Usłyszał zarzut za atak i znieważenie ratownika medycznego w Warszawie

Funkcjonariusze z ochockiej komendy interweniowali na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym przy ul. Lindleya 4, gdzie doszło do agresywnego incydentu. Nietrzeźwy 62-letni pacjent zaatakował ratownika medycznego, uderzając go w twarz i kierując wobec niego obraźliwe oraz wulgarne słowa. Incydent ten spowodował poważne zakłócenie pracy personelu medycznego i naraził innych pacjentów na niebezpieczeństwo.

Zdarzenie miało miejsce podczas oczekiwania mężczyzny na badania. W pewnym momencie pacjent zaczął wykazywać oznaki wzburzenia, krzyczał i używał niecenzuralnych słów. Jego agresja eskalowała, gdy nagle zaatakował jednego z ratowników medycznych, wymierzając mu cios w twarz. Świadkowie incydentu, w tym inni pacjenci oraz personel szpitala, natychmiast wezwali policję, obawiając się dalszej eskalacji agresji.

Wezwani na miejsce funkcjonariusze szybko podjęli interwencję, zatrzymując sprawcę i zabezpieczając teren. Przeprowadzili również badanie alkomatem, które wykazało ponad 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Mężczyzna był w widocznym stanie nietrzeźwości, a jego zachowanie stanowiło zagrożenie nie tylko dla personelu medycznego, ale także dla innych pacjentów przebywających na oddziale.

62-latek został przewieziony do pomieszczenia dla osób zatrzymanych, gdzie spędził noc. Następnego dnia, po przeanalizowaniu zgromadzonych dowodów, funkcjonariusze postawili mu zarzuty znieważenia oraz naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego. Przesłuchania świadków oraz analiza zapisu monitoringu szpitalnego dodatkowo potwierdziły przebieg wydarzeń.

Postępowanie w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa Warszawa Ochota, która ustali dalsze kroki prawne wobec zatrzymanego mężczyzny. Incydent ten ponownie zwraca uwagę na problem agresji wobec personelu medycznego, który coraz częściej staje się celem ataków ze strony pacjentów znajdujących się pod wpływem alkoholu lub środków odurzających.

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.

Zdjęcia: KRP III – Ochota, Ursus, Włochy, Marek Śliwiński

Ratownik medyczny pobity w karetce przed SOR w Warszawie

Na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym przy ulicy Lindleya w Warszawie doszło do niepokojącego incydentu, który zwraca uwagę na problem agresji wobec personelu medycznego. Pacjent oczekujący na przyjęcie zdenerwował się z powodu wydłużonego czasu oczekiwania na konsultację lekarską. Jego frustracja przerodziła się w agresję, co zakończyło się fizycznym atakiem na ratownika medycznego w karetce.

Z relacji świadków wynika, że pacjent czekał w karetce na przyjęcie i zasnął. Nagle, po przebudzeniu, zaatakował ratownika medycznego wewnątrz pojazdu. Ratownik nie miał możliwości obrony, gdyż zdarzenie było nagłe i niespodziewane. Poszkodowany został natychmiast przebadany przez kolegów z zespołu medycznego, a o zajściu poinformowano policję. Sprawca został zatrzymany na miejscu zdarzenia.

Incydenty agresji na Szpitalnych Oddziałach Ratunkowych niestety stają się coraz częstsze. Medycy, którzy każdego dnia niosą pomoc potrzebującym, często spotykają się z niezrozumieniem, frustracją i agresją pacjentów lub ich rodzin. Długie czasy oczekiwania na pomoc są często wynikiem nadmiernego obłożenia oddziałów ratunkowych oraz braku zasobów, co powoduje narastające napięcia wśród oczekujących.

Ratownik medyczny, który padł ofiarą agresji, to osoba wyszkolona do ratowania ludzkiego życia, często w ekstremalnych warunkach. Takie zdarzenia są nie tylko nieakceptowalne, ale również demotywujące dla osób, które każdego dnia stają na pierwszej linii frontu w walce o zdrowie i życie pacjentów.

Policja wszczęła postępowanie w sprawie ataku na ratownika medycznego. Sprawca będzie musiał liczyć się z poważnymi konsekwencjami prawnymi. W Polsce za naruszenie nietykalności funkcjonariusza publicznego, do których zalicza się także ratowników medycznych, grozi kara pozbawienia wolności nawet do 3 lat.

Ministerstwo Zdrowia oraz środowiska medyczne wielokrotnie podkreślają konieczność zaostrzenia przepisów oraz wdrażania dodatkowych środków ochrony personelu medycznego. W niektórych placówkach rozważane jest wprowadzenie ochrony fizycznej lub systemów monitoringu, które mogłyby zapobiegać podobnym sytuacjom.

Apelujemy do społeczeństwa o wyrozumiałość i cierpliwość wobec personelu medycznego. Ci ludzie poświęcają swoje życie i zdrowie, aby pomagać innym, często kosztem własnego komfortu i czasu wolnego. Wzajemny szacunek i zrozumienie są kluczowe dla zapewnienia bezpieczeństwa i skuteczności systemu ochrony zdrowia.

O całym zdarzeniu powiadomił nas jeden z ratowników innego zespołu, który podkreślił, jak trudne i nieprzewidywalne potrafią być sytuacje, z którymi muszą mierzyć się medycy. Ratownik, który poinformował nas o zdarzeniu, zaapelował również o większą ochronę personelu medycznego oraz wprowadzenie skuteczniejszych rozwiązań mających na celu zapobieganie podobnym sytuacjom w przyszłości.

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.

Zdjęcie poglądowe: Marek Śliwiński