Ujęty przez strażników z kradzionym motocyklem i kasetką pieniędzy

Mężczyznę, który miał przy sobie skradziony motocykl, kasetkę z pieniędzmi, a w garści zwinięty plik banknotów ujęli nocą strażnicy miejscy z VI Oddziału Terenowego. O tym, że ktoś wdziera się do siedzib firm zlokalizowanych przy ulicy Wysockiego zaalarmował pracownik jednej z nich.

W nocy z 15 na 16 kwietnia na numer alarmowy 986 wpłynęła prośba o interwencję wobec człowieka, który „próbuje włamać się do kontenera” pod siedzibą jednej z firm przy ulicy Wysockiego. Strażnicy miejscy, którzy po około 10 minutach dotarli na miejsce, zauważyli mężczyznę, który na ich widok odrzucił prowadzony motocykl i zaczął uciekać. Pościg strażników był krótki i skuteczny. 29-latek został umieszczony w przedziale przewozowym radiowozu.

W momencie ujęcia miał w garści zwitek banknotów, a chwilę wcześniej odrzucił metalową kasetkę na pieniądze, która utrudniała mu bieg. Funkcjonariusze rozejrzeli się po okolicy. W pobliżu ujawnili sforsowaną bramę garażową jednej z firm, otwarty samochód marki Iveco oraz ślady świadczące o próbach włamania do odkurzaczy na monety w myjni samochodowej. W związku z podejrzeniem kradzieży, strażnicy miejscy wezwali na miejsce policję. W oczekiwaniu na patrol zauważyli mężczyznę, przyglądającego się ich działaniom. Świadek przyznał, że widział jak ujęty przez strażników 29-latek dostał się do stojącego na ulicy Iveco, włamał do garażu i kręcił się po okolicy z różnymi przedmiotami w ręku, a na koniec wyprowadził z jednej z posesji motocykl. Policjanci przejęli od strażników ujętego sprawcę, który jak się okazało, jest już notowany. Jeszcze przed odjazdem strażników do innych zadań, fakt włamania z kradzieżą potwierdził pierwszy z przedstawicieli firm przy Wysockiego, zawiadomionych o całej sytuacji. Dalsze czynności w sprawie przejęła policja.

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.

Źródło: Straż Miejska m.st. Warszawy

Strażnicy miejscy pomogli zagubionej 63-latce – w interwencji kluczowa okazała się znajomość języka migowego

Strażnicy miejscy pomogli 63-letniej kobiecie, która straciła orientację w terenie. W tej niecodziennej interwencji przydała się znajomość rzadkiego języka, którego podstaw uczą się ratownicy medyczni. Na szczęście jeden z funkcjonariuszy naszego patrolu to absolwent studium ratowniczego.

W wtorek, 3 marca po godzinie 18:45 strażnicy miejscy z VI Oddziału Terenowego otrzymali enigmatycznie brzmiące zgłoszenie: „Zagubiona kobieta w średnim wieku błąka się po skwerze im. Grzegorza Ciechowskiego. Nie można się z nią porozumieć.” Funkcjonariusze szybko dotarli w okolice skrzyżowania Kondratowicza i św. Wincentego, gdzie osoba zgłaszająca wskazała im zdenerwowaną kobietę, która trzęsła się z zimna. Jeden ze strażników, który w czasie studiów ratowniczych uczył się języka migowego rozpoznał, że nerwowe gesty, które wykonywała rękami są wołaniem o pomoc. Jak ustalili funkcjonariusze, 63-latka wysiadła na niewłaściwym przystanku, zabłądziła i nie potrafiła odnaleźć powrotnej drogi do domu. Kiedy w towarzystwie mundurowych kobieta trochę się uspokoiła, okazało się że ma przy sobie telefon. Strażnicy zadzwonili do jej syna, który odebrał matkę i bezpiecznie odwiózł do domu.

W warszawskiej straży miejskiej jest już 100 funkcjonariuszy z uprawnieniami ratownika, w tym 6 ratowników medycznych. Wielokrotnie uczestniczą oni w interwencjach wobec osób (zwłaszcza starszych), które straciły orientację w terenie. Strażnicy przypominają, że osoby które mają problemy z orientacją w terenie lub cierpią na zaniki pamięci, dobrze jest wyposażyć w kartę iCE. Wypisany na niej numer osoby bliskiej znacznie ułatwia szybką pomoc, gdy posiadacz karty znajdzie się w niebezpieczeństwie.

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.

Źródło: Straż Miejska m.st. Warszawy

Nietrzeźwy kierowca ujęty przez strażników z VI Oddziału: uszkodził auto i nawet tego nie zauważył

Strażnicy miejscy z VI Oddziału Terenowego ujęli nietrzeźwego kierowcę. Mężczyzna uszkodził zaparkowany prawidłowo samochód i nawet tego nie zauważył. Zareagowali świadkowie.

Popołudniu, w czwartek 30 stycznia o pomoc strażników miejskich pracujących w rejonie Bródna poprosiło dwóch mężczyzn. Jak powiedzieli, przed chwilą udało im się zatrzymać kierowcę, który wyjeżdżając z miejsca parkingowego zahaczył o sąsiedni pojazd i pojechał dalej. Rozmawiając z kierowcą funkcjonariusze natychmiast zauważyli, że coś z nim jest nie w porządku. Mężczyzna miał spowolnione ruchy i kłopoty z koncentracją. Zapytali, czy dobrze się czuje – zapewnił, że tak. Wtedy poczuli zapach alkoholu. Kierowca twierdził, że nic nie pił. Mówił, że siedem godzin wracał z Niemiec i jest zmęczony.

Funkcjonariusze nie dali wiary i poprosili, by dmuchnął w alkomat. Czujnik wskazał ponad 2,1 promila. Przeprowadzona prawie dwie godziny później kontrola policji wykazywała nadal ponad 1,5 promila. Strażnicy przekazali policjantom dane sprawcy oraz kontakty do świadków zdarzenia. Wskazali też uszkodzony samochód. Kierowca przyznał się do spowodowania kolizji, zapewniał jednak że alkohol spożywał poprzedniego dnia przed zdarzeniem. Jeżeli wierzyć jego słowom, to całą drogę z Niemiec przejechał będąc pod wpływem alkoholu.

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.

Zdjęcia: Straż Miejska m.st. Warszawy

Chwila Nieuwagi na Bródnie: Kobieta staranowała 5 aut

W piątek wieczorem, 10 stycznia 2025 roku na ulicy Boliwara 4 na warszawskim Bródnie doszło do niecodziennego zdarzenia. Kobieta kierująca samochodem osobowym staranowała, aż pięć zaparkowanych pojazdów. Na miejsce zdarzenia pojawiła się karetka pogotowia ratunkowego z firmy Kam Med Ratownictwo Medyczne.

Na szczęście, po dokładnym przebadaniu w karetce, okazało się, że kobieta nie odniosła żadnych obrażeń. Ratownicy stwierdzili, że jej stan zdrowia nie wymaga hospitalizacji.

Według relacji kierującej, przyczyną zdarzenia była chwila nieuwagi. Kobieta tłumaczyła, że najprawdopodobniej najechała na jakiś przedmiot, co wywołało u niej gwałtowną reakcję i utratę panowania nad pojazdem. Na miejscu trwały oględziny uszkodzonych samochodów oraz dochodzenie prowadzone przez policję, które ma na celu dokładne ustalenie okoliczności incydentu.

Na razie nie wiadomo, jakie dokładnie konsekwencje czekają kierującą, ale sprawa będzie wyjaśniana przez odpowiednie służby. Mieszkańcy ulicy Boliwara, którzy byli świadkami zdarzenia, podkreślali, że usłyszeli głośny huk i wyszli z mieszkań zobaczyć co się stało. To duże szczęście, iż nikt nie został ranny.

Zaleca się wszystkim kierowcom zachowanie szczególnej ostrożności, szczególnie w miejscach, gdzie znajdują się zaparkowane pojazdy. Każda chwila nieuwagi może prowadzić do nieprzewidzianych sytuacji, które mogą być groźne zarówno dla kierowcy, jak i innych uczestników ruchu drogowego.

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.

Zdjęcia: Marek Śliwiński