycji graniczy lub leży częściowo w obszarze zabytku nieruchomego Park Potulickich.
3. Teren inwestycji nie ma dostępu do drogi publicznej.

Tymczasem w WZ zapisano:

1.2. Warunki ochrony środowiska i zdrowia ludzi Projektowana inwestycja nie jest zaliczana do rodzaju przedsięwzięć mogących znacząco oddziaływać na środowisko wymienionych w Rozporządzeniu Rady Ministrów z dnia 9 listopada 2010r. w sprawie przedsięwzięć mogących znacząco oddziaływać na środowisko (tj. Dz.U.. z 2016r. poz. 71). Inwestycja nie jest położona w granicach obszarów objętych ochroną na podstawie przepisów o ochronie przyrody, w tym Warszawskiego Obszaru Chronionego Krajobrazu.

Do WZ załączono mapę, która bezspornie wskazuje, że teren inwestycyjny leży w granicach WOCK.

1.3 Warunki w zakresie ochrony dziedzictwa kulturowego i zabytków oraz dóbr kultury współczesnej, Ustawa o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami (Dz.U. z 2018r. poz. 2067 z późn. zm.) nie dotyczy wnioskowanego zamierzenia inwestycyjnego.

*dojście i dojazd z ul. Pawiej pod warunkiem zaprojektowania i wybudowania ul. Pawiej przez Inwestora w ciągu 6 miesięcy od uzyskania ostatecznej i wykonalnej bądź prawomocnej decyzji o pozwoleniu na użytkowanie dla ww. inwestycji.

DOWODY I FAKTY


Urząd Marszałkowski Województwa Mazowieckiego

Urząd Marszałkowski sprawuje opiekę, zarządza oraz ustanawia nowe obszary chronionego krajobrazu. Jego pismo potwierdza, że obszar inwestycji leży w terenach Warszawskiego Obszaru Chronionego Krajobrazu. Poniżej cytujemy fragment pisma, należy zwrócić szczególną uwagę na ostatnie zdanie:

„…W opinii tut. Urzędu decyzja dotycząca uzgodnienia warunków zabudowy dla inwestycji położonej na działkach, na których znajduje się również Warszawski Obszar Chronionego Krajobrazu, czyli działkach 229, 230 i 234 powinna zostać uzgodniona z Regionalnym Dyrektorem Ochrony Środowiska w Warszawie. W opinii tut. Urzędu, nawet jeśli granica zabudowy wskazana w ww. decyzji (decyzja WZ – przyp. red.) pokrywałby się z granicą obszaru chronionego krajobrazu, to dopuszczona w decyzji zabudowa miałaby niewątpliwy wpływ na obszar chronionego krajobrazu, a wpływ ten powinien zostać oceniony i uzgodniony z Regionalnym Dyrektorem Ochrony Środowiska w Warszawie. Wydaje się jednak, że linia zabudowy wskazana w ww. decyzji nie tylko pokrywa się, ale przekracza granicę Warszawskiego Obszaru Chronionego Krajobrazu wskazaną przez Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska.”

Żadnych uzgodnień jednak nie było, bo jak czytaliśmy wyżej Zastępca Prezydenta Konrad Sipiera, jednoznacznie stwierdził, że w granicy inwestycji nie ma żadnych obszarów chronionych.

Warto dodać, że są to tereny powodziowe i zalewowe, na których nawet latem występuje woda, inwestycja wymaga więc osuszenia terenu, a tym samym zmiany biegu wód gruntowych… jednak zgodnie z rozporządzeniem Urzędu Marszałkowskiego na terenie Warszawskiego Obszaru Chronionego Krajobrazu oraz terenach przyległych obowiązuje całkowity zakaz, zmiany przebiegu wód gruntowych oraz zmian czy likwidacji zbiorników wodnych, starorzeczy i obszarów wodnobłotnych.

Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków


Organ, który winien stać na straży zabytków i dziedzictwa narodowego nie udźwignął zbyt długo odpowiedzialności związanej z tą sprawą.

W swoim wystąpieniu zaznaczył jednak jasno, że zgodnie z mapą opracowania konserwatorskiego pod kier. J. Zawadzkiej-Roman pt.: „Ewidencja zabytkowego parku Potulickich w Pruszkowie”, wschodnia granica ochrony parku i alei drzew, biegnie w ścisłych granicach inwestycji dz. ew. nr 229 i 230.

Tutaj również, żadnych ustaleń i konsultacji z MWKZ ze strony Urzędu Miasta w Pruszkowie nie było, ponieważ, jak również czytaliśmy wyżej Konrad Sipiera Zastępca Prezydenta Miasta, stwierdził, że inwestycja nie znajduje się w rejonie obszarów zabytkowych. Według Naczelnika Wydz. Architektury Krystyny Sławińskiej, zabytkowy park kończy się na ulicy Hubala…a nie jak wskazał MWKZ na ulicy Lipowej.

Wyrok w sprawie budowy drogi


Cytujemy fragment wyroku II OSK 712_17 – Wyrok NSA z 2017-12-12:

„Dostęp do drogi publicznej, w rozumieniu art. 61 ust. 1 pkt 2 u.p.z.p. rozumieć zatem należy jako zapewniający faktyczną możliwość przejścia i przejazdu z terenu inwestycji do drogi publicznej. Dostęp ten nie może być bowiem dostępem wyłącznie hipotetycznym, lecz musi być realny tj. pozwalający uznać, że działka, przez którą planowane jest skomunikowanie terenu inwestycji z drogą publiczną może być wykorzystywana w takim właśnie celu (por. wyrok NSA z dnia 26 marca 2014 r. sygn. akt II OSK 2607/12, wyrok NSA z dnia 5.03.2013 r.; sygn. akt II OSK 2078/11)”.

Dojazd fizyczny nie istnieje, ponieważ, rosną tam drzewa i stoi płot otaczający parking. Planowana droga przebiega również częściowo na terenach Warszawskiej Kolei Dojazdowej…ale zapewne i ta strona zostanie pominięta, a tak naprawdę już została pominięta zarówno przez Inwestora, jak i Urząd Miasta Pruszków. Droga planowana jest również na terenie, na którym Miasto Pruszków planuję budowę Parkingu P&R.

Tymczasem, Konrad Sipiera w decyzji WZ zobowiązuje Inwestora FIB Investment – J.Murawski, do zaprojektowania i wybudowania drogi w ciągu 6 miesięcy od uzyskania pozwoleń na budowę.

Jak się jednak okazuje, zgodnie z zapisami w Dzienniku Uchwał, droga do inwestycji zostanie najprawdopodobniej w całości zaprojektowana i wybudowana przez Miasto Pruszków z funduszu miasta.


Bezpieczeństwo

W decyzji o Warunkach Zabudowy, Zastępca Prezydenta Konrad Sipiera, w punkcie dotyczącym bezpieczeństwa i zdrowia ludzi, nie uwzględnia żadnych uwag. Świadomie naraża mieszkańców na utratę zdrowia lub życia.

Pismo wystosowane przez Pruszkowską Spółdzielnię Mieszkaniową, w którym wskazuje ona na zły stan techniczny budynków znajdujących się w okolicy planowanej inwestycji głównie budynek Lipowa 1, oraz że przy prowadzeniu tak rozległej inwestycji budynki te mogą ulec katastrofie budowlanej, nie jest brane pod uwagę przez Urząd Miasta.

Zarówno Urząd Miasta Pruszków, jak i Inwestor nie wystąpili do Warszawskiej Kolei Dojazdowej (WKD) o wydanie opinii dotyczącej bezpieczeństwa w ruchu kolejowym oraz wpływu budowy na nasyp kolejowy. Nie przeprowadzono także konsultacji pod kątem przepisów dotyczących kolei np. odległości budynku od torowiska.

Co na to Prokuratura i Samorządowe Kolegium Odwoławcze?

Prokuratura

Do Prokuratury Rejonowej w Pruszkowie trafia wniosek o wystąpienie w sprawie prokuratora w trybie administracyjnym. Prokurator ma taką możliwość zagwarantowaną w kodeksie postępowania administracyjnego.

Jednak prok. Anna Koszelnik-Kluska, w tym przypadku mimo przekazanych twardych dowód (pisma, mapy, wyroki sądu – przyp. red.), uwierzyła podejrzanemu w sprawie, czyli Urzędowi Miasta Pruszków i odmawia wszczęcia postępowania. Powołuje się również na postępowanie administracyjne w Samorządowym Kolegium Odwoławczym (SKO) w Warszawie.

Samorządowe Kolegium Odwoławcze

Wszystkie zgromadzone dowody (mapy, pisma, wyroki sądu – przyp. red.) trafiają także do SKO w Warszawie z wnioskiem o usunięcie z porządku prawnego decyzji o warunkach zabudowy, ze względu na rażące wady prawne. SKO, to organ kontrolny dla gmin i może skutecznie tego typu decyzje uchylać.

Tu jednak również uwierzono podejrzanemu i nie znaleziono podstaw do wszczęcia postępowania. Oparto się na fałszywej dokumentacji i niezgodnych z prawdą zeznaniach Prezydenta Pruszkowa. Kolejnym punktem uzasadniającym odmowę wszczęcia postępowania, było prowadzenie sprawy przez Prokuraturę Rejonową w Pruszkowie.

Zaznaczyć należy, że obie Instytucje są od siebie zupełnie niezależne. Jak więc wygląda paragraf 22 po polsku:

Na marginesie „działań” Prokuratury i SKO zwracamy uwagę, że Prokuratura uznała, że nic się nie dzieje, ale jakby nawet coś się działo, to sprawę prowadzi SKO. SKO natomiast uznało, że nie ma podstaw do wszczęcia postępowania, bo Prokuratura prowadzi sprawę.

Starostwo Powiatowe w Pruszkowie


Zgodnie z art. 39 prawa budowlanego, Starosta miał obowiązek zwrócić się do Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków o zajęcie stanowiska w sprawie wniosku o pozwolenie na budowę. Tak jednak Krzysztof Rymuza Starosta Pruszkowski uczynić nie chciał.

Przyparty do muru przez mieszkańców powiatu pruszkowskiego, wystąpił do MWKZ o wyjaśnienie czy z faktu, iż dz. ew. nr 229 i 230, na których planowana jest inwestycja znajdują się w ścisłej granicy parku i alei drzew wzdłuż ul. Lipowej, wynikają obowiązki związane z ochroną zabytków organu administracji architektoniczno-budowlanej, jakie powinien spełnić w trakcie postępowania administracyjnego, związanego z wydaniem pozwolenia na budowę na tych działkach, np. żądania od inwestora opinii, uzgodnień i pozwoleń.

Krzysztof Rymuza Pruszkowski Starosta nie czekał jednak na odpowiedź i stanowisko MWKZ odnośnie wymaganych pozwoleń, i z dniem 25.03.2020r złożył swój podpis na pozwoleniu na budowę, które stało się prawomocne z chwilą podpisania.

Tym samym Starosta nie tylko powiedział „TAK” inwestycji łamiącej przepisy prawa, ale również sam dokonał złamania prawa przez zaniechanie art. 39 prawa budowlanego.

Nielegalna wycinka drzew

Naczelnik Wydział Ochrony Środowiska Elżbieta Jakubczak-Garczyńska, dnia 15.04.2020r. decyzją nr 6/2020, wydaje zgodę na wycinkę drzew, w tym 11 drzew na terenie Warszawskiego Obszaru Chronionego Krajobrazu, oraz drzew znajdujących się częściowa na terenach kolei WKD.

Zgodnie z rozporządzeniem Urzędu Marszałkowskiego na Warszawskim Obszarze Chronionego Krajobrazu istnieje zakaz wycinania drzew, a gminy mają wręcz obowiązek dokonywania cyklicznych nasadzeń nowych drzew.

Naczelnik wydziału nie skonsultowała tej sprawy z Urzędem Marszałkowskim, a tym bardziej z Regionalnym Dyrektorem Ochrony Środowiska, do czego była zobowiązana. Kwestią sporną jest również wydanie pozwolenia na wycinkę drzew rosnących częściowo poza terenem Inwestora. Naszym zdaniem tu również powinny odbyć się konsultacje z WKD dotyczące wyrażanie zgody na wycinkę drzew lub wystąpienia przez WKD o ich wycinkę, a także sposobie ich wycinki, tak by nie stanowiła ona zagrożenia dla bezpieczeństwa w ruchu kolejowym oraz infrastruktury kolejowej.

Można więc uznać, że decyjza, która została wydana niezgodnie z prawem, jest nieważna a sama wycinka pozostaje nielegalna. O tej sprawie mieszkańcy poinformowali już wszystkie stosowne Urzędy.

Co dalej w tej sprawie?

Dnia 15.03.2020 do Prokuratury wpłyną wniosek o postępowanie w trybie administracyjnym Prokuratury. Tego samego dnia kolejny wniosek o wszczęcie postępowania trafia również do SKO w Warszawie.

Wpłyną wniosek do Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego o zbadanie poprawności działań podjętych przez MWKZ.

Dnia 15.04.2020 do Urzędu Miasta Pruszków i Starostwa Powiatowego w Pruszkowskie wpłynęły wnioski o wznowienie postępowań w sprawie prawomocnych decyzji WZ i pozwolenia na budowę do Prezydenta i Starosty.

To tylko niektóre działania, jakie zostały podjęte przez mieszkańców Pruszkowa i okolic. Pozostałych podjętych działań dla dobra sprawy nie podajemy. Sprawy są w toku a mieszkańcy oczekują na końcowe stanowiska.

Czy mieszkańcom Pruszkowa uda się ostatecznie wygrać tę wojnę, liczymy na to, że tak. Oni sami wierzą, w to, że osoba w postaci Konrada Sipiery z ugrupowania PiS nie obejmie władzy absolutnej w ich mieście i że prawo ponad którym się stawia, stanie przeciwko niemu.

Informujemy, że redkacja Luka&Maro posiada pełny wgląd w dokumentację dotyczącą sprawy.


Ślisko na drogach. Kierowca rozpędzonego Lanosa najechał na wysepkę

Do zdarzenia doszło w Warszawie około godziny 22:40 na Moście Śląsko-Dąbrowskim w minioną sobotę 30 maja br., w takcie padającego deszczu i bardzo złych warunków drogowych. Kierujący samochodem osobowym marki Lanos na zjeździe
z Mostu Śląsko-Dąbrowskiego w kierunku Wybrzeża Gdyńskiego, lewą stroną auta najechał na wysepkę rozdzielającą pasy ruchu uszkadzając pojazd.

Śliska droga, padający deszcz i słaba widoczność, powinny zwiększyć naszą koncentrację i spowodować zdjęcie nogi z gazu, a to z pewnością zwiększy nasze bezpieczeństwo na drodze.

Jesteś świadkiem zdarzenia…potrzebujesz pomocy medycznej
lub drogowej… szukasz fotografa na wesele, chrzciny czy imprezy okolicznościowe
lub wydarzenia…a może marzysz o sesji indywidualnej.
Organizujesz imprezę lub masz ciekawe zdjęcie albo film… zadzwoń lub napisz do nas!

Zadzwoń 24H: 530 692 045
redakcja@lukamaro.pl

Mokotów: Wyjechał z warsztatu, samochód stanął w ogniu

Do zdarzenia doszło w minioną sobotę 30 maja br. na warszawskim Mokotowie
przy ulicy Wiktorskiej. Właściciel Volvo przyjechał do domu z warsztatu, wszedł do środka, kiedy nagle wybuch pożar. Przypuszczalną przyczyną pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej po naprawie. Na całe szczęście strażacy w porę ugasili pożar.

Warszawa: Pożar BMW na Moście Marii Skłodowskiej-Curie

Do zdarzenia doszło na Moście Marii Skłodowskiej-Curie ok.godziny 15:00 w kierunku Bielan.

Doszło do samozapłonu komory silnika, samochodu marki BMW. Prowadzący pojazd wraz z pasażerami zdążył opuścić pojazd. Prawdopodobną przyczyną było zwarcie instalacji elektrycznej. Brak osób poszkodowanych.

  • Autor artykułu i fotografii red. Tomasz Ostrowski

WIELE FAŁSZYWYCH INFORMACJI SPOWODOWAŁY NAGONKI NA POLICJANTÓW. ZA HEJT NA POLICJĘ BĘDĄ WYSOKIE KARY

Fala nienawiści wylała się na policjantów egzekwujących zakazy ws. pandemii i strajku przedsiębiorców. W internecie można znaleźć sporo filmików, w których różni cwaniacy, zakompleksieni i nawiedzeni „obrońcy wolności i swobód” ośmieszają policjantów.
Krytyka dotknęła nie tylko funkcjonariuszy, ale też ich rodziny.

Portal społecznościowy „Dla Rzeczypospolitej”, publikując rozpoczął nagonkę na policjanta, biorąc na siebie pełną odpowiedzialność moralną i prawną, opublikował, bez sprawdzenia oraz wyjaśnień strony pomówionej, informację, pod którą nieprzychylne komentarze wpisało już kilkadziesiąt osób szkalującego policjanta, policję.

Foto: zrzut ekranu, materiał prasowy

Są też różne stowarzyszenia, fundacje, pseudodziennikarze, którzy doszukują się luk w prawie. A media skwapliwie to wszystko podchwytują i propagują, podlizując się publice.
Niestety publikowanie filmików i ośmieszanie policjantów szkodzi jednak nie tylko tej formacji czy pojedynczym funkcjonariuszom. Demoralizuje społeczeństwo i szkodzi poszanowaniu prawa,

Doniesienia do prokuratury już są szykowane. Biuro do walki z cyberprzestępczością w centrali i jego wydziały w komendach analizują i już zabezpieczyły setki wpisów odnoszących się do funkcjonariuszy, zawierających groźby, zniewagi, zachęty do ataków.

„To te kur… policyjne co się do mnie pruły (…) zapamiętajcie ich mordy i ich rodzin bo niedługo my ich będziemy napier… znajdziemy was wszędzie, do utylizacji z bydlakiem jeban…
Je…ne psy” – to jeden z wpisów z sieci.

Szef MSWiA zapowiedział wyższe kary za znieważane policji. – Jeżeli chodzi o plany resortu w zakresie znieważania policjantów, czy też czynnych napaści, to uważamy, że kary w tym zakresie są zbyt małe i będziemy prowadzili działania zmierzające do ich podwyższenia – mówił Kamiński na konferencji prasowej.

Komendant Główny Policji, gen. insp. Jarosław Szymczyk w związku z coraz częściej pojawiającymi się atakami hejtu i bezpośrednich gróźb wobec policjantów i pracowników Policji oraz ich rodzin, w specjalnym liście zapewnił, że zawsze będzie bronił godności i dobrego imienia Policji oraz jej funkcjonariuszy i pracowników, a osoby, które dopuszczają się takich czynów, poniosą odpowiedzialność.

Pamiętaj, że w Internecie nigdy nie jesteś anonimowy, a policjant w świetle prawa funkcjonariuszem publicznym i wszelkie znieważanie go, obrażanie czy groźby
pod jego adresem są karalne.

  • Autor artykułu i fotografii red. Marek Śliwiński

Śmiertelny wypadek na Pradze. Motocyklista wypadł z drogi i uderzył w latarnię. Zginął na miejscu

Do wypadku ze skutkiem śmiertelnym z udziałem motocyklisty doszło na warszawskiej Pradze ok. godziny 20:40 na trasie Świętokrzyskiej na wysokości Zakładu Realizacji Przewozów R-2 „Praga” w kierunku Targowej. 37-letni kierowca motocykla na łuku drogi stracił panowanie nad maszyną i uderzył w latarnię. Motocyklista był reanimowany na miejscu, jednak mimo wysiłków ratowników, życia kierowcy jednośladu nie udało się uratować.

Na wielu polskich drogach w całym kraju pojawili się fani jednośladów.
Policjanci apelują o zachowanie szczególnej ostrożności.

  • Autor artykułu i fotografii red. Marek Śliwiński

Żoliborz: Zderzenie dwóch aut. Jedno staranowało barierki

Do kolizji Mercedesa z Mazdą doszło na warszawskim Żoliborzu ok. godziny 16:20 przy ulicy Powązkowskiej 70B na wysokości przystanku autobusowego Powązki-Cmentarz Wojskowy 02 w kierunku Maczka. Jak wynika ze wstępnych ustaleń, kierowca Mercedesa nieprawidłowo zmienił pas ruchu, czym doprowadził do zderzenia z prawidłowo poruszającą się Mazdą. W wyniku zderzenia Mercedes wbił się w metalowe barierki oddzielające jezdnie.
Brak osób poszkodowanych.

  • Autor artykułu i fotografii red. Marek Śliwiński

Śmiertelny wypadek motocyklisty w Ożarowie Mazowieckim. Kierowca motocykla zginął na miejscu

Motocykl zderzył się z autem i zapalił się. Do tragicznego wypadku doszło w Ożarowie Mazowieckim około godziny 19:50 na skrzyżowaniu ul. Strzykulskiej i Partyzantów. Motocyklista zderzył się z samochodem osobowym marki Skoda – zginął na miejscu.
Droga w rejonie wypadku była przez kilka godzin zablokowana. Okoliczności zdarzenia
są ustalane pod nadzorem prokuratora. Na miejsce zdarzenia zadysponowana została
Straż Pożarna JRG Błonie, JRG 2 oraz OSP Ożarów Mazowiecki.

Apelujemy do wszystkich kierujących o rozwagę i przestrzeganie przepisów.
Każdy uczestnik ruchu drogowego musi mieć na względzie bezpieczeństwo swoje i innych. Kierujący jednośladami to szczególna grupa uczestników ruchu, chociażby dlatego, że bardziej niż kierowcy samochodów narażeni są na urazy jakie niesie ze sobą wypadek
lub kolizja. Zderzenie motocykla z innym pojazdem lub drzewem, barierą ochronną zwykle kończy się tragicznie. Prosimy o zachowanie  rozsądku i wyobraźni.

  • Autor artykułu i fotografii red. Marek Śliwiński

Rząd zadecydował: otwieramy place zabaw. Czy dzieci będą musiały zasłaniać nos i usta?

  • Od 30 maja otwieramy place zabaw, ale liczymy na zdrowy rozsądek rodziców zaapelował  podczas konferencji prasowej Wojciech Andrusiewicz.

Ministerstwo Zdrowia wyjaśnia, że zarówno na placu zabaw, jak i w innej otwartej przestrzeni nie będzie możliwości zachowania 2 metrów dystansu, to wszyscy korzystający z takich miejsc powinni nosić maseczki – także bawiące się tam dzieci – przekazał Wojciech Andrusiewicz, rzecznik resortu. Przypominamy, że obowiązek noszenia maseczek dotyczy dzieci powyżej 4. roku życia. 

  • Autor artykułu i fotografii red. Marek Śliwiński

Od soboty głębszy oddech, bez maseczek na ulicy

Od 30 maja zostaje zniesiony obowiązek zasłaniania ust i nosa w przestrzeni otwartej,
przy zachowanym dystansie społeczny. W sklepach, środkach komunikacji miejskiej, kościołach czy kinach dalej musimy je zakładać. Zniesione zostają również limity liczby osób w sklepach i lokalach gastronomicznych – ogłosił premier Mateusz Morawiecki w środę.

  • Autor artykułu i fotografii red. Marek Śliwiński