Wstrząsający incydent miał miejsce w sobotę wieczorem na jednej z polskich autostrad, gdzie pijany kierowca postanowił wyrzucić matkę z sześcioletnim dzieckiem z auta, a następnie odjechał z niemowlęciem w środku. Sprawa wywołała ogromne oburzenie wśród społeczeństwa i wzbudziła pytania o bezpieczeństwo na drogach oraz odpowiedzialność kierowców.
Do dramatu doszło na autostradzie A4, gdzie, według relacji świadków, kierowca zatrzymał się w pobliżu zjazdu. W wyniku kłótni z partnerką, mężczyzna, będący pod wpływem alkoholu, wyrzucił ją z auta wraz z ich dzieckiem. Mimo że matka błagała o pomoc, kierowca nie reagował i bez chwili zawahania odjechał, pozostawiając kobietę i 6-letnią córką na poboczu autostrady.
Przerażona kobieta natychmiast wezwała służby ratunkowe, które szybko pojawiły się na miejscu zdarzenia. Na szczęście, dzięki szybkiej interwencji, matka z dzieckiem zostały bezpiecznie zabrane z autostrady. Po kilku godzinach intensywnych poszukiwań, policja zdołała odnaleźć pijanego mężczyznę na ulicy Raciborskiej w Gorzycach, który wciąż podróżował z niemowlęciem w samochodzie.
Jak wynika z wstępnych ustaleń, 38-letni kierowca obywatel Czech miał w organizmie ponad promil alkoholu. Badanie alkomatem potwierdziło, że był on pijany w chwili, gdy dopuścił się tego szokującego czynu. Specjaliści podkreślają, że alkohol znacząco obniża zdolności motoryczne i decyzyjne, co w tym przypadku mogło prowadzić do nieodwracalnych konsekwencji.
Nieodpowiedzialny ojciec trafił do policyjnego aresztu. Kiedy wytrzeźwiał, usłyszał zarzut kierowania pojazdem mechanicznym, znajdując się w stanie nietrzeźwości, a także zarzut dopuszczenia do przebywania małoletniego w okolicznościach niebezpiecznych. O jego dalszym losie zdecyduje niebawem sąd. Grozi mu kara 3 lat więzienia.
Przypadek ten pokazuje, jak ważne jest wychowywanie w duchu odpowiedzialności za własne czyny oraz za innych uczestników ruchu drogowego, zwłaszcza dzieci. Kampanie edukacyjne oraz zaostrzenie kar dla pijanych kierowców mogą pomóc w zmniejszeniu liczby takich dramatycznych sytuacji na naszych drogach.
„W takich przypadkach musimy mówić głośno, że alkohol i prowadzenie samochodu to połączenie, które nigdy nie powinno mieć miejsca. Każdy z nas ma odpowiedzialność za bezpieczeństwo na drodze i za innych uczestników ruchu, a szczególnie za dzieci”.
Incydent na autostradzie A4 to kolejny przypadek, który przypomina, jak ogromne zagrożenie dla wszystkich uczestników ruchu drogowego stanowią osoby prowadzące pojazdy pod wpływem alkoholu. Historia matki i jej dziecka, które zostały porzucone na autostradzie przez pijanego kierowcę, musi być przestrogą i impulsem do dalszych działań na rzecz poprawy bezpieczeństwa na drogach. Każdy kierowca powinien pamiętać, że odpowiedzialność za własne życie i życie innych jest wartością bezcenną.
- Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
- Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.
Zdjęcia: KWP w Katowicach