Mazowiecka Jednostka Wdrażania Programów Unijnych, w blisko 50 stronicowym dokumencie wytyka Prezydentowi Miasta Pruszkowa, niegospodarność, wykorzystania środków unijnych niezgodnie z ich przeznaczeniem i szereg innych nieprawidłowości. Przez działania magistratu z budżetu miasta może zniknąć blisko milion złotych. Możliwy wniosek do Prokuratury.
Na wniosek Stowarzyszenia „Za Pruszków!”, Mazowiecka Jednostka Wdrażania Programów Unijnych ( MJWPU) przeprowadziła kontrolę obejmującą projekt budowy ul. Pawiej wraz z towarzyszącym jej centrum przesiadkowym P+R przy stacji WKD Pruszków. Wszystko wskazuje na to, że centrum przesiadkowym P+R miało służyć jako droga dojazdowa do nowopowstałej (również z naruszeniem z prawa, o czym wielokrotnie pisaliśmy – przyp. red) inwestycji deweloperskiej, z miejscami parkingowymi.
Jak to się zaczęło?
Przed rokiem 2017 ulica Pawia w Pruszkowie istniała jako zaledwie 35 metrowa droga dojazdowa do parkingu, łącząc się z ulicą Kraszewskiego. Plany rozbudowy ulicy pojawiły się w momencie, w którym deweloper FIB J. Murawski przystąpił do realizacji inwestycji mieszkaniowej, szerzej znanej jako megablok, zlokalizowanej na granicy Parku Potulickich i Warszawskiego Obszaru Chronionego Krajobrazu.
Ówczesne władze miasta podpisały z deweloperem umowę dotyczącą przedłużenia istniejącej ulicy Pawiej. W umowie zawarto, iż magistrat wyremontuje istniejący fragment ulicy Pawiej, natomiast deweloper spółka FIB J. Murawski wybuduje pozostałą części drogi na własny koszt, a następnie przekaże ją nieodpłatnie miastu. W zamian ówczesne władze Pruszkowa zobowiązały się do wliczenia miejsc parkingowych zlokalizowanych przy projektowanej drodze do bilansu miejsc postojowych planowanej przez dewelopera inwestycji, oznacza to, że miejsca parkingowe przy drodze publicznej miały być dedykowane mieszkańcom planowanej inwestycji.
Obecne władze dla dewelopera
Zawarta umowa przewidywała, że deweloper zakończy budowę drogi w 2019 roku. Deweloper terminu zawartego nie dotrzymał, nie rozpoczął nawet budowy drogi. 14 grudnia 2020 roku obecne władze miasta podpisały aneks do umowy, na mocy którego to miasto wzięło obowiązek budowy drogi na siebie, a rola dewelopera ograniczyła do przelania środków na miejskie konto w wysokości 556 tysięcy złotych. Zgodnie z nową umową miasto miało rozpocząć rozbudowę ulicy Pawiej, w ramach rozpoczętego projektu unijnego budowy parkingów „Parkuj i Jedź. Zgodnie z projektem Europejskie środki mają być wydatkowane na parkingi i centra przesiadkowe oraz infrastrukturę niezbędną do ich funkcjonowania. Remont 35-metrowego fragmentu ul. Pawiej łączący ul. Kraszewskiego z parkingiem P+R, te wymogi spełniał, jednak droga dojazdowa do nowo powstałej prywatnej inwestycji już nie. Władze Pruszkowa jednak nie widziały w tym żadnego problemu.
20 września 2022 roku na wniosek Stowarzyszenia „Za Pruszków!”, MJWPU wszczęła kontrolę projektu.
Niegospodarność, niewypłacalność i kwalifikowalność – czyli zarzuty kierowane w Prezydenta Miasta
Blisko 50 stronicowy dokument sporządzony po przeprowadzeniu postępowania kontrolnego, wytyka włodarzom szereg nieprawidłowości. Najważniejszym zarzutem jest próba wykorzystania środków unijnych niezgodnie z ich przeznaczeniem, a także ingerencja w finalny kształt inwestycji. W chwili realizacji inwestycji z planowanych 156 miejsc parkingowych zostawiono jedynie 75. W miejsce usuniętych miejsc parkingowych, pojawiła się budowa zjazdu z ulicy Pawiej do garażu podziemnego budowanego bloku, będącego inwestycją prywatną dewelopera FIB J. Murawski oraz miejsce do zawracania pojazdów, w miejscu istniejących (wtedy – przyp. red.) ogródków działkowych.
Wątpliwości organu kontrolnego wzbudziły również podawane przez magistrat koszty realizacji poszczególnych komponentów inwestycji. Wspomniana wcześniej kwota 556 tysięcy złotych, którą deweloper FIB J. Murawski miał przelać miastu w zamian za rozbudowę ul. Pawiej, okazała się nie odpowiadać faktycznym kosztom realizacji. Jak podano w dokumencie – „kwota udziału inwestora prywatnego nie jest efektem analizy i kalkulacji czynników kosztotwórczych w zakresie wykonania umówionego wcześniej zakresu prac, tylko wielkością finansowania całej inwestycji oraz wielkością udziału w niej pieniędzy publicznych”.
Oznacza to, że Władze Miasta i deweloper umówili się, że deweloper wpłaci kwotę obliczoną jako 20% wkładu własnego wymaganego do aplikowania o środki unijne. Oczywiście wyceny i kosztorysu prac, które owe pół miliona złotych miało pokryć, miasto nigdy nie wykonało.
„Działanie takie może świadczyć o niegospodarności w zarządzaniu środkami publicznymi” – kwituje Mazowiecka Jednostka Wdrażania Projektów Unijnych.
Co ciekawe tak krótki odcinek drogi objęty jest nadzorem w sumie, aż 4 kamer monitoringu miejskiego – 2 kamery obrotowe i 2 kamery stałe.
To jednak nie koniec kontroli. MJWPU przyjrzała się również przetargowi na wykonanie inwestycji, który wygrała firma MKL-BUD sp. z o. o. Wykazano, że przetarg swoim zakresem obejmował jedynie pierwotny kształt projektu. Projekt zakładał remont istniejącego fragmentu ulicy Pawiej oraz budowę centrum przesiadkowego P+R, koszt zamówienia wynosił wtedy 2,78 mln zł.
MJPWU zauważa, że z biegiem czasu projekt zmieniał się wielokrotnie, czego nie można powiedzieć o jego wycenie – „Mimo istotnego zmniejszenia zakresu robót objętych umową z wykonawcą, umówiona cena za ich wykonanie pozostała, do dnia kontroli, w tej samej wysokości”. Ich wartość została obliczona na prawie 620 tys. złotych.
Za działania władz miasta zapłacą mieszkańcy
47 – stronicowy dokument kończy się wydaniem zaleceń pokontrolnych. Mazowiecka Jednostka Wdrażania Programów Unijnych wyliczyła całkowitą kwotę, na którą opiewają wszystkie (również nie zawrte w materiale) nieprawidłowości. Zalecenie dotyczy pomniejszenia wartości wydatków kwalifikowanych o 822 tysiące złotych, z czego 657 750 zł stanowią środki unijne. Oznacza to, że Miasto Pruszków straci 657 750 tysięcy złotych z unijnego dofinansowania i musi pokryć pełną kwotę inwestycji wynoszącą 822 187,83 tys. zł z budżetu miasta.
Ciekawostka
Prezydent Pruszkowa Paweł Makuch, 11 września bieżącego roku zwołał nadzwyczajną sesję Rady Miasta Pruszkowa, aby poprosić radnych o dofinansowanie projektu przebudowy ulicy Pawiej. Wnioskowana kwota to 806 tysięcy złotych, czyli kwota zbliżona do tej wskazanej przez Mazowiecką Jednostkę Wdrażania Programów Unijnych. Radni dopytywali, skąd pojawiła się taka kwota i konieczność dopłaty do zadania finansowanego w 80% ze środków unijnych.
Zarówno Prezydent Miasta Paweł Makuch, jak i Arnold Hensoldt, zastępca naczelnika Wydziału Realizacji Inwestycji, nie potrafili wskazać powodu. Wspomniano wówczas jedynie o pracach zaniechanych i dodatkowych.
Dziś już wiadomo co było tego przyczyną.
Możliwe wioski do Prokuratury
Mieszkańcy Pruszkowa, nie wykluczają złożenia stosownych wniosków do Prokuratury. Jak zapowiedzieli Radni Pruszkowa, również otrzymają stosowne pisma, z prośbą o podjęcie uchwał dotyczących – skierowania zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa niegospodarności przez Prezydenta Pawła Makucha do Prokuratury, a także o zawiadomieniu Rzecznika Finansów Publicznych w związku ze złamaniem przepisów prawa zamówień publicznych.
Redakcja posiada pełny wgląd w dokumentację wydaną przez Mazowiecką Jednostkę Wdrażania Programów Unijnych.
Tekst i zdjęcia: Kamil Tuzek