Rosyjskie drony naruszyły polską przestrzeń powietrzną – część została zestrzelona

Polskie Siły Zbrojne poinformowały o serii naruszeń przestrzeni powietrznej naszego kraju przez rosyjskie bezzałogowe statki powietrzne. Do zdarzeń doszło w nocy z 9 na 10 września, a najbardziej zagrożone były obszary województw podlaskiego, mazowieckiego oraz lubelskiego.

Według komunikatu armii, przed godziną 6 rano odnotowano największą do tej pory liczbę naruszeń – w przestrzeń powietrzną Polski wleciało kilkanaście rosyjskich dronów. Minister obrony narodowej potwierdził skalę zdarzenia, nazywając je sytuacją bez precedensu.

Część maszyn została zestrzelona i odnaleziona. Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych przekazało, że incydent jest traktowany jako „akt agresji ze strony Rosji, stwarzający bezpośrednie zagrożenie dla bezpieczeństwa obywateli”. Wszystkie służby mundurowe zostały postawione w stan najwyższej gotowości, a polskie wojsko wraz z sojuszniczymi siłami NATO prowadzi stałe działania zabezpieczające.

Premier Donald Tusk odbył rozmowę z sekretarzem generalnym NATO, omawiając możliwe konsekwencje i kolejne kroki w odpowiedzi na rosyjską prowokację. Jak zapewnia armia, sytuacja jest na bieżąco monitorowana, a odpowiednie środki obrony pozostają w pełnej gotowości.

Wojsko i władze apelują do obywateli o zachowanie spokoju, unikanie paniki oraz śledzenie wyłącznie oficjalnych komunikatów rządowych i wojskowych. Podkreślono, że wszelkie niezweryfikowane informacje mogą wprowadzać w błąd i niepotrzebnie zwiększać napięcie społeczne.

📸 Grafika/fot. Marek Śliwiński, Olga Gałecka

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.
  • Jesteś świadkiem wypadku lub pożaru, masz dla nas ciekawy temat z Twojego miasta lub okolicy, którym warto się zająć – napisz do nas!

Nowe informacje dotyczące pożaru hali przy Marywilskiej

Minister sprawiedliwości Adam Bodnar i minister spraw wewnętrznych Tomasz Siemoniak, poinformowali, że pożar hali centrum handlowego przy ulicy Marywilskiej w Warszawie był efektem podpalenia na zlecenie rosyjskich służb.

Minister sprawiedliwości Adam Bodnar i minister spraw wewnętrznych Tomasz Siemoniak, przypomnieli, że 12 maja 2024 roku doszło do pożaru Centrum Handlowego Marywilska 44 w Warszawie, w wyniku którego całkowicie spłonęło 1400 sklepów i punktów usługowych. Ministrowie opublikowali w niedzielę wspólne oświadczenie dotyczące nowych ustaleń w sprawie pożaru.

Działania kierowane z Rosji

„Obecnie, na podstawie zgromadzonych dowodów wiemy, że pożar był efektem podpalenia dokonanego na zlecenie rosyjskich służb specjalnych. Mamy pogłębioną wiedzę na temat zlecenia i przebiegu podpalenia oraz sposobu jego dokumentowania przez sprawców. Działania ich były organizowane i kierowane przez ustaloną osobę przebywającą w Federacji Rosyjskiej. Część sprawców przebywa już w areszcie, pozostali są zidentyfikowani i poszukiwani. Prokuratura, Policja i Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego kontynuują czynności śledcze i operacyjne mające na celu ich ujęcie”- podano w komunikacie ministrów.

„Władze Państwa Polskiego są zdeterminowane, aby pociągnąć do odpowiedzialności sprawców haniebnych aktów dywersji oraz osoby nimi kierujące. Polskie służby współpracują ze stroną litewską, gdzie również część sprawców realizowała działania dywersyjne” – dodano.

Szef rządu Donald Tusk także potwierdził, że „część sprawców przebywa już w areszcie, reszta została zidentyfikowana i jest poszukiwana”. „Dopadniemy wszystkich!” – dodał.

Pożar centrum handlowego

Do pożaru hali targowej przy Marywilskiej 44 w Warszawie, doszło 12 maja 2024 roku przed godziną 4 rano. W hali znajdowało się około 1,4 tys. sklepów i punktów usługowych wynajmowanych przez ponad 700 osób. Oględziny pogorzeliska zakończyły się w grudniu ubiegłego roku.

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.

Zdjęcia: Marek Szałajski