Marsz „Stop Agresji” w Siedlcach – Hołd dla Tragicznie Zmarłego Ratownika Medycznego

Dziś w Siedlcach odbył się Marsz „Stop Agresji”, którego celem było upamiętnienie tragicznie zmarłego ratownika medycznego oraz zwrócenie uwagi na narastający problem agresji wobec pracowników ochrony zdrowia. To wydarzenie miało na celu nie tylko uczczenie pamięci Kolegi, który zginął podczas pełnienia służby, ale także nagłośnienie problemu bezpieczeństwa osób ratujących ludzkie życie.

Ratownik medyczny, który padł ofiarą brutalnej napaści, został dźgnięty nożem w klatkę piersiową, gdy udzielał pomocy pacjentowi. Jego tragiczna śmierć stała się symbolem niebezpieczeństw, jakie codziennie spotykają pracownicy służby zdrowia. Narastająca brutalizacja społeczeństwa i wzrost agresji wobec medyków sprawiają, że konieczne jest podjęcie działań mających na celu ich ochronę. Organizatorzy marszu wyraźnie podkreślili, że nie można dłużej tolerować takich incydentów. Hasła „DOŚĆ! STOP AGRESJI!” wybrzmiały podczas wydarzenia jako apel do społeczeństwa i decydentów o podjęcie konkretnych kroków w tej sprawie.

Wydarzenie zostało zorganizowane przez SPZOZ RM MEDITRANS w Siedlcach i zgromadziło licznych uczestników – zarówno pracowników medycznych, jak i mieszkańców miasta solidaryzujących się z ich sprawą. Marsz przeszedł głównymi ulicami Siedlec – Piłsudskiego, Kościuszki i Świrskiego – w ciszy, jako wyraz szacunku dla Zmarłego. Kulminacyjnym momentem było zatrzymanie pochodu przed siedzibą SPZOZ RM Meditrans, gdzie minutą ciszy uczczono pamięć ratownika. Następnie włączono syreny w ambulansach, symbolicznie oddając hołd tragicznie zmarłemu Koledze.

Marsz zakończyła uroczysta Msza Święta w intencji zmarłego ratownika, która odbyła się w Kościele Katedralnym pw. Najświętszej Marii Panny w Siedlcach. Po liturgii złożono kwiaty i zapalono znicze przed budynkiem SPZOZ RM Meditrans, gdzie upamiętniono Zmarłego.

To wydarzenie jest mocnym głosem sprzeciwu wobec agresji, z jaką na co dzień spotykają się ratownicy medyczni. Społeczność medyczna i mieszkańcy Siedlec pokazali, że nie godzą się na przemoc wobec tych, którzy niosą pomoc potrzebującym. Organizatorzy liczą na to, że marsz stanie się impulsem do zmian systemowych, które zapewnią większe bezpieczeństwo służbom medycznym.

Nasz portal lukamaro.pl również solidaryzuje się z ratownikami medycznymi w całym kraju. Uważamy, że ich praca zasługuje na najwyższy szacunek i ochronę. Wspieramy wszelkie inicjatywy mające na celu zwiększenie bezpieczeństwa pracowników ochrony zdrowia oraz apelujemy o stanowcze działania, które zapobiegną podobnym tragediom w przyszłości.

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!

Zdjęcia: Kamil Kozak

Ratownicy Medyczni, Strażacy i Policjanci Oddali Hołd Tragicznie Zmarłemu Koledze

W całej Polsce zawyły syreny ratownicze, strażackie i policyjne, by oddać hołd zmarłemu tragicznie ratownikowi medycznemu z Siedlec. To wzruszający gest solidarności środowisk służb mundurowych, które zjednoczyły się w bólu po stracie swojego kolegi.

Do dramatycznych wydarzeń doszło w Siedlcach, gdzie 59-letni mężczyzna śmiertelnie ranił nożem 62-letniego ratownika medycznego, który próbował udzielić mu pomocy. Drugi z ratowników również padł ofiarą napaści i został zaatakowany. Sprawca usłyszał zarzuty zabójstwa oraz czynnej napaści na funkcjonariusza publicznego. Grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności.

W geście wsparcia dla rodziny zmarłego oraz całego środowiska ratowniczego, w środę punktualnie o godzinie 17:00 w całej Polsce włączono sygnały karetek, wozów strażackich i radiowozów policyjnych. Był to symboliczny sposób okazania szacunku i pamięci o tragicznie zmarłym ratowniku.

„To był nasz sposób, by wyrazić, że w takich chwilach jesteśmy jedną wielką rodziną,” powiedział jeden z uczestniczących w akcji strażak z Warszawy. „Nasza praca wiąże się z ogromnym ryzykiem, a ta tragedia przypomina nam o tym, jak ważne jest wzajemne wsparcie.”

Zdarzenie z Siedlec pokazuje, jak niebezpieczna może być codzienna praca ratowników medycznych. Często stykają się oni z agresją, napięciem i sytuacjami kryzysowymi, wymagającymi nie tylko profesjonalizmu, ale również stalowych nerwów. Niestety, zdarza się, że ich pomoc spotyka się z wrogością, a nawet przemocą.

„Przysięgamy ratować ludzkie życie, niezależnie od okoliczności,” podkreśliła jedna z ratowniczek medycznych. „Ale takie wydarzenia jak to sprawiają, że zastanawiamy się, czy wciąż mamy odpowiednie zabezpieczenia i wsparcie.”

Środowiska ratowników, strażaków i policjantów apelują o poprawę warunków bezpieczeństwa w trakcie interwencji. Wielu z nich podkreśla, że konieczne są szkolenia z zakresu samoobrony, lepsze zabezpieczenie prawne oraz zwiększenie świadomości społeczeństwa na temat szacunku wobec służb ratunkowych.

„Nasza praca to nie tylko obowiązek, ale i powołanie. Jednak nie możemy pozwolić, by bezpieczeństwo naszych ludzi było marginalizowane,” dodał przedstawiciel związku zawodowego ratowników medycznych.

Tragedia w Siedlcach wstrząsnęła całą Polską, ale jednocześnie pokazała, że w obliczu bólu i straty potrafimy się zjednoczyć. Syreny, które zawyły w całym kraju, były nie tylko hołdem dla zmarłego ratownika, ale również wyrazem wsparcia dla wszystkich tych, którzy każdego dnia ryzykują swoje życie dla dobra innych.

Niech ta tragiczna historia będzie przestrogą i przypomnieniem o wadze szacunku dla pracy ratowników medycznych i wszystkich służb mundurowych, którzy z narażeniem życia niosą pomoc potrzebującym.

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!

Zdjęcia: Marek Śliwiński

W całym kraju zawyły syreny. Policjanci upamiętnili śmierć kolegi

O godzinie 12:00 w całym kraju zawyły policyjne syreny, oddając hołd śp. Mateuszowi Biernackiemu, 34-letniemu funkcjonariuszowi policji, który zginął śmiertelnie postrzelony podczas interwencji na warszawskiej Pradze w miniony weekend. Tragiczna śmierć policjanta wstrząsnęła całą społecznością mundurową i wywołała głębokie poruszenie w kraju.

Uroczystości pogrzebowe rozpoczęły się również o godzinie 12:00 w Kościele Rzymskokatolickim pw. Św. Michała Archanioła w Białej Podlaskiej. W ceremonii uczestniczyły tłumy: rodzina, przyjaciele, współpracownicy oraz przedstawiciele służb mundurowych z całej Polski. Msza święta, odprawiona w intencji zmarłego, była przejmującym momentem refleksji i wspomnień o jego poświęceniu oraz oddaniu służbie. Po mszy ciało funkcjonariusza zostało odprowadzone na miejsce wiecznego spoczynku, gdzie pożegnano go zgodnie z ceremoniałem policyjnym.

W pożegnaniu w Pruszkowie, przed budynkiem komendy, policjanci, strażnicy miejscy, strażacy oraz urzędnicy m.in. Piotr Bąk Prezydent Miasta Pruszkowa oraz Adrian Ejssymont – Starosta Pruszkowski uczcili pamięć Mateusza Biernackiego, oddając hołd wspólną minutą ciszy i symbolicznie włączając syreny radiowozów i wozów strażackich.

W ramach hołdu dla zmarłego kolegi, o tej samej godzinie w całym kraju zawyły syreny policyjnych radiowozów. Do akcji solidarnościowej przyłączyli się funkcjonariusze Straży Granicznej oraz strażacy z Państwowej Straży Pożarnej i Ochotniczej Straży Pożarnej. Ten symboliczny gest miał przypomnieć o poświęceniu, z jakim służyć muszą osoby pracujące w formacjach mundurowych, często narażając swoje życie dla bezpieczeństwa innych.

Mateusz Biernacki był funkcjonariuszem z wieloletnim stażem, cenionym za profesjonalizm i zaangażowanie w wykonywanie obowiązków. Jego odejście to ogromna strata nie tylko dla rodziny i przyjaciół, ale także dla całej społeczności policyjnej. Podczas ceremonii wielokrotnie podkreślano jego oddanie pracy, a także tragiczne okoliczności śmierci, która jest przypomnieniem o ryzyku, jakie niesie za sobą służba w policji.

Ta smutna chwila zjednoczyła społeczność mundurową w całej Polsce. Funkcjonariusze wyrazili swoją solidarność nie tylko poprzez wspomnianą akcję syren, ale również poprzez liczne gesty wsparcia dla rodziny zmarłego. Pogłębiający się problem niebezpieczeństw, na jakie narażeni są funkcjonariusze podczas codziennych interwencji, zwrócił uwagę opinii publicznej oraz decydentów na konieczność zapewnienia im odpowiednich środków ochrony.

Mateusz Biernacki pozostanie w pamięci jako bohater, który zginął w służbie społeczeństwu. Niech jego śmierć stanie się przestrogą oraz inspiracją do dalszych działań na rzecz poprawy bezpieczeństwa i wsparcia dla wszystkich, którzy podejmują trud ochrony życia i mienia obywateli.

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!

Zdjęcia: Marek Śliwiński

Policjanci z Warszawy oddali hołd swojemu koledze sierz. szt. Mateuszowi Biernackiemu

W niedzielę, 24 listopada br. w godzinach wieczornych, na ulicy Inżynierskiej 6 w Warszawie, około 40 policjantów z całego miasta zgromadziło się, aby uczcić pamięć swojego tragicznie zmarłego kolegi. Sierżant sztabowy Mateusz Biernacki z KP Warszawa Targówek, ceniony przez kolegów i przełożonych za swoje oddanie i profesjonalizm, tragicznie zginął podczas interwencji. Miejsce, gdzie doszło do dramatycznych wydarzeń, zostało ozdobione światłem zniczy, symbolizujących pamięć, solidarność i szacunek.

Wśród zgromadzonych były zarówno osoby, które znały zmarłego policjanta osobiście, jak i te, które przybyły, by wyrazić wsparcie dla rodziny oraz kolegów z jednostki. Uczestnicy uroczystości podkreślali odwagę, poświęcenie i profesjonalizm swojego kolegi, który przez lata służył społeczności Warszawy.

„Był nie tylko wspaniałym policjantem, ale również przyjacielem i mentorem dla wielu z nas. Jego odwaga w obliczu niebezpieczeństwa jest dla nas wszystkich inspiracją” – powiedział jeden z uczestników ceremonii.

Symboliczna chwila ciszy pozwoliła wszystkim zgromadzonym na refleksję i wspomnienie kolegi, który zginął podczas wykonywania swojej służby.

Zdarzenia takie jak to przypominają o ryzyku, jakie podejmują funkcjonariusze policji, chroniąc obywateli. Warszawscy policjanci po raz kolejny udowodnili, że solidarność i wzajemne wsparcie to fundamentalne wartości w ich codziennej służbie.

23 listopada na ul. Inżynierskiej w Warszawie policja interweniowała wobec agresywnego mężczyzny z maczetą. W trakcie akcji sierżant Biernacki, będący po cywilnemu, został przypadkowo zastrzelony przez kolegę z policji. Mimo szybkiej pomocy medycznej, zmarł.

Komendant Główny Policji nadinsp. Marek Boroń, w imieniu kierownictwa, policjantów i pracowników cywilnych Polska Policja składa najszczersze kondolencje Rodzinie oraz Najbliższym zmarłego funkcjonariusza.

Spoczywaj w pokoju, nasz Niebieski Bracie.

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!

Zdjęcia: Marek Śliwiński/Warszawa w Pigułce