PIES SPOWODOWAŁ ZDERZENIE. BMW Z CZWORONOGIEM W ŚRODKU UDERZYŁO W TAKSÓWKĘ. JEDNA OSOBA POSZKODOWANA

Więcej szczęścia niż rozumu miał kierowca BMW, który uderzył w taksówkę przez… psa. Pupil jechał prawdopodobnie bez zabezpieczenia. Sprawca tłumaczył, że pies odpiął się z pasów.

Do groźnego zderzenia drogowego doszło ok. godziny 21:00 na skrzyżowaniu ul. Słodowieckiej z Powązkowską w kierunku trasy S8. Kierowca BMW stracił panowanie nad samochodem i uderzył w prawidłowo poruszającą się taksówkę. A wszystko przez psa, który „wbiegł” z tylnej kanapy do przodu samochodu. Wszyscy o własnych siłach wydostali się z auta jeszcze przed przybyciem na miejsce służb. Poszkodowany został pasażer taksówki, który został przetransportowany przez zespół PRM do szpitala.

Jak ustaliła policja, przyczyną wypadku był pies, a dokładniej jego opiekun, który przewożąc pupila autem, nie zabezpieczył go we właściwy sposób. Zderzenie wyglądało groźnie, ale skończyło się na strachu. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Obaj kierujący byli trzeźwi.

Jak widać na przykładzie kierowcy BMW, przewożenie czworonoga w aucie luzem to zły pomysł. Ale to, że pies może wejść pod nogi, to nie jedyny problem. Wystarczy mocniejsze hamowanie, aby niezabezpieczony pies wystrzelił z kanapy jak z procy, co może zagrażać jego życiu, ale też życiu osób znajdujących się w samochodzie. Małe czy średnie pieski powinniśmy przewozić w specjalnych transporterach.

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.

Zdjęcia: Marek Śliwiński

Autor: Marek Śliwiński

Specjalista ds. komunikacji oraz realizacji kampanii społecznych. Pomysłodawca i prezes portalu. Z zawodu chemik i fotoreporter.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *