Driftował na MOP-ie bez prawa jazdy – „widownią” była policja!

22-letni kierowca BMW postanowił urządzić popis driftu na parkingu MOP Mieszkowo. Nie przewidział jednak, że „widzami” staną się policjanci z piaseczyńskiej drogówki. Jak się okazało, to nie niebezpieczne manewry były jego największym problemem. Mężczyzna nie posiadał prawa jazdy, co oznacza, że nie tylko nie powinien driftować, ale nie miał prawa znaleźć się za kierownicą. Sprawa swój finał będzie miała w sądzie, a czas bez uprawnień prawdopodobnie jeszcze się wydłuży.

Młodzi kierowcy na miejsce swoich „popisów” wybierają parkingi przy centrach handlowych, targowiska lub inne puste place. To tam próbują swoich sił w brawurowej jeździe, nie zdając sobie sprawy, jak duże zagrożenie mogą stworzyć dla siebie i innych. Tym razem 22-letni kierujący BMW postanowił sprawdzić swoje umiejętności na parkingu Miejsca Obsługi Podróżnych Mieszkowo. Na jego nieszczęście na miejscu znajdowali się także funkcjonariusze z piaseczyńskiej drogówki.

Policjanci zauważyli, jak kierujący BMW wykonuje niebezpieczne manewry, z dużą prędkością wprowadzając auto w poślizg, co stwarzało ryzyko dla innych użytkowników parkingu. Policjanci podjęli więc natychmiastową interwencję.

Podczas sprawdzania dokumentów wyszło na jaw, że 22-letni obywatel Ukrainy w ogóle nie posiada prawa jazdy. Oznacza to, że nie tylko nie powinien wykonywać driftów, ale również w ogóle nie miał prawa siedzieć za kierownicą pojazdu. Teraz jego sprawa trafi do sądu, który zdecyduje o dalszych konsekwencjach. Można się spodziewać, że okres, w którym młody mężczyzna nie będzie mógł legalnie prowadzić pojazdu, jeszcze się wydłuży.

Takie sytuacje, niestety, nie należą do rzadkości. Wielu młodych kierowców, pod wpływem filmów i mediów społecznościowych, próbuje swoich sił w driftowaniu na publicznych drogach i parkingach. Warto jednak pamiętać, że tego typu zachowania są nie tylko niezgodne z przepisami, ale przede wszystkim skrajnie niebezpieczne.

Pamiętajmy o tym, że driftowanie wymaga odpowiednich warunków, doświadczenia i znajomości techniki jazdy. Próby wykonywania tego typu manewrów w miejscach publicznych mogą skończyć się tragicznie – zarówno dla kierowcy, jak i przypadkowych osób, które znajdą się w pobliżu, a chwila zabawy może kosztować znacznie więcej, niż się wydaje. Brak prawa jazdy, grzywna, zakaz prowadzenia pojazdów, a w najgorszym przypadku – wypadek. Zamiast ryzykować na parkingu czy ulicy, lepiej zadbać o swoje umiejętności w legalny i bezpieczny sposób, pamiętając o tym, że droga to nie tor wyścigowy!

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.

podkom. Magdalena Gąsowska/kś

KPP w Piasecznie

Bydgoszcz wstrzymała oddech! Szaleńcza jazda „pod prąd” Aleją Jana Pawła II!

Na początku lutego, dokładnie 4 lutego 2025 roku, na Alei Jana Pawła II w Bydgoszczy doszło do skrajnie niebezpiecznej sytuacji. Kierowca samochodu marki Chevrolet Aveo wjechał na jezdnię pod prąd i kontynuował jazdę w kierunku ronda Toruńskiego, stwarzając poważne zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego.

Niebezpieczny manewr niemal doprowadził do kolizji z innymi pojazdami. Na szczęście, w tym przypadku nie doszło do tragedii, jednak incydent mógł skończyć się poważnym wypadkiem.

Całe zdarzenie zostało zarejestrowane przez kamerę samochodową jednego z uczestników ruchu drogowego. Nagranie to trafiło na policyjną skrzynkę „STOP AGRESJI DROGOWEJ”, która umożliwia zgłaszanie niebezpiecznych zachowań na drodze. Dzięki temu materiałowi funkcjonariusze mają możliwość ustalenia tożsamości sprawcy oraz wyciągnięcia wobec niego konsekwencji.

Zgodnie z obowiązującymi przepisami, jazda pod prąd jest poważnym wykroczeniem drogowym. Kierowcy grozi mandat karny w wysokości do 3000 zł oraz 6 punktów karnych. Jeżeli sprawa trafi do sądu, sankcje mogą być znacznie surowsze – grzywna może wynieść nawet 30 tysięcy złotych.

Policja przypomina, że nieostrożność i lekkomyślność na drodze mogą prowadzić do tragicznych konsekwencji. Apeluje również do kierowców o rozwagę oraz stosowanie się do znaków drogowych i obowiązujących przepisów.

Dzięki nowoczesnym technologiom i aktywnej postawie świadków, coraz częściej udaje się eliminować z ruchu drogowego nieodpowiedzialnych kierowców. Nagrania przesyłane na policyjne skrzynki zgłoszeniowe stają się istotnym narzędziem w walce z agresją drogową i niebezpiecznym zachowaniem na jezdniach.

Każdy uczestnik ruchu ma wpływ na bezpieczeństwo na drogach. Jeśli jesteśmy świadkami niebezpiecznej jazdy, warto dokumentować takie sytuacje i zgłaszać je odpowiednim służbom. Tylko wspólnymi siłami można skutecznie przeciwdziałać zagrożeniom i minimalizować ryzyko tragicznych wypadków.

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.

Zdjęcie: KWP w Bydgoszczy