Szybka reakcja służb udaremniła próbę kradzieży lawety w Legnicy

W nocy z 15 na 16 maja, skuteczna współpraca legnickich służb mundurowych po raz kolejny zapobiegła przestępstwu na terenie miasta. Tym razem, dzięki czujności operatora miejskiego monitoringu i błyskawicznej interwencji policjantów z Wydziału do Walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu, zatrzymano mężczyznę podejrzanego o usiłowanie kradzieży pojazdu.

Zdarzenie miało miejsce przy ul. Chojnowskiej, gdzie operator monitoringu zauważył podejrzanie zachowującego się mężczyznę kręcącego się wokół zaparkowanej lawety. Gdy tylko mężczyzna włamał się do pojazdu, informacja trafiła do dyżurnego legnickiej komendy, który natychmiast skierował na miejsce patrol.

Policjanci zastali mężczyznę ukrywającego się na siedzeniu pasażera. Podczas próby ucieczki został natychmiast obezwładniony i zatrzymany. Jak się okazało, 32-latek posiadał przy sobie narzędzia służące do włamań – w tym wytrychy, rękawiczki oraz urządzenie do manipulacji zamkami.

Funkcjonariusze wezwali na miejsce właściciela pojazdu i przeprowadzili dalsze czynności procesowe. Ustalono, że sprawca uszkodził wkładkę zamka w drzwiach kierowcy, aby dostać się do wnętrza pojazdu i go uruchomić. Dzięki szybkiej reakcji operatora i policji, jego plan zakończył się fiaskiem.

Mężczyźnie postawiono zarzut usiłowania kradzieży pojazdu, za co grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności. Prokuratura Rejonowa w Legnicy zdecydowała o zastosowaniu wobec podejrzanego środka zapobiegawczego w postaci dozoru policyjnego.

To kolejne zdarzenie pokazujące, jak ważna jest sprawna komunikacja między miejskim monitoringiem a służbami patrolowymi. Dzięki ich skutecznej współpracy, legniczanie mogą czuć się bezpieczniej.

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.

📸 fot. zrzut ekranu KMP w Legnicy

Zaginiony rower z Radomia odnaleziony w Warszawie. Przy nim zakrwawiony mężczyzna

Strażnicy miejscy odnaleźli rower górski skradziony kilka dni wcześniej w Radomiu. Obok niego na klatce schodowej siedział mężczyzna, który zapewniał, że nie ma z tym nic wspólnego. Jak jest naprawdę – zbada policja.

Funkcjonariusze z IV Oddziału Terenowego dostali w niedzielne popłudnie,11 maja, wezwanie od mieszkańca jednego z budynków przy Obozowej, który skarżył się na obecność na klatce schodowej nietrzeźwego mężczyzny. Na schodach na parterze siedział mężczyzna, który wyglądał na zatroskanego, a w powietrzu rzeczywiście unosił się zapach alkoholu. Obok niego stał spięty linką rower górski, a przy nim – noszące ślady wielokrotnego użycia – obcęgi, tzw. szczypce czołowe. Uwagę strażników zwróciła krew zaschnięta na dłoniach nieproszonego gościa, jak również zakrwawione obcęgi i nadwątlona linka zabezpieczająca, którą ewidentnie ktoś bezskutecznie próbował przeciąć. Wylegitymowany przez strażników mężczyzna, który okazał się mieszkańcem bloku z sąsiedztwa, nie przyznawał się do związku ani ze szczypcami, ani z rowerem. Strażnicy rozpytali mieszkańców budynku, czy ktoś z nich nie jest przypadkiem właścicielem roweru. Negatywne odpowiedzi utwierdziły ich w przypuszczeniu, że jednoślad może być skradziony i wezwali policję. Policjanci porównali oznaczenia na rowerze z bazą danych i oświadczyli, że rower zginął kilka dni wcześniej właścicielowi w Radomiu. Na miejsce przybyła grupa dochodzeniowa, która zabezpieczyła ślady. Następnie, razem z bicyklem, w celu przeprowadzenia dalszych czynności, policjanci zabrali z klatki schodowej mężczyznę, którego już wcześniej łączono z zaginięciami rowerów.

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.

Źródło: Straż Miejska m.st. Warszawy

16-latek próbował ukraść butelkę wódki. Ochroniarz ze złamaniami kości czaszki.

Dzięki błyskawicznej reakcji policjanci z warszawskiego Śródmieścia zatrzymali nastolatka, który brutalnie pobił ochroniarza w sklepie. Kilka minut wcześniej próbował on ukraść butelkę wódki. Sprawca to 16-latek. Pobity ochroniarz ma złamaną kość czaszki i twarzoczaszki.

Policjanci z Wydziału Wywiadowczo-Patrolowego śródmiejskiej komendy interweniowali w jednym ze sklepów na Nowym Świecie, gdzie kilka minut wcześniej młody mężczyzna dokonał kradzieży butelki alkoholu, a następnie brutalnie pobił ochroniarza poczym uciekł.

Przybyli na miejsce funkcjonariusze wykonali szczegółowe czynności, w tym ustalili i przesłuchali świadków oraz zabezpieczyli nagrania z monitoringu, który zarejestrował moment napaści. Wizerunek napastnika natychmiast trafił do wszystkich pełniących służbę policjantów. Zaledwie po kilku minutach, kilkaset metrów od miejsca zdarzenia funkcjonariusze zatrzymali młodego mężczyznę, który rysopisem odpowiadał sprawcy. Okazał się nim 16-latek.

Zatrzymany nieletni miał przy sobie dwie otwarte butelki alkoholu, jedną z nich ukradł w sklepie. Nieletni napastnik trafił do komendy przy ulicy Wilczej oczym poinformowano jego ojca. Po wstępnych czynnościach nieletni został przewieziony do Policyjnej Izby Dziecka, 16-latek miał blisko promil alkoholu w organizmie.

Pobity ochroniarz z poważnymi obrażeniami

Na miejsce interwencji przyjechali również ratownicy medyczni, którzy przewieźli 27-letniego poszkodowanego z poważnymi obrażeniami do szpitala. Zatrzymany 16-latek bił go rękoma po twarzy, dusił, a na koniec kopnął w głowę co spowodowało u mężczyzny chwilową utratę przytomności.

Przeprowadzone badania wykazały, że pobity ochroniarz doznał złamania kości czaszki i twarzoczaszki.

Sprawa trafi do sądu. Sprawca w Młodzieżowym Ośrodku Wychowawczym

Policjanci z Zespołu do spraw Nieletnich i Patologii wykonali szereg czynności oraz zebrali materiał dowodowy, który przekazano do Wydziału Rodzinnego i Nieletnich Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa. Decyzją sądu na czas postępowania 16-letni sprawca na trzy miesiące trafił do Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego.

Policjanci prowadzą również czynności w kierunku demoralizacji wobec dwóch 16-letnich kolegów agresora. Jak wskazują ustalenia byli oni ze sprawcą w sklepie, jednak nie brali udziału w pobiciu ochroniarza.

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.

Zdjęcia: KRP Warszawa I

Ujęty przez strażników z kradzionym motocyklem i kasetką pieniędzy

Mężczyznę, który miał przy sobie skradziony motocykl, kasetkę z pieniędzmi, a w garści zwinięty plik banknotów ujęli nocą strażnicy miejscy z VI Oddziału Terenowego. O tym, że ktoś wdziera się do siedzib firm zlokalizowanych przy ulicy Wysockiego zaalarmował pracownik jednej z nich.

W nocy z 15 na 16 kwietnia na numer alarmowy 986 wpłynęła prośba o interwencję wobec człowieka, który „próbuje włamać się do kontenera” pod siedzibą jednej z firm przy ulicy Wysockiego. Strażnicy miejscy, którzy po około 10 minutach dotarli na miejsce, zauważyli mężczyznę, który na ich widok odrzucił prowadzony motocykl i zaczął uciekać. Pościg strażników był krótki i skuteczny. 29-latek został umieszczony w przedziale przewozowym radiowozu.

W momencie ujęcia miał w garści zwitek banknotów, a chwilę wcześniej odrzucił metalową kasetkę na pieniądze, która utrudniała mu bieg. Funkcjonariusze rozejrzeli się po okolicy. W pobliżu ujawnili sforsowaną bramę garażową jednej z firm, otwarty samochód marki Iveco oraz ślady świadczące o próbach włamania do odkurzaczy na monety w myjni samochodowej. W związku z podejrzeniem kradzieży, strażnicy miejscy wezwali na miejsce policję. W oczekiwaniu na patrol zauważyli mężczyznę, przyglądającego się ich działaniom. Świadek przyznał, że widział jak ujęty przez strażników 29-latek dostał się do stojącego na ulicy Iveco, włamał do garażu i kręcił się po okolicy z różnymi przedmiotami w ręku, a na koniec wyprowadził z jednej z posesji motocykl. Policjanci przejęli od strażników ujętego sprawcę, który jak się okazało, jest już notowany. Jeszcze przed odjazdem strażników do innych zadań, fakt włamania z kradzieżą potwierdził pierwszy z przedstawicieli firm przy Wysockiego, zawiadomionych o całej sytuacji. Dalsze czynności w sprawie przejęła policja.

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.

Źródło: Straż Miejska m.st. Warszawy

Wpadka w firmie kurierskiej. 19-latek zatrzymany za kradzież i narkotyki

Policjanci zatrzymali 19-letniego mieszkańca gminy Brwinów, który został przyłapany na kradzieży przesyłki w miejscu pracy. Jak się później okazało, w jego mieszkaniu znaleziono również narkotyki. Sprawą zajmuje się Prokuratura Rejonowa w Pruszkowie.

Do incydentu doszło w jednej z firm kurierskich na terenie gminy Brwinów. Młody pracownik, wykorzystując nieuwagę współpracowników, zabrał paczkę, w której znajdował się nowy telefon komórkowy o wartości ponad 2500 złotych. Szybka interwencja funkcjonariuszy doprowadziła do ujawnienia skradzionego przedmiotu – telefon znajdował się w kieszeni podejrzanego.

Na tym jednak nie zakończyły się problemy 19-latka. W trakcie przeszukania jego mieszkania funkcjonariusze znaleźli pięć torebek z białą substancją ukrytych w łóżku. Badania potwierdziły, że była to substancja psychotropowa – mefedron.

Mężczyzna został przesłuchany i przyznał się do zarzucanych mu czynów. Policjanci z Komisariatu Policji w Brwinowie postawili mu zarzuty kradzieży oraz posiadania narkotyków. Zgodnie z obowiązującym prawem grozi mu kara pozbawienia wolności nawet do 8 lat.

Dalsze czynności w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Pruszkowie.

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.

Zdjęcia: KPP w Pruszkowie

Kurier zatrzymany za kradzież cennej przesyłki z telefonami

Policjanci z Woli, zajmujący się zwalczaniem przestępczości przeciwko mieniu, zatrzymali mężczyznę podejrzanego o kradzież przesyłki. 44-letni mężczyzna, pracujący w firmie kurierskiej, ukradł paczkę, w której znajdowały się telefony komórkowe o wartości przekraczającej 6 tys. zł.

Wszystko zaczęło się od zgłoszenia dotyczącego zaginięcia przesyłki. Funkcjonariusze z Wydziału do Walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu rozpoczęli dochodzenie, a ich praca szybko doprowadziła do identyfikacji podejrzanego. Dzięki szczegółowym ustaleniom oraz zebranym dowodom, mundurowi byli w stanie wskazać, że to właśnie zatrudniony jako kurier 44-latek miał związek z kradzieżą.

Podejrzany został zatrzymany, a w toku śledztwa usłyszał zarzut kradzieży. Za to przestępstwo grozi mu kara pozbawienia wolności do 5 lat. Dochodzenie w tej sprawie jest kontynuowane pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Warszawa-Wola.

Ściganie sprawców przestępstw przeciwko mieniu jest jednym z priorytetów działań policji, a dzięki skutecznej współpracy służb udało się szybko ustalić tożsamość sprawcy i zapobiec dalszym przestępstwom.

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.

Zdjęcia: Marek Śliwiński

Policjanci z Raszyna zatrzymali złodzieja biżuterii – skradzione pierścionki odzyskane

Funkcjonariusze z Komisariatu Policji w Raszynie zatrzymali 50-letniego mężczyznę, który kilka dni wcześniej dokonał kradzieży pierścionków w jednym ze sklepów jubilerskich w Jankach. Sprawę prowadzi Prokuratura Rejonowa w Pruszkowie.

Na początku lutego do raszyńskiego komisariatu zgłosiła się kobieta, która poinformowała o kradzieży biżuterii z salonu jubilerskiego. Jak wynikało z jej relacji, złodziej wykorzystał moment nieuwagi personelu oraz obecność innych klientów w sklepie. W mgnieniu oka zabrał pierścionki i opuścił lokal, pozostawiając jedynie przecięte linki zabezpieczające. Pracownicy salonu zauważyli brak towaru dopiero po czasie, gdy sprawcy już nie było. Wartość skradzionej biżuterii oszacowano na ponad 600 złotych.

Policjanci natychmiast rozpoczęli dochodzenie, analizując nagrania z monitoringu oraz zbierając zeznania świadków. Dzięki intensywnym działaniom operacyjnym i zebranym dowodom funkcjonariusze szybko ustalili tożsamość sprawcy. Kilka dni później zapukali do jego drzwi.

Podczas zatrzymania mężczyzna próbował wykręcać się od odpowiedzialności, twierdząc, że sprzedał skradzioną biżuterię. Policjanci nie dali się jednak zwieść. W trakcie przeszukania jego mieszkania odnaleziono skradzione pierścionki, co jednoznacznie potwierdziło jego winę.

50-latek został przewieziony na komisariat, gdzie usłyszał zarzuty. Podczas przesłuchania przyznał się do popełnienia przestępstwa, twierdząc, że była to jego „pierwsza i ostatnia” kradzież.

Teraz za swój czyn odpowie przed sądem. Zgodnie z kodeksem karnym za kradzież z włamaniem grozi mu kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.

Policjanci apelują do właścicieli sklepów o zachowanie ostrożności i odpowiednie zabezpieczenie wartościowego asortymentu, a także o zwracanie uwagi na podejrzane zachowania klientów.

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.

Skuteczna akcja operacyjnych – zatrzymani sprawcy kradzieży sprzętu medycznego

Operacyjni z wydziału mienia bardzo dobrze poprowadzili czynności operacyjne, dokonali licznych sprawdzeń, na bieżąco weryfikowali pozyskiwane informacje i przeprowadzili obserwacje. W wyniku tych czynności wytypowali i zatrzymali podejrzanego mężczyznę o kradzież sprzętu medycznego z jednego z warszawskich szpitali, a także pasera, który ten sprzęt sprzedawał. Na wniosek Prokuratury Rejonowej Warszawa Mokotów sąd zastosował wobec podejrzanych mężczyzn tymczasowy areszt na okres 3 miesięcy.

Screenshot

W ubiegłym roku, na jednym z portali aukcyjnych pojawiły się aukcje dotyczące sprzedaży sprzętu medycznego, w tym respiratorów wartych kilkanaście tysięcy złotych, po mocno zaniżonych cenach. Po uzyskaniu takiej informacji operacyjni z mokotowskiego wydziału mienia zajęli się sprawą. Jak ustalili,  z jednego z warszawskich szpitali w nieznanych okolicznościach zniknął sprzęt wart ponad 380 tysięcy złotych, w tym trzy sztuki respiratorów.

W pierwszej kolejności w ręce operacyjnych wpadł paser, który zajmował się sprzedażą sprzętu. 52-letni mężczyzna został zatrzymany w Radomiu, gdzie prowadził przestępczy proceder.

Następnie policjanci dokonali rozpracowania sprawcy kradzieży, nie zajęło im to dużo czasu. Funkcjonariusze gromadzili informacje, weryfikowali je, dokonywali sprawdzeń i korzystali ze swojej wiedzy oraz rozpoznania w środowisku przestępczym, zabezpieczyli pozyskane dowody. W efekcie wytypowali podejrzanego o to przestępstwo, ustalając, że jeden z pracowników szpitala od kilku miesięcy jako dodatkowe źródło dochodu traktował sprzedaż sprzętów, które do niego nie należały, a służyły do ratowania ludzkiego życia. Kilka dni temu policjanci podjęli obserwację okolicy, gdzie miałby pojawić się 49-latek i doprowadzili do jego zatrzymania. Część skradzionego sprzętu została odzyskana.

Zgromadzony materiał  dowodowy nie pozostawiał wątpliwości, na jego podstawie 49-latni mężczyzna – sprawca kradzieży, oraz 52-latek – paser, usłyszeli zarzuty. Prokuratura Rejonowa Warszawa Mokotów skierowała wniosek o zastosowanie tymczasowego aresztu wobec podejrzanych. Sąd wniosek uwzględnił i mężczyźni trafili do aresztu na 3 miesiące.

Sprawcy kradzieży grozi kara pozbawienia wolności od roku do 10 lat. Paser odpowie za przestępstwo, którego górna granica kary to 5 lat pozbawienia wolności.

Postępowanie ma nadal potencjał rozwojowy, gromadzone są materiały dotyczące kolejnych zdarzeń związanych z przestępczą działalnością mężczyzny i niewykluczone są kolejne zatrzymania.

Screenshot

Postępowanie w tej sprawie nadzoruje Prokuratura Rejonowa Warszawa Mokotów.

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.

asp. szt. Marta Haberska/kś

KRP II – Mokotów, Ursynów, Wilanów

42-latek zatrzymany na gorącym uczynku podczas próby kradzieży

Funkcjonariusze z Komisariatu Policji w Nadarzynie zatrzymali 42-letniego mężczyznę, który usiłował dokonać kradzieży sprzętu elektronicznego z zaparkowanego samochodu. Zdarzenie miało miejsce przed jednym z budynków urzędowych, gdzie właściciel pojazdu pozostawił swojego laptopa w aucie, załatwiając sprawy służbowe.

Policja została powiadomiona o incydencie przez pokrzywdzonego, który zauważył nieznajomego mężczyznę podejrzanie kręcącego się w pobliżu jego samochodu. Funkcjonariusze szybko pojawili się na miejscu, potwierdzając zgłoszenie i dokonując zatrzymania sprawcy na gorącym uczynku. Mężczyzna nie stawiał oporu podczas interwencji.

Zatrzymany trafił do policyjnego aresztu, a zebrany materiał dowodowy pozwolił na postawienie mu zarzutów usiłowania kradzieży. Podczas przesłuchania tłumaczył swoje działania chęcią zdobycia pieniędzy, twierdząc, że jego celem nie był laptop, lecz inne wartościowe przedmioty, które mogły znajdować się w pojeździe.

Zgodnie z przepisami kodeksu karnego za kradzież cudzej rzeczy grozi kara pozbawienia wolności do 5 lat. Obecnie sprawę nadzoruje Prokuratura Rejonowa w Pruszkowie, która będzie kontynuować czynności wyjaśniające.

Policja apeluje do mieszkańców o zachowanie szczególnej ostrożności i odpowiednie zabezpieczanie wartościowych przedmiotów pozostawianych w samochodach. Pamiętajmy, aby zawsze dokładnie sprawdzać, czy pojazd został prawidłowo zamknięty oraz unikać pozostawiania na widoku przedmiotów, które mogą skusić potencjalnych złodziei.

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.

Zdjęcia: Marek Śliwiński

Dwóch mężczyzn aresztowanych za brutalny rozbój, zmuszanie do określonego zachowania i pozbawienie wolności

Kryminalni z Warszawy, działając na podstawie własnych ustaleń operacyjnych oraz intensywnych działań, zatrzymali dwóch obywateli Rosji w związku z brutalnym przestępstwem. Podejrzani, 30-letni i 25-letni mężczyźni, odpowiedzą za pozbawienie wolności, zmuszanie do określonego zachowania oraz rozbój. Starszy z nich dodatkowo usłyszał zarzut posiadania narkotyków. Sąd, na wniosek Prokuratury Rejonowej Warszawa Praga-Południe, zdecydował o zastosowaniu wobec obu podejrzanych środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztu na okres trzech miesięcy.

Do zdarzenia doszło w trakcie umówionego spotkania, które miało dotyczyć rzekomej transakcji kupna-sprzedaży papierosów elektronicznych. Pokrzywdzony zgłosił na Policję, że został siłą wciągnięty do samochodu przez sprawców, którzy następnie wozili go po mieście. W trakcie przymusowej przejażdżki mężczyzna był bity po całym ciele, grożono mu przedmiotem przypominającym broń, a także odebrano mu telefon. Sprawcy zmusili pokrzywdzonego do podania kodów BLIK, co umożliwiło im wypłacenie pieniędzy z jego konta.

Zgłoszenie natychmiast trafiło do Wydziału Kryminalnego, gdzie policjanci przystąpili do intensywnej pracy operacyjnej. W ciągu kilku dni udało im się zdobyć kluczowe informacje, przeprowadzić liczne sprawdzenia i ustalenia, a także zweryfikować uzyskane dane. Ich wysiłki zaowocowały szybkim zatrzymaniem obu podejrzanych.

Pierwszy z mężczyzn został ujety w trakcie postoju w ulicznym korku, gdy przebywał w swoim samochodzie. Drugi podejrzany wpadł w ręce funkcjonariuszy dzień później, po krótkiej obserwacji. Został zatrzymany w momencie, gdy wsiadał do swojego auta. Obaj trafili do policyjnych cel, gdzie czekali na dalsze czynności procesowe.

Podczas zatrzymania 30-latek posiadał przy sobie niemal 20 gramów narkotyków, w tym marihuany i mefedronu. Z tego powodu usłyszał dodatkowy zarzut posiadania środków odurzających. Policjanci zebrali obszerny materiał dowodowy, który pozwolił na przedstawienie obu zatrzymanym poważnych zarzutów karnych.

Zatrzymani zostali doprowadzeni do Prokuratury Rejonowej Warszawa Praga-Południe, gdzie postawiono im zarzuty pozbawienia wolności, rozboju oraz zmuszania do określonego zachowania. Starszy z mężczyzn odpowie dodatkowo za posiadanie narkotyków. Na wniosek prokuratury sąd zdecydował o zastosowaniu środka zapobiegawczego w postaci trzymiesięcznego tymczasowego aresztu wobec obu podejrzanych.

Postępowanie w tej sprawie nadzoruje Prokuratura Rejonowa Warszawa Praga-Południe. Policja oraz prokuratura kontynuują czynności zmierzające do wyjaśnienia wszystkich okoliczności tego przestępstwa oraz zweryfikowania, czy podejrzani mogli być zamieszani w inne podobne zdarzenia. Za zarzucane im czyny grozi kara wieloletniego pozbawienia wolności.

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.

Zdjęcia: KSP