Kolejny pożar na Pradze-Południe. Mieszkańcy mają dość: „To już drugi raz w tym miesiącu”

W piątkowe popołudnie służby ratunkowe znów zostały wezwane do interwencji na warszawskiej Pradze-Południe. Po raz kolejny ogień pojawił się w tym samym miejscu – na balkonie mieszkania na drugim piętrze jednego z bloków przy ulicy Majdańskiej. Sytuacja budzi niepokój mieszkańców, ponieważ to już druga podobna interwencja w tej samej klatce w ciągu ostatnich kilkunastu dni.

– To przestaje być przypadek – mówią sąsiedzi, zaniepokojeni możliwym celowym podpalaniem lub nieostrożnym wyrzucaniem niedopałków. Z ich relacji wynika, że płomienie pojawiły się niespodziewanie i momentalnie rozprzestrzeniły się po balkonie.

Na miejscu bardzo szybko pojawiły się służby ratunkowe. W działaniach uczestniczyły trzy zastępy straży pożarnej, w tym jednostka wyposażona w podnośnik hydrauliczny, który pozwolił na prowadzenie akcji gaśniczej z zewnątrz budynku.

Okoliczni mieszkańcy są zaniepokojeni powtarzającymi się incydentami i coraz głośniej domagają się wyjaśnień oraz zwiększenia nadzoru nad bezpieczeństwem w budynku. Straż pożarna oraz policja prowadzą postępowanie w celu ustalenia przyczyn powtarzających się pożarów.

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.

📸 fot. Warszawa w Pigułce

Zaczepiał przechodniów, potem spał pod drzewem. Mężczyzna w rękach policji po akcji straży miejskiej

Strażnicy miejscy z Pragi-Południe ruszyli na pomoc mężczyźnie leżącemu pod drzewem przy ulicy Abrahama z gotowością do ratowania życia. Na miejscu okazało się jednak, że „potrzebujący” wcale nie miał zamiaru współpracować…

13 maja, tuż po godzinie 8, strażnicy z VII Oddziału Terenowego otrzymali zawiadomienie o mężczyźnie leżącym pod drzewem przy ulicy Abrahama i natychmiast ruszyli w rejon zgłoszenia.
– Zawsze, gdy otrzymujemy zgłoszenie o osobie leżącej, przygotowujemy się na akcję ratowania życia lub zdrowia – relacjonuje starsza inspektor Elżbieta Banaszek. – Jednak w tym przypadku tak nie było, ale mimo to interwencja wcale nie była łatwa – dodaje strażniczka.
Gdy strażnicy dotarli na miejsce, okazało się, że leżący pod drzewem mężczyzna śpi, a pobudka zdecydowanie mu się nie spodobała. Dobudzony stał się agresywny, a jego zachowanie stało się irracjonalne. Po chwili agresji, zaczął się głośno śmiać i wypowiadać w języku rosyjskim. Po epizodzie lingwistycznym, znów wróciła agresja, przeplatana napadami śmiechu. Z relacji przyglądających się świadków interwencji wynikało, że przed przybyciem patrolu mężczyzna zaczepiał przechodniów, domagając się jałmużny, a w razie jej nie otrzymania stawał się opryskliwy.
– Konieczne było użycie środków przymusu bezpośredniego. Dopiero wtedy mężczyzna się uspokoił i zaczął z nami normalnie rozmawiać – mówi starszy inspektor Mariusz Dróżdż biorący udział w interwencji.
W trakcie rozmowy okazało się, że jest 37-letnim obcokrajowcem, który nie posiadał przy sobie żadnych dokumentów. Strażnicy zapytali, co jest przyczyną huśtawki nastrojów – alkohol czy narkotyki. 37-latek stanowczo odpowiedział: „Palę tylko marihuanę”. Przy mężczyźnie ujawniono żółte plastikowe pudełko z zawartością suszu roślinnego, rzeczywiście wyglądającego na środek, którego posiadanie jest zabronione. W związku z tym na miejsce wezwano patrol policji, który zatrzymał mężczyznę, który został przewieziony do KRP VII i przekazany do dyspozycji policjantów.

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.

Źródło: Straż Miejska m.st. Warszawy

Parkowała na kopercie z podrobionym dokumentem. Agresja wymusiła użycie siły

Strażnicy miejscy ujawnili fałszywą kartę parkingową wystawioną na inną osobę. Gdy na miejsce wezwano policję, kobieta, która przyznała się do parkowania na kopercie, stała się agresywna. Funkcjonariusze musieli użyć siły fizycznej i kajdanek.

Podczas czwartkowej kontroli nieprawidłowego parkowania na terenie dzielnicy Praga-Południe, tuż po godzinie 13:00, funkcjonariusze zauważyli ciemnoszarą toyotę zaparkowaną na kopercie dla osoby z niepełnosprawnością. Uwagę strażników zwrócił fakt, że karta parkingowa została umieszczona w sposób uniemożliwiający odczytanie daty jej ważności. Ponadto funkcjonariusz przypomniał sobie, że na początku kwietnia ten sam pojazd parkował na niebieskiej kopercie, używając przeterminowanej karty parkingowej. Interwencja zakończyła się sporządzeniem wniosku do sądu o ukaranie osoby kierującej. Tym razem, gdy strażnik próbował odczytać datę ważności karty, zauważył, że jedna z cyfr została przerobiona. W związku z podejrzeniem sfałszowania dokumentu na miejsce wezwano policję. Oczekując na policjantów strażnicy zauważyli podchodzącą do toyoty kobietę, która przyznała, że to ona zaparkowała pojazd na kopercie. Strażnicy poprosili ją o okazanie karty. Z bliska było widać, że bez wątpienia została przerobiona, a ponadto wystawiona na inną osobę. Kiedy kobieta dowiedziała się, że na miejsce jedzie policja, stała się agresywna. Próbowała odebrać kartę strażnikom, a nawet … wyrwać szybę w radiowozie. Funkcjonariusze musieli ją obezwładnić.

– Tym zachowaniem kierująca nie poprawiła swojej sytuacji – mówi inspektor Dariusz Janczewski z VII Oddziału Terenowego. Pamiętam, że podczas poprzedniej interwencji pani nie była aż tak agresywna. Nie przyjęła tylko mandatu i sprawa została skierowana do sądu. Dzisiejsza sytuacja może mieć wpływ na jego decyzję.
Po przybyciu na miejsce policjanci poinformowali, że w sprawie podrobionego dokumentu zostaną wszczęte czynności. Niezależnie od tego kierująca odpowie za postój na kopercie bez wymaganych uprawnień i posługiwanie się cudzym dokumentem. Ta sprawa też trafi do sądu.

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.

Źródło: Straż Miejska m.st. Warszawy

Obnażał się przed dziećmi i kobietami – został zatrzymany przez strażników miejskich

Strażnicy miejscy ujęli 35-letniego mężczyznę, który obnażał się przed młodymi kobietami oraz małymi dziećmi spacerującymi w jednym z warszawskich parków na Pradze Południe. Reakcja funkcjonariuszy była natychmiastowa.

 Przed południem 4 kwietnia strażnicy miejscy z VII Oddziału Terenowego otrzymali zgłoszenie, że w parku przy ulicy Algierskiej mężczyzna na oczach młodych kobiet i dzieci obnaża się i wykonuje obsceniczne gesty. Osoba zgłaszająca podała jego rysopis. Już po pięciu minutach funkcjonariusze byli na miejscu, gdzie zastali kobietę, która dokładnie opisała całe zajście, potwierdzając rysopis i informując, że mężczyzna robił to celowo, nawet wtedy, gdy przechodziły obok małe dzieci. Rozmówczyni wskazała kierunek, w którym oddalił się ekshibicjonista. Strażnicy ruszyli w tamtą stronę. Z daleka dostrzegli opisaną osobę. Na widok mundurowych mężczyzna podjął próbę ucieczki, jednak już po chwili został ujęty. Kobieta, która wcześniej pokierowała strażników potwierdziła, że ujęli oni właściwego człowieka. Po kilkunastu minutach na miejsce przyjechali wezwani wcześniej policjanci. Strażnicy przekazali im 35-latka wraz ze sporządzoną dokumentacją. Mężczyzna może odpowiedzieć za czynności seksualnej przed małoletnimi poniżej 15. roku życia. To przestępstwo zagrożone jest karą do 3 lat pozbawienia wolności.

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.

Źródło: Straż Miejska m.st. Warszawy

Kryminalni z Woli zatrzymali 36-latka za posiadanie dużej ilości narkotyków

Funkcjonariusze Wydziału Kryminalnego z warszawskiej Woli doprowadzili do zatrzymania 36-letniego mężczyzny, który posiadał znaczną ilość substancji psychotropowych i środków odurzających. Operacyjne ustalenia doprowadziły ich do mieszkania na terenie Pragi Południe, gdzie odnaleziono nielegalne substancje oraz dużą sumę gotówki.

Policjanci zajmujący się zwalczaniem przestępczości narkotykowej od pewnego czasu analizowali zgromadzone informacje dotyczące działalności 36-letniego mężczyzny. Według ustaleń kryminalnych w lokalu na terenie Pragi Południe mogły znajdować się duże ilości narkotyków przeznaczonych do dalszej dystrybucji. W związku z tym funkcjonariusze podjęli decyzję o przeprowadzeniu akcji mającej na celu zatrzymanie podejrzanego i zabezpieczenie nielegalnych substancji.

Podczas przeszukania mieszkania policjanci odkryli znaczne ilości różnych rodzajów narkotyków, w tym substancje psychotropowe oraz środki odurzające. Dodatkowo funkcjonariusze zabezpieczyli ponad 35 tysięcy złotych w gotówce, które najprawdopodobniej pochodziły z handlu narkotykami. Wszystkie znalezione substancje zostały przekazane do dalszych badań laboratoryjnych, aby określić ich dokładny skład i wartość rynkową.

Zatrzymany 36-latek został przewieziony do policyjnej celi, gdzie spędził noc, zanim został doprowadzony do prokuratury. W Prokuraturze Rejonowej Warszawa-Praga Południe w Warszawie mężczyzna usłyszał zarzut posiadania znacznej ilości narkotyków, co jest przestępstwem określonym w Ustawie o Przeciwdziałaniu Narkomanii. Decyzją prokuratora wobec podejrzanego zastosowano dozór policyjny, co oznacza, że będzie on musiał regularnie zgłaszać się na komisariat.

Obecnie policjanci pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Warszawa-Praga Południe prowadzą dalsze czynności mające na celu ustalenie pełnego zakresu działalności 36-latka. Śledczy badają, czy mężczyzna działał samodzielnie, czy był częścią większej grupy przestępczej zajmującej się handlem narkotykami na terenie Warszawy.

Zatrzymanie tego rodzaju osób to istotny krok w walce z przestępczością narkotykową, która stanowi poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa publicznego. Policja zapowiada kontynuację działań mających na celu eliminację nielegalnego obrotu substancjami odurzającymi.

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.

KRP IV – Bemowo,Wola

Bijatyka w hostelu: nadzór za pobicie i dewastację mienia

4 obywateli Gruzji wpadło wprost w ręce policjantów z Wawra tuż po tym, jak w hostelu pobili dwóch jego mieszkańców oraz zdemolowali część wyposażenia. 46-latek, 44-latek, 38-latek i 30-latek po wspólnym spożywaniu alkoholu, szukali zaczepki, rozpętali awanturę i w efekcie dopuścili się przedmiotowych przestępstw, a potem uciekli. Cała czwórka usłyszała zarzuty, w Prokuraturze Rejonowej Warszawa Praga-Południe zastosowano wobec podejrzanych dozory policyjne.

Policjanci z komisariatu w Wawrze otrzymali zgłoszenie od właściciela hostelu, który powiadomił o awanturze wywołanej przez czterech mężczyzn. Jeden z nich był mieszkańcem placówki, pozostali-jego gośćmi.

Na miejscu policjanci ustalili, że czterech obywateli Gruzji po wspólnym spożywaniu alkoholu zaczepiało mieszkańców hostelu. Wywołali awanturę z dwoma mężczyznami, a potem ich pobili. W trakcie zniszczyli też sporo sprzętów będących wyposażeniem obiektu, stoły krzesła, drzwi. Gruzini uciekli tuż przed przyjazdem patrolu. Policjanci zadziałali od razu i niedługo później wszyscy czterej zostali zatrzymani. 46-latek, 44-latek, 38-latek i 30-latek trafili do policyjnych cel.

Operacyjni i śledczy z komisariatu przy ulicy Mrówczej wykonali wszystkie niezbędne czynności, zebrali obszerny materiał  dowodowy. Stał się on podstawą do sformułowania zarzutów. Wszyscy czterej zatrzymani odpowiedzą za pobicie i uszkodzenie mienia. Decyzją Prokuratury Rejonowej Warszawa Praga-Południe podejrzani zostali objęci policyjnymi dozorami.

Postępowanie w tej sprawie nadzoruje Prokuratura Rejonowa Warszawa Praga-Południe.

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.

podinsp. Joanna Węgrzyniak

KRP VII – Praga Południe, Rembertów, Wawer, Wesoła