POLICJANCI POMOGLI MŁODEMU DZIKOWI WRÓCIĆ DO MATKI

Do niecodziennego zdarzenia doszło dzisiaj, przed godziną 11 na ruchliwej drodze wojewódzkiej 382 relacji Kamieniec Ząbkowicki-Byczeń. Przejeżdżający mężczyzna zauważył przestraszonego i zdezorientowanego młodego dzika, który nieopatrznie wchodził wprost pod nadjeżdżające pojazdy. Zatrzymał się, by mu pomóc i zadzwonił na numer alarmowy 112. Z pomocą przyszli kamienieccy policjanci, którzy pomogli warchlakowi szczęśliwie wrócić do matki.

Policja nie bagatelizuje żadnych zgłoszeń, nawet tych najbardziej nietypowych. Jesteśmy do pomocy i dyspozycji każdego bez wyjątku. Przekonał się o tym młody warchlak, który odłączył się od matki i samotnie spacerował po drodze wojewódzkiej pomiędzy Kamieńcem Ząbkowickim a Byczeniem. Przestraszone i zdezorientowane zwierzę nieopatrznie wchodziło wprost pod nadjeżdżające pojazdy.

Mężczyzna, który się zatrzymał, by mu pomóc zwierzęciu, zadzwonił na numer alarmowy. Policjanci z Kamieńca Ząbkowickiego, którzy odpowiedzieli na to zgłoszenie, najpierw zabezpieczyli młodego dzika, a następnie ostrożnie sprawdzili okolicę. Na szczęście locha była niedaleko.

Skierowali warchlaka w kierunku matki, nie pozwalając mu wchodzić na ruchliwą jezdnię. Tym razem cała sytuacja zakończyła się szczęśliwie i zwierzęta wspólnie się oddaliły.

Pamiętajmy, że wiosna to czas, kiedy dziki wydają na świat potomstwo. Często zdarza się, że wraz z młodymi w poszukiwaniu pożywienia zapuszczają w okolice dróg czy terenów zamieszkałych przez ludzi. Przypominamy, by nie zbliżać się w takiej sytuacji, szczególnie do lochy i warchlaków, nie odstraszać ich, ani nie przepędzać, ponieważ samice, by bronić młode mogą zareagować agresywnie. Apelujemy więc o ostrożność i wyrozumiałość dla zwierząt.

mł.asp. Paweł Noga

Źródło: KPP w Ząbkowicach Śląskich

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *