Brutalny atak na niepełnosprawną kobietę w Grudziądzu – wstrząsające nagranie obiegło internet

Wstrząsające sceny przemocy wobec osoby z niepełnosprawnością miały miejsce w jednym z mieszkań w Grudziądzu. 39-letnia kobieta dopuściła się skrajnie brutalnego i upokarzającego aktu agresji wobec swojej bezbronnej ofiary. Jak wynika z dostępnych informacji, napastniczka nie tylko pobiła niepełnosprawną dziewczynę, ale także dopuściła się skrajnie poniżającego zachowania – usiadła jej na głowie, a następnie oddała mocz na jej ciało. Wydarzenie było nagrywane przez inną osobę, która prawdopodobnie nie tylko biernie przyglądała się aktowi przemocy, ale mogła także podżegać do dalszego znęcania się nad ofiarą.

Nagranie przedstawiające szokujące wydarzenia pojawiło się w mediach społecznościowych w sobotę, 22 lutego 2025 roku. Filmik udostępniono między innymi na lokalnej grupie mieszkańców Grudziądza, gdzie natychmiast wywołał ogromne poruszenie. Widać na nim, jak kobieta brutalnie bije leżącą już na podłodze ofiarę, używając przy tym wulgaryzmów. Według nieoficjalnych informacji poszkodowana cierpi na porażenie mózgowe i pozostaje pod stałą opieką, jednak nie jest jasne, jak znalazła się w sytuacji, która doprowadziła do tego bestialskiego ataku.

Z ustaleń śledczych wynika, że 39-letnia napastniczka znajdowała się pod wpływem alkoholu oraz substancji odurzających, co mogło wpłynąć na jej zachowanie. Mimo to żadne okoliczności nie usprawiedliwiają brutalności, jakiej się dopuściła. Policja podjęła natychmiastowe działania po tym, jak nagranie dotarło do funkcjonariuszy poprzez oznaczenie Komendy Miejskiej Policji w Grudziądzu w mediach społecznościowych.

– Po otrzymaniu zgłoszenia i przeanalizowaniu materiału dowodowego, podjęliśmy niezwłoczne działania. W sobotę doszło do zatrzymania dwóch kobiet, które podejrzewamy o znęcanie się nad osobą nieporadną – poinformował asp. Łukasz Kowalczyk, oficer prasowy KMP w Grudziądzu.

W związku z tą bulwersującą sprawą zatrzymane zostały dwie kobiety w wieku 39 lat. Policja i prokuratura analizują zgromadzone materiały i prowadzą śledztwo, które ma na celu dokładne wyjaśnienie okoliczności tego przestępstwa. Możliwe są kolejne zatrzymania, jeśli okaże się, że w zdarzeniu brały udział inne osoby.

Ze względu na brutalny charakter nagrania oraz szacunek dla ofiary nie publikujemy filmu, który obiegł internet. Władze apelują jednak do świadków zdarzenia oraz osób mających dodatkowe informacje na temat sprawy o zgłaszanie się do odpowiednich służb.

Opinia publiczna jest głęboko poruszona brutalnością ataku oraz faktem, że ktoś mógł w tak bestialski sposób potraktować osobę bezbronną i niepełnosprawną. W sieci pojawiają się liczne komentarze potępiające sprawczynie oraz nawołujące do surowego ukarania winnych. Wielu mieszkańców Grudziądza domaga się stanowczych działań organów ścigania i wymierzenia surowej kary dla osób odpowiedzialnych za ten akt okrucieństwa.

Internauci szybko ustalili tożsamość sprawczyni, publikując jej wizerunek i dane z profilu na Facebooku. W sieci pojawiły się liczne posty ujawniające informacje na temat agresorki, co wzbudziło dodatkowe emocje i wywołało dyskusję na temat samosądów w internecie.

Sprawa ta jest kolejnym przykładem konieczności walki z przemocą wobec osób bezbronnych oraz ważnym sygnałem dla społeczeństwa, że tego typu zachowania muszą spotykać się z natychmiastową i zdecydowaną reakcją wymiaru sprawiedliwości. Policja oraz prokuratura zapowiadają dalsze działania w celu pociągnięcia sprawców do odpowiedzialności i zapewnienia ofierze odpowiedniej pomocy.

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!

Zdjęcia: z filmu na Facebooku

Coraz częstsze i brutalne ataki na ratowników medycznych – Marsz „Stop Agresji” w Siedlcach

W ostatnich latach zauważalny jest niepokojący wzrost agresji wobec ratowników medycznych. Osoby, które na co dzień ratują życie i zdrowie innych, coraz częściej stają się ofiarami przemocy słownej i fizycznej. Zjawisko to niesie za sobą poważne konsekwencje, zarówno dla bezpieczeństwa ratowników, jak i jakości udzielanej pomocy.

W obliczu tego narastającego problemu ratownicy medyczni zorganizowali Marsz „Stop Agresji”, który odbędzie się w piątek w Siedlcach. Wydarzenie to ma na celu upamiętnienie tragicznie zmarłego ratownika medycznego oraz zwrócenie uwagi społeczeństwa na problem agresji wobec pracowników ochrony zdrowia. Organizatorzy chcą, aby marsz stał się wyrazem solidarności i wsparcia dla wszystkich ratowników.

Plan Marszu „Stop Agresji”

Ratownicy medyczni, wraz z Prezydentem Miasta Siedlce, Panem Tomaszem Hapunowiczem, zapraszają do udziału wszystkich zainteresowanych: przedstawicieli środowisk medycznych, instytucji publicznych, organizacji społecznych, mieszkańców oraz osoby, którym bliskie są wartości takie jak szacunek, empatia i solidarność.

Marsz rozpocznie się o godzinie 17:15 i potrwa do 17:45. Uczestnicy przejdą w ciszy głównymi ulicami miasta – ul. Piłsudskiego, Kościuszki i Świrskiego. Cisza podczas marszu ma symbolizować szacunek i pamięć dla tragicznie zmarłego ratownika medycznego.

Marsz zatrzyma się przed SPZOZ RM Meditrans w Siedlcach, gdzie uczestnicy uczczą pamięć zmarłego kolegi minutą ciszy. Następnie w ambulansach włączone zostaną syreny, jako symboliczne oddanie hołdu Zmarłemu.

Zwieńczeniem marszu będzie Msza Święta w intencji tragicznie zmarłego ratownika medycznego. Odbędzie się ona w Kościele Katedralnym pw. Najświętszej Marii Panny w Siedlcach o godzinie 18:00. Wierni będą mogli wspólnie modlić się za zmarłego oraz za bezpieczeństwo wszystkich ratowników medycznych.

Marsz „Stop Agresji” jest nie tylko formą upamiętnienia tragicznie zmarłego ratownika, ale także apelem do społeczeństwa o zrozumienie i szacunek dla osób, które każdego dnia niosą pomoc potrzebującym. Organizatorzy mają nadzieję, że wydarzenie to skłoni do refleksji i przyczyni się do zmniejszenia liczby aktów agresji wobec pracowników medycznych. Wszyscy zainteresowani są gorąco zaproszeni do udziału w tym wyjątkowym wydarzeniu.

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!

Zdjęcia: Marek Śliwiński

Dramatyczna historia: Kobieta brutalnie zgwałcona we własnym domu

Wstrząsająca historia rozegrała się w Warszawie, gdzie młoda kobieta padła ofiarą brutalnego ataku we własnym mieszkaniu. Wszystko zaczęło się, gdy wyszła wyrzucić śmieci. Wracając do domu, na klatce schodowej zaczepił ją nieznany mężczyzna, który najpierw zaatakował ją słownie.

Czując zagrożenie, kobieta próbowała jak najszybciej wrócić do swojego mieszkania. Niestety, mężczyzna poszedł za nią, a gdy tylko otworzyła drzwi, wepchnął ją do środka. Jak się później okazało, sprawca doskonale wiedział, że kobieta mieszka sama. To właśnie w jej własnym domu rozegrały się dramatyczne sceny.

Napastnik brutalnie zgwałcił ofiarę, która w wyniku szoku i paraliżu strachu nie była w stanie się bronić ani wołać o pomoc. Była zdana wyłącznie na łaskę swojego oprawcy, który wykorzystał jej bezbronność w najbardziej okrutny sposób.

Na szczęście, dzięki sprawnym działaniom policji i prokuratora, napastnik został szybko zatrzymany. Obecnie przebywa w areszcie, a organy ścigania intensywnie pracują nad wyjaśnieniem wszystkich okoliczności tej tragedii.

„Gwałt nawiedza mnie w snach, budzę się przesiąknięta strachem. Gdy wychodzę z domu i zobaczę kogoś przypominającego tamtego człowieka, ogarnia mnie paraliżujący lęk” – opowiada nam kobieta, starając się podzielić swoim doświadczeniem.

Większość gwałtów jest popełnianych przez osoby, które są znane ofierze, a zgłaszana jest jedynie ich niewielka część. W rzeczywistości tylko niewielki procent ofiar decyduje się na zgłoszenie przestępstwa, a wiele kobiet nie podejmuje tej decyzji z powodu wstydu oraz obawy przed konsekwencjami. Obawiają się oskarżeń o sprowokowanie sprawcy i obciążające je pytania, które mogą pojawić się w trakcie śledztwa. Dodatkowo, obawy o proces prawny oraz to, jak będą traktowane na policji, często powstrzymują je przed szukaniem pomocy.

Jak unikać zagrożeń?

Eksperci przypominają o kilku podstawowych zasadach bezpieczeństwa:

  • Zawsze zamykaj drzwi wejściowe do budynku, nawet jeśli wychodzisz tylko na chwilę.
  • Zwracaj uwagę na otoczenie, szczególnie w późnych godzinach wieczornych.
  • Jeśli zauważysz kogoś podejrzanego w pobliżu swojego miejsca zamieszkania, poinformuj sąsiadów lub policję.
  • Noś przy sobie alarm osobisty lub inne środki samoobrony, które mogą pomóc w sytuacji zagrożenia.

Tragiczne wydarzenia, takie jak to opisane powyżej, pokazują, jak ważne jest budowanie świadomości społecznej na temat przemocy oraz rozwijanie systemów wsparcia dla ofiar. Całą historię oraz więcej informacji na temat tego zdarzenia znajdziecie w naszym materiale filmowym na kanale YouTube.

Jeżeli Ty lub ktoś z Twoich bliskich stał się ofiarą przemocy, nie wahaj się szukać pomocy. Organizacje takie jak Centrum Praw Kobiet czy Niebieska Linia oferują wsparcie psychologiczne i prawne dla osób poszkodowanych. Pamiętaj – nie jesteś sam.

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.

Zdjęcia: Marek Śliwiński, pixabay

Oszust podający się za policjanta stanie przed wymiarem sprawiedliwości

Policjanci z Lublina przeprowadzili skuteczną akcję, zakończoną zatrzymaniem 35-letniego mieszkańca Gliwic, odpowiedzialnego za oszustwo metodą „na policjanta”. Ofiarą przestępstwa padła 83-letnia mieszkanka Lublina, która przekazała oszustowi pieniądze i biżuterię o łącznej wartości 35 tysięcy złotych. W sprawie zatrzymano również 45-letniego mieszkańca Legionowa, a policjanci odzyskali całą sumę pieniędzy.

Pod koniec kwietnia na terenie Lublina doszło do oszustwa przeprowadzonego według tzw. metody „na legendę”. Wszystko rozpoczęło się od telefonu na stacjonarny numer starszej pani. W słuchawce usłyszała zapłakany głos kobiety mówiącej: „Halo, mamo, mieliśmy wypadek”. Rzekoma córka poinformowała, że potrąciła ciężarną kobietę na przejściu dla pieszych. Po chwili rozmowę przejął mężczyzna podający się za policjanta. Twierdził, że rozmawiał z prokuratorem w sprawie wypadku i wymusił na kobiecie działanie pod presją czasu.

Zmanipulowana 83-latka, wierząc, że pomaga swojej córce, zapakowała swoje oszczędności — pieniądze oraz biżuterię — do paczki. Kilkadziesiąt minut później zjawił się w jej domu mężczyzna podający się za oficera policji. Znając ustalone wcześniej hasło, odebrał od kobiety przesyłkę z zawartością o łącznej wartości 35 tysięcy złotych.

Po pewnym czasie starsza pani zorientowała się, że padła ofiarą oszustwa, i natychmiast zgłosiła sprawę na policję. Dochodzenie w tej sprawie prowadził Wydział ds. Przestępczości Przeciwko Mieniu Komendy Miejskiej Policji w Lublinie. W wyniku intensywnej pracy operacyjnej, przy współpracy z funkcjonariuszami z Kielc, wczoraj na terenie tego miasta zatrzymano 35-letniego podejrzanego. Mężczyzna usłyszał zarzuty udziału w oszustwie.

To jednak nie koniec sukcesów policji w tej sprawie. Już wcześniej zatrzymano 45-letniego mieszkańca Legionowa, który również brał udział w przestępstwie. Policjantom udało się odzyskać całą kwotę — 35 tysięcy złotych.

Obaj zatrzymani odpowiedzą teraz przed sądem. Za popełnione oszustwo grozi im kara do 8 lat pozbawienia wolności. Policja przypomina, aby zawsze zachowywać czujność wobec nieznanych osób kontaktujących się telefonicznie, zwłaszcza jeśli proszą o przekazanie pieniędzy. Funkcjonariusze nigdy nie żądają pieniędzy ani biżuterii w ramach prowadzonych działań.

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.

Zdjęcia: KWP w Lublinie

„Areszt za wymuszenie rozbójnicze: groził pobiciem i upublicznieniem filmu, żądał 5 tysięcy dolarów”

Działania operacyjne policjantów z Wydziału do Walki z Przestępczością Przeciwko Życiu i Zdrowiu na warszawskiej Woli doprowadziły do zatrzymania 31-letniego mężczyzny podejrzanego o wymuszenie rozbójnicze. Z ustaleń wynika, że przez kilka dni groził on pokrzywdzonemu przemocą fizyczną, żądając od niego 5 tysięcy dolarów. Decyzją sądu mężczyzna został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące.

Z relacji pokrzywdzonego wynika, że cała sytuacja rozpoczęła się od wiadomości tekstowych i telefonów, w których podejrzany groził mu pobiciem, a nawet pozbawieniem życia. Sprawca sugerował również, że zamierza nagrać brutalny atak na pokrzywdzonego i udostępnić nagranie w internecie. Celem tych działań było wymuszenie pieniędzy od ofiary.

Dla pokrzywdzonego sytuacja stała się na tyle poważna, że zdecydował się zgłosić sprawę na policję. Funkcjonariusze natychmiast przystąpili do działań, podejmując równocześnie czynności operacyjne i dowodowe.

Dzięki intensywnej pracy policjantów udało się szybko ustalić tożsamość podejrzanego oraz miejsce jego pobytu. Mężczyzna został zatrzymany w jednym z wynajmowanych przez niego mieszkań na terenie Woli. Podczas przeszukania lokalu funkcjonariusze natrafili na narkotyki, co dodatkowo obciążyło podejrzanego w trakcie postępowania.

Po zatrzymaniu podejrzany został przewieziony do Prokuratury Rejonowej Warszawa-Wola, gdzie przedstawiono mu zarzuty wymuszenia rozbójniczego oraz posiadania środków odurzających. Na wniosek prokuratora sąd zastosował wobec 31-latka tymczasowe aresztowanie na okres trzech miesięcy.

Zarzuty ciążące na podejrzanym są poważne – za wymuszenie rozbójnicze oraz posiadanie narkotyków grozi mu kara pozbawienia wolności nawet do 10 lat.

Postępowanie w tej sprawie prowadzone jest pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Warszawa-Wola. Policja nadal bada wszystkie okoliczności tego zdarzenia i sprawdza, czy podejrzany może być powiązany z innymi podobnymi przypadkami.

Policjanci przypominają, jak ważne jest reagowanie na groźny i szantaż. Każda sytuacja, w której czujemy się zagrożeni, powinna zostać zgłoszona odpowiednim służbom. Dzięki szybkiej reakcji można uniknąć poważniejszych konsekwencji i skutecznie doprowadzić sprawcę przed wymiar sprawiedliwości.

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.

Zdjęcia: KRP IV – Bemowo , Wola