Wypadek na Ursynowie: betoniarka wjechała w toyotę, kobieta trafiła do szpitala

W czwartek, 17 kwietnia 2025 roku, w godzinach porannych na warszawskim Ursynowie doszło do poważnej kolizji drogowej z udziałem samochodu osobowego i betoniarki. Do zdarzenia doszło pod wiaduktem na skrzyżowaniu ulic Puławskiej i Rotmistrza Witolda Pileckiego, w kierunku Mokotowa.

Według wstępnych ustaleń, kierująca toyotą zatrzymała się na skrzyżowaniu, aby umożliwić przejazd pojazdowi uprzywilejowanemu. W tym momencie w tył jej auta uderzył kierowca betoniarki, który nie zdążył wyhamować. Siła uderzenia była na tyle duża, że samochód osobowy został zepchnięty na filar wiaduktu.

Poszkodowana kobieta została natychmiast objęta opieką przez zespół ratownictwa medycznego i przetransportowana do szpitala.

— To było dosłownie kilka sekund. Kobieta się zatrzymała, żeby przepuścić pojazd uprzywilejowany, a betoniarka jakby w ogóle tego nie zauważyła. Huk był ogromny, a auto zostało wbite w filar — relacjonuje pan Michał, świadek zdarzenia, który znajdował się tuż obok w swoim samochodzie. — Wysiadłem, żeby sprawdzić, czy ktoś nie potrzebuje pomocy, na szczęście służby były bardzo szybko — dodaje.

Kolizja spowodowała poważne utrudnienia w ruchu drogowym – przez dłuższy czas przejazd w kierunku Mokotowa możliwy był tylko jednym pasem. Na miejscu pracowały służby ratunkowe oraz policja, która wyjaśnia okoliczności zdarzenia.

Apelujemy do kierowców o ostrożność na drogach – zwłaszcza w rejonie skrzyżowań i w sytuacjach, gdy pojazdy uprzywilejowane wymagają pierwszeństwa. Chwila nieuwagi może prowadzić do dramatycznych konsekwencji.

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.

📸 fot. Luka & Maro

Z wizytą w OSP Wyśmierzyce – serce strażackiej służby bije nad Pilicą

Dziś nasza redakcja miała wyjątkową okazję odwiedzić druhów z Ochotniczej Straży Pożarnej w Wyśmierzycach – jednostki mieszczącej się w województwie mazowieckim, w powiecie białobrzeskim, położonej malowniczo w Dolinie Białobrzeskiej, na prawym brzegu rzeki Pilicy.

Już od progu zostaliśmy przyjęci z ogromną życzliwością i otwartością. Drzwi remizy stanęły przed nami otworem, zapraszając do świata, w którym pomoc drugiemu człowiekowi, lokalne zaangażowanie oraz strażacka pasja są codziennością.

Strażacy z dumą oprowadzili nas po swojej remizie, dzieląc się historią jednostki oraz pokazując pamiątki, które dokumentują wieloletnią służbę druhów na rzecz lokalnej społeczności. Każda fotografia, każdy hełm czy fragment wyposażenia opowiadał swoją własną, często wzruszającą historię.

OSP Wyśmierzyce to nie tylko miejsce z tradycjami, ale przede wszystkim ludzie – pełni zaangażowania, gotowi do działania o każdej porze dnia i nocy. Podczas rozmów nie brakowało wspomnień z trudnych akcji, ale i momentów dumy – bo służba w OSP to nie tylko obowiązek, ale prawdziwa misja.

To spotkanie przypomniało nam, że za każdym wyjazdem na sygnale stoją nie tylko mundury i sprzęt, ale przede wszystkim serca ludzi, którzy z poświęceniem i oddaniem dbają o bezpieczeństwo innych.

Dziękujemy druhom z OSP Wyśmierzyce za ciepłe przyjęcie i niezapomnianą lekcję o tym, czym naprawdę jest braterstwo, gotowość do niesienia pomocy i służba dla wspólnego dobra.

Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej o naszej kolejnej wizycie lub zaprosić nas do Waszej remizy, napiszcie do nas! Z radością zaplanujemy kolejne spotkania z lokalnymi bohaterami ratownictwa.

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.

📸 fot. Luka & Maro

Z wizytą u druhów z OSP Grotki – tam, gdzie pasja spotyka się z poświęceniem

Dziś nasza redakcja miała wyjątkową okazję odwiedzić druhów z Ochotniczej Straży Pożarnej Grotki, mieszczącej się w województwie mazowieckim, w powiecie białobrzeskim, w gminie Radzanów. Od samego progu zostaliśmy przyjęci z ogromną serdecznością. Drzwi remizy stanęły przed nami otworem, ukazując świat, w którym gotowość do niesienia pomocy, lokalne zaangażowanie i pasja są codziennością.

OSP Grotki dysponuje jednym wozem strażackim, który wykorzystywany jest głównie do działań gaśniczych. Mimo ograniczonych zasobów, druhowie wykazują się ogromnym profesjonalizmem i sercem do służby. Podczas wizyty mieliśmy okazję nie tylko poznać wyposażenie jednostki, ale przede wszystkim wysłuchać opowieści o prawdziwym poświęceniu, odwadze i trudnych akcjach, w których brali udział. To były historie, które zostają w pamięci na długo.

Spotkanie przebiegało w niezwykle ciepłej i przyjaznej atmosferze – takiej, jaką potrafią stworzyć tylko ci, którzy z pełnym zaangażowaniem wykonują swoją służbę. Druhowie z Grotków to wspaniali ludzie, którzy poświęcają swój prywatny czas, by ratować życie i mienie innych. Ich postawa zasługuje na najwyższe uznanie.

Chcielibyśmy podkreślić, jak ważne jest, aby takie niewielkie jednostki OSP były dostrzegane i wspierane – zarówno organizacyjnie, jak i sprzętowo. To właśnie oni, często jako pierwsi, docierają na miejsce zdarzenia, niosąc pomoc tam, gdzie jest ona najbardziej potrzebna.

Serdecznie dziękujemy całej załodze OSP Grotki za zaproszenie, serdeczne przyjęcie oraz inspirujące rozmowy. Cieszymy się, że mogliśmy bliżej poznać tych, którzy z oddaniem i determinacją pełnią służbę na rzecz lokalnej społeczności. To spotkanie na długo pozostanie w naszej pamięci.

Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej o naszej kolejnej wizycie lub zaprosić nas do Waszej remizy, napiszcie do nas! Z radością zaplanujemy kolejne spotkania z lokalnymi bohaterami ratownictwa.

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.

📸 fot. Luka & Maro

Kolizja na węźle Salomea – auto uderzyło w bariery energochłonne

Do groźnie wyglądającego zdarzenia drogowego doszło na węźle Salomea w Warszawie. Samochód osobowy, którego kierowca stracił panowanie nad pojazdem, uderzył z impetem w bariery energochłonne w kierunku Białegostoku.

Według wstępnych ustaleń, przyczyną zdarzenia mogła być nadmierna prędkość. Auto wypadło z toru jazdy i uderzyło w zabezpieczenia drogowe, co doprowadziło do chwilowego utrudnienia ruchu w tym rejonie.

Na szczęście zarówno kierowca, jak i pasażer pojazdu nie odnieśli obrażeń. Na miejscu pojawiły się służby ratunkowe, które zabezpieczyły miejsce zdarzenia oraz usunęły skutki kolizji. Policja prowadziła czynności wyjaśniające w celu ustalenia dokładnych okoliczności wypadku.

Apelujemy do kierowców o zachowanie ostrożności oraz dostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze. Bezpieczeństwo wszystkich uczestników ruchu drogowego zależy od odpowiedzialnego zachowania za kierownicą.

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.

Zdjęcia: Kamil Kozak

Stołeczna Straż Miejska z coraz większym wsparciem ratowników – 100 funkcjonariuszy z uprawnieniami, 1500 interwencji w 2024 roku

W warszawskiej straży miejskiej służy już 100 funkcjonariuszy z uprawnieniami ratowniczymi. W 2024 roku strażnicy miejscy z Warszawy podjęli blisko 1500 interwencji związanych z ratowaniem zdrowia i życia ludzkiego.

Wszyscy warszawscy strażnicy miejscy przechodzą regularne szkolenia z udzielania pomocy przedmedycznej. Pierwsze takie szkolenie odbywa się już w czasie kursu podstawowego, poprzedzającego przyjęcie nowego funkcjonariusza do pracy w rejonie. Następnie, kilka razy do roku uzupełniają i odnawiają wiedzę.

19 lat temu grupka strażników miejskich przekonała ówczesne kierownictwo Straży Miejskiej m.st. Warszawy, że warto skierować ich do studium ratownictwa medycznego. W tym roku liczba funkcjonariuszy warszawskiej Straży posiadająca specjalistyczne kwalifikacje ratownicze przekroczyła 100 osób (6 to ratownicy medyczni, pozostali skończyli i regularnie recertyfikują uprawnienia KPP – Kwalifikowanej Pomocy Przedmedycznej).

Strażnicy-ratownicy stanowią wsparcie, ale nie są alternatywą dla pogotowia ratunkowego, czy innych służb odpowiedzialnych za ratowanie życia. Na co dzień wykonują obowiązki z zakresu  ochrony porządku publicznego w Warszawie, dbając o bezpieczeństwo uczniów, ekologię, udzielając pomocy osobom w kryzysie bezdomności, egzekwując przepisy ruchu drogowego, czy zabezpieczając miejskie wydarzenia. Wyróżniają się za sprawą charakterystycznych – czerwonych kamizelek taktycznych, które dzięki licznym kieszeniom, pełnią też funkcję nasobnych apteczek. Strażnicy z uprawnieniami ratownika KPP rozpoczynając służbę logują się jako patrol ratowniczy. Jeśli ktoś w rejonie ich działania będzie potrzebował pomocy przedmedycznej, to właśnie taki patrol będzie pierwszym wyborem dyspozytora z oddziału.

Interwencje dotyczące ratowania zdrowia i życia osób to chleb powszedni strażników miejskich. W 2024 roku funkcjonariusze zrealizowali półtora tysiąca takich czynności. Niosąc pomoc w czasie pracy i w czasie wolnym – nierzadko ratując ludzkie życie (w dalszej części kilka przykładów zdarzeń z ubiegłego roku).

Na wyposażeniu każdego z siedmiu warszawskich Oddziałów Terenowych oraz Oddziału Specjalistycznego są nie tylko specjalistyczne plecaki ratownicze, ale również elektryczne defibrylatory AED, które o ponad połowę zwiększają szanse powodzenia resuscytacji osoby, u której zatrzymało się krążenie.

Jeżeli w sytuacji zagrożenia życia lub zdrowia zobaczycie w pobliżu strażnika miejskiego, koniecznie poproście go o pomoc. Na pewno nie odmówi i będzie wiedział, co robić.

Przykłady interwencji z 2024 roku:

9 lutego: Mężczyzna, który stracił przytomność na progu sklepu w Ursusie miał szczęście. Zasłabnięcie zauważyli strażnicy miejscy, którzy natychmiast podjęli resuscytację. Pogotowie zabrało poszkodowanego do szpitala.
https://strazmiejska.waw.pl/aktualnosci/ochota/7622-straznicy-z-ochoty-uratowali-zycie-klienta-sklepu

26 maja: Niezwykle niebezpiecznego krwotoku tętniczego doznała 42-letnia mieszkanka Woli, która przewróciła się w czasie rodzinnej, rowerowej wycieczki na Starówkę. Kobiecie, której życie było zagrożone, pomocy udzieliło dwoje strażników miejskich.
https://strazmiejska.waw.pl/aktualnosci/srodmiescie/7940-tragiczny-wypadek-podczas-rodzinnej-wycieczki

19 listopada: Dramatyczna akcja ratunkowa na warszawskiej Białołęce. Strażnicy miejscy z VI Oddziału Terenowego, z pomocą pracownika pobliskiego instytutu przeprowadzili skuteczną resuscytację nieprzytomnego mężczyzny. Człowiek, który według zgłoszenia „spał od dłuższego czasu na ławce przy Marywilskiej” w rzeczywistości był nieprzytomny.
https://strazmiejska.waw.pl/aktualnosci/bialoleka/8435-straznicy-uratowali-zycie-z-uzyciem-aed-przyniesionego-przez-mieszkanca

Ratowanie życia i zdrowia poza służbą

4 lipca: Kilkuosobowa banda napadła na mężczyznę na pl. Konstytucji. Ofiara została brutalnie pobita i skopana do nieprzytomności. Gdyby nie interwencja strażnika miejskiego, który w dniu wolnym od pracy przejeżdżał obok, napad mógł skończyć się tragicznie.

https://strazmiejska.waw.pl/aktualnosci/srodmiescie/8090-w-bialy-dzien-napadli-na-mezczyzne-w-srodmiesciu?h

28 sierpnia: Usłyszał straszny huk i natychmiast ruszył na pomoc. Strażnik miejski z Oddziału Specjalistycznego brał udział w akcji ratowniczej podczas tragicznego wypadku w Brodach Dużych. To między innymi dzięki jego zaangażowaniu udało się ocalić życie jednej z poszkodowanych osób.

W naszej straży miejskiej już 100 funkcjonariuszy posiada uprawnienia ratownika medycznego lub ratownika kwalifikowanej pierwszej pomocy. Te bezcenne kwalifikacje wykorzystał poza służbą starszy inspektor Mariusz Pielat z Oddziału Specjalistycznego. To właśnie nasz kolega był jedną z pierwszych osób udzielających pomocy poszkodowanym w wypadku, do którego doszło w niedzielę 25 sierpnia. W feralny poranek przebywał na prywatnej działce w powiecie płockim, kiedy usłyszał huk dochodzący od strony drogi krajowej nr 62.

– Od razu pomyślałem, że stało się coś złego. W okolicy skrzyżowania tej szosy krajowej z drogą podporządkowaną już wcześniej zdarzały się stłuczki. Jednak tym razem hałas był przerażający – opowiada o tym zdarzeniu. – Złapałem podręczną apteczkę, wsiadłem na skuter i pojechałem ratować ludzi – mówi starszy inspektor Mariusz Pielat. Razem z załogą Ochotniczej Straży Pożarnej był jedną z pierwszych osób na miejscu strasznego wypadku. Podczas gdy strażacy zajęli się zabezpieczeniem miejsca zdarzenia, przystąpił do oceny stanu poszkodowanych. Wśród nich była leżąca poza samochodem, nieprzytomna młoda kobieta, z dużymi problemami z oddychaniem. Nasz kolega niezwłocznie udrożnił drogi oddechowe poszkodowanej i przekazał ją w ręce strażaków z OSP, udając się na pomoc kolejnym uczestnikom zdarzenia.

Niestety, nie wszystkim można było pomóc. W wypadku zginęły dwie osoby. Pogotowie ratunkowe czwórkę poszkodowanych zabrało do szpitala – w tym właśnie nastoletnią pasażerkę jednego z samochodów, do której uratowania przyczynił się nasz funkcjonariusz.

Strażnicy miejscy są często pierwsi na miejscach wypadków komunikacyjnych i udzielają pomocy przedmedycznej. Działają wszędzie tam, gdzie jest potrzeba ratowania zdrowia i życia ludzi. To bardzo ważne, by mieszkańcy i odwiedzający Warszawę wiedzieli, że w razie zagrożenia zawsze mogą liczyć na pomoc strażniczek i strażników miejskich – ratowników, bo życie ludzkie jest najwyższą wartością. – powiedziała podczas konferencji Komendant Straży Miejskiej m.st. Warszawy Magdalena Ejsmont.

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.

Źródło: Straż Miejska m.st. Warszawy

Zdjęcia: Olga Gałecka

Strażacka tradycja i historia w OSP Skuły

W dniu dzisiejszym nasza redakcja miała niezwykłą okazję odwiedzić remizę strażacką o bogatej historii – Ochotniczą Straż Pożarną w Skułach (Gmina Żabia Wola, Powiat Grodziski, Województwo Mazowieckie). Jest to jednostka wyróżniająca się nie tylko wieloletnią działalnością, ale również dbałością o dokumentowanie swojej historii.

Jednym z najbardziej wyjątkowych miejsc w remizie jest Izba Pamięci. To niezwykle cenne miejsce dla lokalnej społeczności i wszystkich pasjonatów historii pożarnictwa. W izbie zgromadzono liczne pamiątki, dokumenty, zdjęcia oraz sprzęt strażacki z różnych epok. Odwiedzający mogą poznać historię jednostki oraz zobaczyć, jak na przestrzeni lat zmieniało się wyposażenie i techniki gaśnicze.

Warto podkreślić, że druhowie z OSP Skuły z ogromnym zaangażowaniem dbają o tradycję i pamięć o swoich poprzednikach. Ich działalność to nie tylko ratownictwo i gaszenie pożarów, ale także edukacja oraz kultywowanie wartości strażackich wśród młodszych pokoleń.

Jeśli jesteście ciekawi naszej kolejnej wizyty lub chcecie zaprosić nas do Waszej remizy, napiszcie do nas! Z radością zaplanujemy kolejne spotkania z lokalnymi bohaterami ratownictwa.

Serdecznie dziękujemy druhom z OSP Skuły za poświęcony nam czas, ciepłe przyjęcie oraz upominki dla redakcji. Wasza pasja i oddanie zasługują na najwyższe uznanie!

Serdecznie pozdrawiamy!

Zespół Luka&Maro

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.

Zdjęcia: Marek Śliwiński

Wizyta w OSP Jastrząb – ratownictwo i troska o środowisko 🚒♻️

Dziś mieliśmy niezwykłą okazję odwiedzić remizę Ochotniczej Straży Pożarnej Jastrząb, powiat przysuski, województwo mazowieckie. Już przed samym budynkiem powitali nas druhowie i druhny nie tylko z OSP Jastrząb, ale także z OSP Gielniów. Ich serdeczność i otwartość sprawiły, że od razu poczuliśmy się jak część ich strażackiej rodziny.

Podczas wizyty strażacy chętnie dzielili się swoimi doświadczeniami, opowiadając o codziennej pracy i wyzwaniach, z jakimi się mierzą. Mogliśmy zobaczyć z bliska ich wóz i sprzęt ratunkowy, który jest kluczowym elementem w akcjach gaśniczych i ratunkowych. Każdy element wyposażenia został nam dokładnie zaprezentowany, a druhowie z pasją tłumaczyli, jak działają poszczególne urządzenia oraz jak wygląda ich użycie w sytuacjach kryzysowych.

Największe wrażenie zrobiły na nas historie o prawdziwych interwencjach, w których strażacy niejednokrotnie ryzykowali własne życie, by ratować innych. Te opowieści tylko utwierdziły nas w przekonaniu, jak niezwykle ważną rolę pełnią ochotnicze straże pożarne w społecznościach lokalnych. To właśnie oni są często pierwsi na miejscu wypadków, pożarów czy innych zagrożeń, niosąc pomoc tam, gdzie jest najbardziej potrzebna.

Strażacy działają także dla środowiska! Biorą udział w ogólnopolskiej akcji „OSP na straży środowiska”, w ramach której zbierają elektryczne śmieci z całej gminy Gielniów i nie tylko. Ich zaangażowanie w ochronę natury to kolejny dowód na to, jak wszechstronna i potrzebna jest ich działalność. Dzięki ich inicjatywie wiele niebezpiecznych dla środowiska odpadów trafia w odpowiednie miejsca, zamiast zanieczyszczać naszą planetę.

Jeśli jesteście ciekawi naszej kolejnej wizyty lub chcielibyście zaprosić nas do swojej remizy, dajcie nam znać! Z radością zaplanujemy kolejne spotkania z lokalnymi bohaterami ratownictwa. Dziękujemy druhom i druhnom z OSP Jastrząb oraz OSP Gielniów za ciepłe przyjęcie i inspirujące rozmowy. Do zobaczenia w kolejnych miejscach, gdzie odwaga i poświęcenie idą w parze ze służbą dla innych! 🔥🚒💪

Zespół Luka&Maro

Zdjęcia: Marek Śliwiński

Ratownicy Medyczni, Strażacy i Policjanci Oddali Hołd Tragicznie Zmarłemu Koledze

W całej Polsce zawyły syreny ratownicze, strażackie i policyjne, by oddać hołd zmarłemu tragicznie ratownikowi medycznemu z Siedlec. To wzruszający gest solidarności środowisk służb mundurowych, które zjednoczyły się w bólu po stracie swojego kolegi.

Do dramatycznych wydarzeń doszło w Siedlcach, gdzie 59-letni mężczyzna śmiertelnie ranił nożem 62-letniego ratownika medycznego, który próbował udzielić mu pomocy. Drugi z ratowników również padł ofiarą napaści i został zaatakowany. Sprawca usłyszał zarzuty zabójstwa oraz czynnej napaści na funkcjonariusza publicznego. Grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności.

W geście wsparcia dla rodziny zmarłego oraz całego środowiska ratowniczego, w środę punktualnie o godzinie 17:00 w całej Polsce włączono sygnały karetek, wozów strażackich i radiowozów policyjnych. Był to symboliczny sposób okazania szacunku i pamięci o tragicznie zmarłym ratowniku.

„To był nasz sposób, by wyrazić, że w takich chwilach jesteśmy jedną wielką rodziną,” powiedział jeden z uczestniczących w akcji strażak z Warszawy. „Nasza praca wiąże się z ogromnym ryzykiem, a ta tragedia przypomina nam o tym, jak ważne jest wzajemne wsparcie.”

Zdarzenie z Siedlec pokazuje, jak niebezpieczna może być codzienna praca ratowników medycznych. Często stykają się oni z agresją, napięciem i sytuacjami kryzysowymi, wymagającymi nie tylko profesjonalizmu, ale również stalowych nerwów. Niestety, zdarza się, że ich pomoc spotyka się z wrogością, a nawet przemocą.

„Przysięgamy ratować ludzkie życie, niezależnie od okoliczności,” podkreśliła jedna z ratowniczek medycznych. „Ale takie wydarzenia jak to sprawiają, że zastanawiamy się, czy wciąż mamy odpowiednie zabezpieczenia i wsparcie.”

Środowiska ratowników, strażaków i policjantów apelują o poprawę warunków bezpieczeństwa w trakcie interwencji. Wielu z nich podkreśla, że konieczne są szkolenia z zakresu samoobrony, lepsze zabezpieczenie prawne oraz zwiększenie świadomości społeczeństwa na temat szacunku wobec służb ratunkowych.

„Nasza praca to nie tylko obowiązek, ale i powołanie. Jednak nie możemy pozwolić, by bezpieczeństwo naszych ludzi było marginalizowane,” dodał przedstawiciel związku zawodowego ratowników medycznych.

Tragedia w Siedlcach wstrząsnęła całą Polską, ale jednocześnie pokazała, że w obliczu bólu i straty potrafimy się zjednoczyć. Syreny, które zawyły w całym kraju, były nie tylko hołdem dla zmarłego ratownika, ale również wyrazem wsparcia dla wszystkich tych, którzy każdego dnia ryzykują swoje życie dla dobra innych.

Niech ta tragiczna historia będzie przestrogą i przypomnieniem o wadze szacunku dla pracy ratowników medycznych i wszystkich służb mundurowych, którzy z narażeniem życia niosą pomoc potrzebującym.

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!

Zdjęcia: Marek Śliwiński

Kolizja na Prymasa Tysiąclecia: Kierowca audi najechał na tył toyoty

Na jednej z głównych arterii stolicy, ulicy Prymasa Tysiąclecia trasy S8, doszło dziś do kolizji drogowej. Zdarzenie miało miejsce, gdy kierowca audi nie zachował odpowiedniej odległości od poprzedzającego pojazdu i najechał na tył toyoty.

Chociaż sytuacja wyglądała groźnie, na szczęście nikt nie ucierpiał. Na miejsce szybko przybyła karetka należąca do firmy KAM-MED Ratownictwo Medyczne. Ratownicy profesjonalnie zajęli się oceną stanu zdrowia kierowców oraz zabezpieczeniem miejsca zdarzenia, co pozwoliło na sprawne przeprowadzenie dalszych działań przez służby porządkowe.

Zarówno kierowca audi, jak i toyoty zostali przebadani na miejscu przez ratowników medycznych, którzy nie stwierdzili u nich żadnych obrażeń. Po wykonaniu odpowiednich procedur pojazdy zostały odholowane, co umożliwiło przywrócenie płynności ruchu w tej okolicy.

Apelujemy do kierowców o zachowanie odpowiedniej odległości między pojazdami, szczególnie na ruchliwych arteriach miejskich. Chwila nieuwagi może prowadzić do groźnych sytuacji, które, choć tym razem skończyły się szczęśliwie, mogą mieć poważniejsze konsekwencje.

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.

Zdjęcia: Kamil Kozak