TRA AKCJA GAŚNICZA SKŁADOWISKA ODPADÓW W SOKOŁOWIE (pow. pruszkowski)

W niedzielę, 16 lutego br. w miejscowości Sokołów (powiat pruszkowski) przy ulicy Wacława doszło do pożaru składowiska odpadów. Ogień objął powierzchnię około 40 metrów kwadratowych. Na miejscu z żywiołem walczy wiele zastępów straży pożarnej. Pożar nadal trwa, a kolejne jednostki PSP Pruszków oraz OSP z powiatu pruszkowskiego nieustannie dojeżdżają na miejsce zdarzenia. Na ten moment nie odnotowano osób poszkodowanych.

Strażacy podejmują intensywne działania, aby zapobiec dalszemu rozprzestrzenianiu się ognia. Ze względu na rodzaj płonących odpadów istnieje ryzyko wydzielania się szkodliwych substancji. Lokalne służby apelują do mieszkańców o unikanie przebywania w pobliżu miejsca zdarzenia oraz zamknięcie okien w najbliższych budynkach.

Przyczyny pożaru nie są jeszcze znane. Służby dochodzeniowe rozpoczną działania wyjaśniające, gdy tylko sytuacja zostanie w pełni opanowana. W działaniach gaśniczych brało udział 23 zastępy straży pożarnej.

Już wcześniej Wójt gminy Michałowice, Małgorzata Pachecka, poinformowała, że składowisko, na którym wcześniej wybuchł pożar, działało nielegalnie. Władze gminy już w kwietniu 2023 roku natrafiły na jego istnienie i zgłosiły sprawę do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska (WIOŚ). Po przeprowadzonej kontroli WIOŚ przekazał zawiadomienie policji.

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.

Zdjęcia: Marek Śliwiński

Strażnicy miejscy w akcji: szybka reakcja na pożar nieużytków

Funkcjonariusze z VI Oddziału Terenowego zauważyli płonące trawy i nieużytki. Ogień zbliżał się do pobliskich zabudowań. Strażnicy natychmiast podjęli działania zabezpieczające.

W środę, 5 lutego, w trakcie patrolu rejonu ulicy Syrokomli strażniczka i strażnik zauważyli ogień wśród nieużytków. Na miejscu zlokalizowano kilka ognisk pożaru. Sytuacja zaczynała być groźna, ponieważ ogień zbliżał się do budynku pobliskiego Domu Kultury. Funkcjonariusze zabezpieczyli teren i wezwali straż pożarną. Strażacy po ugaszeniu ognia poinformowali strażników, że to już kolejny pożar w tym rejonie i prawdopodobnie jest on wynikiem podpalenia. W trakcie wykonywanych czynności służbowych zgłosił się świadek, który stwierdził, że widział podpalacza. W związku z tym wezwano na miejsce parol policji. Strażnicy przeszukali teren w celu odnalezienia podejrzanego o podpalenie mężczyzny, niestety bez rezultatu. Dalsze czynności będą prowadzone przez policję celu wykrycia sprawcy.

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.

Źródło: Straż Miejska m.st. Warszawy

W TUNELU SPŁONĘŁA CIĘŻARÓWKA POD URSYNOWEM. POŻAR SPARALIŻOWAŁ RUCH

Po godzinie osiemnastej warszawska straż pożarna otrzymała zgłoszenie o płonącym pojeździe ciężarowym w tunelu Południowej Obwodnicy Warszawy. Ogień pojawił się w środkowej części tunelu na trasie S2 w kierunku Poznania. Do akcji natychmiast skierowano kilka zastępów straży pożarnej.

W wyniku zdarzenia tunel pod Ursynowem został całkowicie zablokowany w stronę Poznania. Na szczęście kierowca ciężarówki zdołał opuścić pojazd samodzielnie i nie wymagał pomocy medycznej. Pożar sparaliżował ruch na kilka godzin.

Według wstępnych ustaleń, pożar rozpoczął się od iskrzenia w okolicach przedniego koła ciągnika siodłowego, co doprowadziło do błyskawicznego rozprzestrzenienia się ognia na całą kabinę pojazdu.- informuje Komenda Miejska PSP Warszawy.

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.

Zdęcia: Komenda Miejska PSP Warszawy

Groźny pożar hali magazynowej w Pruszkowie – z ogniem walczyło kilka zastępów straży pożarnej

W środowy wieczór doszło do groźnego pożaru hali magazynowej przy ulicy Parzniewskiej w Pruszkowie. Ogień zauważono około godziny 20:00. Pierwsze zgłoszenie wpłynęło do służb ratunkowych, które natychmiast podjęły działania. Na miejsce skierowano około sześć zastępów straży pożarnej z powiatu pruszkowskiego.

Według wstępnych ustaleń, pożar rozpoczął się od kontenera ze śmieciami znajdującego się na zewnątrz budynku. W krótkim czasie płomienie rozprzestrzeniły się na ścianę hali, a następnie przedostały się do jej wnętrza, co stworzyło zagrożenie dla przechowywanych tam materiałów.

Strażacy szybko przystąpili do działań gaśniczych, co pozwoliło na opanowanie sytuacji i zapobiegło większym stratom. Akcja była prowadzona z zachowaniem szczególnej ostrożności ze względu na potencjalnie materiały znajdujące się w hali.

Na szczęście, w wyniku pożaru nikt nie ucierpiał. Służby obecnie badają przyczyny zdarzenia oraz szacują straty materialne.

To kolejny przypadek, który przypomina o konieczności zachowania szczególnej ostrożności w miejscach, gdzie składowane są łatwopalne materiały. Mieszkańcy oraz właściciele obiektów przemysłowych apelują o regularne kontrole i przestrzeganie zasad bezpieczeństwa pożarowego.

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.

Zdjęcia: Marek Śliwiński

Kobieta uratowana przez policjantów z płonącego mieszkania

Dramatyczna akcja ratownicza na Pradze-Północ zakończyła się sukcesem dzięki sprawnym działaniom policjantów z Komendy Rejonowej Policji Warszawa VI. W wyniku ich szybkiej interwencji, 64-letnia kobieta została uratowana z mieszkania ogarniętego dymem i nie odniosła żadnych obrażeń.

Tuż przed godziną 1.00 w nocy Centrum Powiadamiania Ratunkowego otrzymało alarmujące zgłoszenie o pożarze w jednym z mieszkań na pierwszym piętrze budynku przy ul. Brechta w Warszawie. Z lokalu wydobywał się gęsty dym, a w powietrzu unosił się intensywny zapach spalenizny. Nie było jednak pewne, czy ktoś przebywa wewnątrz mieszkania. Na miejsce skierowano załogę patrolową policji oraz straż pożarną.

Policjanci zjawili się na miejscu jako pierwsi. Gryzący dym unosił się wokół budynku, a na pukania i wezwania nikt nie reagował. Decyzja mogła być tylko jedna – natychmiastowe wyważenie drzwi. Funkcjonariusze, działając bez chwili wahania, weszli do lokalu, mimo ekstremalnie trudnych warunków. Zadymienie było tak duże, że widoczność spadła niemal do zera, a zapach spalenizny utrudniał oddychanie.

Jeden z policjantów postanowił przeszukać mieszkanie. Po sprawdzeniu kolejnych pomieszczeń natrafił na leżącą w jednym z pokoi kobietę. Była ona w stanie półprzytomnym, prawdopodobnie wskutek zaczadzenia. Funkcjonariusz natychmiast wyprowadził ją na klatkę schodową, gdzie mogła zaczerpnąć świeżego powietrza. Jak się później okazało, przyczyną pożaru był garnek z jedzeniem pozostawiony na włączonej kuchence, który zaczął się palić.

Strażacy, którzy przybyli na miejsce chwilę później, przeprowadzili dalsze działania gaśnicze i upewnili się, że zagrożenie zostało całkowicie zażegnane. Kobieta, dzięki szybkiej i zdecydowanej interwencji policjantów, nie odniosła żadnych obrażeń.

Ta sytuacja pokazuje, jak ogromne znaczenie ma szybka reakcja służb ratunkowych i ich współpraca w obliczu zagrożenia życia. Policjanci z Komendy Rejonowej Policji Warszawa VI kolejny raz udowodnili swoje poświęcenie i profesjonalizm, dzięki którym udało się uratować życie 64-latki. Ich odwaga i zdecydowanie zasługują na najwyższe uznanie.

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.

Zdjęcia: Marek Śliwiński

Alarm w pobliżu ambasady USA – na szczęście to tylko ćwiczenia

Ogień, kłęby dymu, dźwięk syren, migające światła i liczni funkcjonariusze w mundurach w rejonie ambasady USA w Warszawie. Na pierwszy rzut oka sytuacja mogła wyglądać dramatycznie, ale na szczęście był to jedynie element zaplanowanych ćwiczeń służb ratunkowych i porządkowych.

Amerykańskie służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo placówki dyplomatycznej zorganizowały te manewry w celu doskonalenia współpracy z lokalnymi jednostkami ratowniczymi, w tym warszawską strażą pożarną, policją, strażą miejską i służbami medycznymi. Symulacja miała na celu przetestowanie procedur na wypadek sytuacji kryzysowych, takich jak pożary, zagrożenia terrorystyczne czy ewakuacja.

Naszym głównym zadaniem było zapewnienie bezpieczeństwa mieszkańcom i gościom Warszawy znajdującym się w pobliżu oraz umożliwienie skutecznego działania innym służbom ratunkowym – powiedział jeden z uczestników ćwiczeń.

Ćwiczenia tego typu odbywają się cyklicznie, zazwyczaj raz na kilka lat, aby wszystkie zaangażowane jednostki mogły nie tylko sprawdzić swoje możliwości, ale także wypracować najlepsze sposoby współdziałania. Podczas symulacji wprowadzono różne scenariusze, w tym ewakuację budynku, udzielanie pierwszej pomocy poszkodowanym i neutralizację potencjalnych zagrożeń.

Mieszkańcy okolicznych budynków zostali wcześniej poinformowani o planowanych działaniach, co pozwoliło uniknąć niepotrzebnego niepokoju. Ćwiczenia, mimo swojego widowiskowego charakteru, przebiegły sprawnie i zgodnie z planem.

Regularne szkolenia tego rodzaju są kluczowe dla zapewnienia bezpieczeństwa w rejonie strategicznych obiektów, takich jak ambasady. Dzięki nim możliwe jest nie tylko sprawne reagowanie na potencjalne kryzysy, ale także budowanie zaufania między instytucjami a lokalną społecznością.

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.

Zdjęcia: Straż Miejska m. st Warszawy

„Śledczy zakończyli oględziny pogorzeliska Centrum Handlowego Marywilska 44”

Po 200 dniach od wybuchu pożaru Centrum Handlowego na warszawskiej Białołęce, policjanci z Komendy Stołecznej Policji wraz z Prokuraturą Krajową zakończyli oględziny terenu 6 hektarów hali, która spłonęła 12 maja tego roku. Poszkodowanych zostało 700 osób, które tego dnia utraciły miejsca pracy i dorobek życia. Celem oględzin było odzyskanie mienia i zabezpieczenie materiału dowodowego, który w dalszej fazie śledztwa prokuraturze oraz biegłym pozwoli na wyjaśnienie przyczyn pożaru. Dotąd śledczy zabezpieczyli w sumie 8 bankomatów, 33 sejfy i 48 kasetek. Do rąk właścicieli trafiło blisko 1,9 mln zł, a także blisko 1 kg złota w sztabkach i 3 kg biżuterii.

12 maja tego roku doszło do pożaru Centrum Handlowego na warszawskiej Białołęce. Informacja o pożarze postawiła służby w stan gotowości o godz. 3.30 nad ranem. Od pierwszych minut na miejscu pracowali policjanci oddziału prewencji, ruchu drogowego oraz jednostek policji z Pragi Północ i Białołęki. W początkowej fazie policjanci ruchu drogowego zabezpieczali trasy dojazdowe oraz kierowali na objazdy. Policjanci prewencji zabezpieczali miejsce pożaru, aby ułatwić pracę służb ratunkowych oraz nie dopuszczali osób postronnych do zagrożonej strefy. Bezpośrednio po zakończeniu akcji gaśniczej policja podjęła czynności dochodzeniowo-śledcze polegające m.in. na ustaleniu i przesłuchaniu świadków, a także zabezpieczeniu zapisu z monitoringu. Niezbędna była współpraca z biegłymi z zakresu pożarnictwa, w tym ekspertami z Akademii Pożarniczej w Warszawie.


Śledztwo w sprawie pożaru hali targowej zostało wszczęte 13 maja, a od 22 maja 2024 r. jest ono prowadzone w Mazowieckim Wydziale Zamiejscowym Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Warszawie. Śledztwo prowadzone jest w sprawie sprowadzenia w dniu 12 maja 2024 r. przy ul. Marywilskiej 44 w Warszawie zdarzenia zagrażającego mieniu w wielkich rozmiarach mającego postać pożaru ww. hali targowej, na skutek którego właściciel kompleksu handlowego oraz najemcy stanowisk usługowo-handlowych ponieśli szkody w łącznej nieustalonej wysokości przekraczającej 1.000.000 zł.

W hali Marywilska 44 było 1400 sklepów i punktów usługowych. Ogromna większość z nich została spalona lub doszczętnie zniszczona. Ponad 700 osób zostało poszkodowanych w wyniku pożaru. Decyzją Komendanta Stołecznego Policji została powołana specjalna grupa śledcza, do przeprowadzenia postępowania przygotowawczego.


Oględziny rozpoczęły się 30 lipca br. Wtedy nikt jeszcze nie wiedział, że biorąc pod uwagę ogrom zniszczeń oraz ich obszar prace te potrwają tylko 121 dni. Poprzedziło je wiele decyzji kierownictwa Komendy Stołecznej Policji, niezbędnych, aby zarządzać operacją logistyczną, na niespotykaną dotąd skalę. Zostały przygotowane i uruchomione ogromne zasoby logistyczne, których zadaniem było m.in. zaopatrzenie w niezbędne środki transportowe, zbudowanie zaplecza biurowo- technicznego na miejscu prowadzonych prac, a także jego wyposażenie. W wiele działań zaangażowane były zewnętrzne podmioty, które służyły pomocą i wsparciem. Konieczne było zapewnienie infrastruktury teleinformatycznej oraz wdrożenie systemów łączności radiowej. Dowództwo Komponentu Wojsk Obrony Cyberprzestrzeni zapewniło specjalistyczny wóz dowódczo-sztabowy wraz z wyposażeniem i kontenery logistyczne, a Zakład Obsługi Systemu Monitoringu miasta st. Warszawy zadysponował kamery monitoringu miejskiego.


Od dnia wybuchu pożaru minęło 200 dni. W tym czasie na miejscu zdarzenia pracowali policjanci różnych pionów, a także prokuratorzy prowadzący śledztwo. Od 30 lipca, do 28 listopada 2024 roku przeprowadzono oględziny 1400 pawilonów wraz z ciągami komunikacyjnymi. Na miejscu pracowało 6 grup oględzinowych. To 100 policjantów biorących udział w oględzinach oraz 55 prokuratorów z Departamentu do Walki z Przestępczością Zorganizowaną i Korupcją Prokuratury Krajowej i Wydziałów Zamiejscowych PZ z Warszawy, z Katowic, z Białegostoku, z Lublina, z Rzeszowa, z Łodzi, z Gdańska i ze Szczecina, a także z Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Na miejscu pracowały także ekipy ze stołecznych wydziałów teleinformatyki, pionu kryminalnego, a także zespoły procesowe z wydziału dochodzeniowo-śledczego, których zadaniem było m.in. przesłuchanie ponad 60 świadków oraz 440 osób pokrzywdzonych w związku z pożarem.


W wyniku przeprowadzonych czynności oględzinowych w pogorzelisku śledczy zabezpieczyli w sumie 33 sejfy i 48 kasetek z pieniędzmi, a także 8 bankomatów, w których znajdowało się łącznie prawie 1,2 miliona złotych. Wśród wielu pomieszczeń, które uległy zniszczeniu, znajdowały się także 2 kantory i 2 salony jubilerskie.

Dotychczas poszkodowanym zwrócono:

  • blisko 2 mln zł w formie niespalonych pieniędzy,
  • szereg nadpalonych banknotów,
  • blisko 1 kg złota w sztabkach oraz ponad 3 kg biżuterii,
  • ponad 33 kg spalonych bilonów,

Oględziny wszystkich wartościowych rzeczy odzyskanych z pogorzeliska przeprowadzone są w obecności pokrzywdzonych. Po ich zakończeniu znalezione pieniądze, biżuteria i złoto przekazywane są sukcesywnie prawowitym właścicielom. Głównym celem prowadzonych w wyjątkowo skrupulatny i zaplanowany sposób oględzin było zebranie obszernego materiału dowodowego, który pomoże teraz śledczym i biegłym w ustaleniu przyczyn i okoliczności pożaru.

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.

tekst: podkom. Jacek Wiśniewski

Zdjęcia: Marek Szałajski

montaż filmu: sierż. szt. Rafał Markiewicz,

Zdjęcia do filmu: sierż. szt. Rafał Markiewicz, kom. Rafał Rutkowski, asp. Jacek Sobociński, podkom. Jacek Wiśniewski, asp. Piotr Cieślak, mł. asp. Bartosz Didyk, mł. asp. Mateusz Malinowski, sierż. szt. Tomasz Kot, sierż. szt. Adam Turowski, sierż. szt. Adrian Wojciechowski, sierż. szt. Bartłomiej Bialik.

Zawiadomienie do prokuratury po pożarze w Warszawie

Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków złożył zawiadomienie do prokuratury o popełnieniu przestępstwa. Chodzi o pożar, który w niedzielę uszkodził budynek przy ulicy Kawęczyńskiej 17 w Warszawie.

W niedzielę doszło do pożaru w kamienicy położonej u zbiegu ulic Kawęczyńskiej i Folwarcznej w Warszawie, spaleniu uległo poddasze kamienicy. Jak informował starszy kapitan Adam Strąk ze stołecznej straży pożarnej, budynek był niezamieszkały, z pożarem walczyło 11 zastępów.

Obiekt ten znajduje się w Gminnej Ewidencji Zabytków oraz na terenie historycznego układu urbanistycznego ulicy Kawęczyńskiej, wpisanego do rejestru zabytków w 2021 rok – informuje profesor Jakub Lewicki Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków.

W poniedziałek złożone zostało zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa o zniszczeniu zabytku do Prokuratury Rejonowej Warszawa Praga-Północ. Skierowany został również wniosek do Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego dla miasta stołecznego Warszawy o wszczęcie postępowania w sprawie nakazania zabezpieczenia zabytkowego budynku – przekazał profesor Lewicki.

Sprawą pożaru zainteresowało się także Stowarzyszenie Porozumienie dla Pragi. Jak informują przedstawiciele stowarzyszenia, dach budynku w wielu miejscach został porozcinany, by ułatwić gaszenie, niemal całkowicie wypalony jest ozdobny hełm wieńczący budynek. Aktywiści zwracają również uwagę, że budynek przyjął dużo wody i nie wiadomo, w jakim stanie jest więźba dachowa czy drewniana klatka schodowa budynku.

Na chwilę obecną nie wiadomo co było przyczyną pożaru. Jak informuje Paulina Onyszko z Komendy Rejonowej Policji Warszawa VI – Zlecone zostały czynności z udziałem biegłego z zakresu pożarnictwa.

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.

Tekst i zdjęcia: Kamil Tuzek

Pożar kamienicy w Pruszkowie. Niewykluczone celowe podpalenie.

Sobotni wieczór dla strażaków z powiatu pruszkowskiego okazał się bardzo pracowity. Płonęła jedna z kamienic na terenie Pruszkowa. Mieszkańcy mówią o celowym podpaleniu.

W sobotę około godziny 20:00 doszło do pożaru opuszczonej od kilku lat kamienicy, przy ulicy Potulickiego 6 w Pruszkowie. Pożar swoim zasięgiem objął śmieci nagromadzone na poddaszu budynku i częściowo jego dach. Na szczęście sprawne działania strażaków nie pozwoliły na dalszy rozwój pożaru. Główne działania strażaków skupiły się na wykonaniu otworów w dachu i gaszeniu pożaru z góry, przy wykorzystaniu drabin mechanicznych.

Do walki z pożarem skierowano siedem zastępów strażaków z terenu powiatu pruszkowskiego, ich działania zostały zakończone godziny 00:00. W zdarzeniu nie było osób poszkodowanych. Służby nie wykluczają podpalenia.

Wśród mieszkańców Pruszkowa mówi się natomiast o celowym podpaleniu opuszczonej kamienicy, które ma na celu ułatwić rozbiórkę budynku, a następnie przekazanie terenu deweloperowi.

Faktyczną przyczynę pożaru ujawni zapewne policyjne dochodzenie.

Tekst i zdjęcia: Kamil Tuzek

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.

Nocne pożary aut w Grodzisku Mazowieckim

Minionej nocy w Grodzisku Mazowieckim doszło do serii pożarów samochodów. W pożarach spłonęły w sumie trzy pojazdy. Nie można wykluczyć podpaleń.

W nocy z niedzieli na poniedziałek strażacy z Grodziska Mazowieckiego dwukrotnie interweniowali do płonących pojazdów. O godzinie 01:28 dyżurny Stanowiska Kierowania Komendanta PSP w Grodzisku Mazowieckim otrzymał zgłoszenie o pożarze samochodu na terenie warsztatu samochodowego przy ulicy Granicznej. Spaleniu uległ pojazd marki Renault, a dwa sąsiednie pojazdy marki Renault i Mercedes uległy opaleniu. W działaniach gaśniczych udział brały dwa zastępy strażaków oraz patrol policji, nie było osób poszkodowanych.

Kilka minut później około godziny 01:54 grodziscy strażacy otrzymali kolejne zgłoszenie o pożarze samochodu, tym razem przy ulicy Botłtucia. Po dojeździe na miejsce stwierdzono pożar dwóch aut osobowych na niestrzeżonym parkingu. Całkowitemu spaleniu uległy pojazdy marki Audi i Citroen, uszkodzony został również pojazd marki BMW zaparkowany w pobliżu pożaru. Do działań skierowano jeden zastęp oraz policję.

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.

Tekst i zdjęcia: Kamil Tuzek

Skup Aut Kasacja Pojazdów Samochodów