Dzisiaj strażacy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 16 w Warszawie około godziny 14:40 zostali wezwani do akcji ratowniczej przy ul. Silnikowej w Ursusie. Po otrzymaniu zgłoszenia, natychmiast wyjechali wozem bojowym, używając sygnałów świetlnych i dźwiękowych, aby jak najszybciej dotrzeć na miejsce potencjalnego zagrożenia.
Po przyjeździe na wskazany adres strażacy sprawnie przystąpili do działań rozpoznawczych. Dokładnie skontrolowali teren, aby upewnić się, czy rzeczywiście doszło do sytuacji wymagającej interwencji. Po przeprowadzeniu szczegółowych oględzin okazało się, że zgłoszenie było alarmem fałszywym.
Strażacy, zgodnie z procedurami, zakończyli działania i bezpiecznie wrócili do bazy. Choć akcja tym razem nie wymagała podjęcia interwencji ratowniczych, pokazuje to gotowość i profesjonalizm służb ratunkowych, które zawsze traktują każde wezwanie z najwyższą powagą.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.
W niedzielę, 27 kwietnia 2025 roku, na Placu Tysiąclecia w warszawskim Ursusie doszło do tragicznego zdarzenia. Około godziny 11:10 mężczyzna w wieku około 67 lat zasłabł na skwerze, będącym częścią parkowej przestrzeni. Jak podają świadkowie, była to osoba bezdomna, znana okolicznym mieszkańcom.
Na pomoc jako pierwsi ruszyli strażnicy miejscy z III Oddziału Terenowego, którzy natychmiast rozpoczęli resuscytację krążeniowo-oddechową. Chwilę później na miejsce dotarli policjanci oraz zespół Państwowego Ratownictwa Medycznego, który przejął akcję ratunkową. Mimo wielkich starań wszystkich służb, życia mężczyzny nie udało się uratować.
Okoliczności zdarzenia badają funkcjonariusze policji pod nadzorem prokuratora.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.
Dziś w godzinach popołudniowych doszło do kolizji na skrzyżowaniu ulic Warszawskiej i Kazimierza Gierdziejewskiego w warszawskiej dzielnicy Ursus. Zderzyły się tam dwa samochody osobowe, w tym jeden oznakowany jako taksówka.
Na szczęście w wyniku zdarzenia nikt nie odniósł obrażeń. Uczestnicy kolizji opuścili pojazdy o własnych siłach i oczekują na przyjazd patrolu policji, który ma ustalić przebieg i okoliczności zdarzenia.
Do czasu zakończenia czynności służb, kierowcy podróżujący w kierunku ulicy Cierlickiej muszą liczyć się z utrudnieniami. Ruch w rejonie skrzyżowania odbywa się wolniej, a tworzące się korki mogą powodować opóźnienia.
Apelujemy do kierowców o zachowanie ostrożności oraz rozważenie objazdu tego odcinka, jeśli to możliwe. Na miejscu mogą występować chwilowe utrudnienia w ruchu do czasu uprzątnięcia jezdni.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.
Nowo zamontowany fotoradar w Alejach Jerozolimskich na wysokości numeru 239, tuż przy skrzyżowaniu z ulicą Ryżową na warszawskim Ursusie, przetrwał zaledwie kilkanaście godzin. Urządzenie, które miało poprawić bezpieczeństwo w kierunku centrum miasta, zostało najprawdopodobniej uszkodzone w nocy z piątku na sobotę.
To nie pierwszy przypadek dewastacji tego typu sprzętu w tym miejscu. Wcześniejszy fotoradar funkcjonował przez kilka miesięcy, zanim padł ofiarą aktu wandalizmu. Tym razem sytuacja była jeszcze bardziej skrajna — nowy sprzęt uruchomiono w czwartek, a już dobę później przestał działać.
Zniszczenie urządzenia to duży problem zarówno dla służb, jak i mieszkańców, którzy liczyli na poprawę bezpieczeństwa na ruchliwej arterii. Fotoradar, zainstalowany przez Główny Inspektorat Transportu Drogowego, miał rejestrować przypadki przekraczania prędkości i przyczyniać się do ograniczenia ryzykownych manewrów w tej okolicy.
Poprzednie urządzenie, które również zostało zdemolowane — według ustaleń — uległo uszkodzeniu w lutym. Trwa analiza monitoringu oraz poszukiwania sprawców tego incydentu.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.
W sobotnie przedpołudnie, około godziny 11:00, strażacy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 16 otrzymali zgłoszenie o pożarze kosza na śmieci w pobliżu Szkoły Podstawowej nr 4 przy ul. Walerego Sławka w Ursusie. Choć zdarzenie było niewielkie, wywołało duże zamieszanie wśród przechodniów.
Na miejsce natychmiast skierowano jeden zastęp straży pożarnej, który szybko opanował sytuację i ugasił palący się kosz na śmieci. Pożar nie stanowił bezpośredniego zagrożenia dla budynków ani ludzi, jednak jego widok wzbudził niepokój wśród mieszkańców i uczniów pobliskiej szkoły.
Przyczyny zapłonu nie są jeszcze znane, jednak nie wyklucza się możliwości zaprószenia ognia przez nieodpowiedzialne działanie lub samozapłon od niedopałków papierosów.
Strażacy przypominają o konieczności odpowiedniego gaszenia papierosów oraz unikania wyrzucania do koszy na śmieci materiałów łatwopalnych, co mogłoby przyczynić się do podobnych incydentów w przyszłości.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.
Dziś po godzinie 17 na skrzyżowaniu ulic Kościuszki i Bohaterów Warszawy doszło do awarii autobusu przegubowego linii 187. Pojazd unieruchomił się na środku jezdni, całkowicie blokując ruch w kierunku ronda. W wyniku zdarzenia powstały poważne utrudnienia, a korki szybko zaczęły się wydłużać.
Z pomocą ruszyli inni kierowcy autobusów, którzy starali się usprawnić ruch oraz udzielić wsparcia kierowcy unieruchomionego pojazdu. Sytuacja była trudna, ponieważ autobus przegubowy zajmował znaczną część jezdni, utrudniając przejazd zarówno innym autobusom komunikacji miejskiej, jak i samochodom osobowym.
Przez kilkadziesiąt minut kierowcy i pasażerowie musieli uzbroić się w cierpliwość, czekając na rozwiązanie sytuacji. Jednak ostatecznie po pewnym czasie autobus udało się uruchomić i opuścił skrzyżowanie o własnych siłach.
Ruch w rejonie skrzyżowania został przywrócony, jednak kierowcy musieli liczyć się z opóźnieniami i nadal odczuwać skutki chwilowego zatoru. Utrudnienia w komunikacji miejskiej spowodowały opóźnienia w kursowaniu autobusów, co wpłynęło na pasażerów korzystających z transportu publicznego.
Na szczęście w wyniku zdarzenia nikt nie ucierpiał, a dzięki współpracy kierowców udało się uniknąć poważniejszych komplikacji. Przypadek ten pokazuje jednak, jak istotne jest szybkie reagowanie i sprawne usuwanie awarii, aby zminimalizować utrudnienia dla innych uczestników ruchu.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.
W środę nad ranem doszło do poważnego wypadku na skrzyżowaniu ulic Połczyńskiej z Kazimierza Gierdziejewskiego w kierunku Ursusa. Około godziny 5:00, gdy ruch na drodze był minimalny, samochód osobowy marki Audi wjechał z dużą siłą w słup sygnalizacji świetlnej. W wyniku zdarzenia jedna osoba została poszkodowana.
Jak ustalił nasz reporter, w pojeździe znajdowały się trzy młode osoby – dwóch mężczyzn i jedna kobieta. Kierowca, prawdopodobnie jadąc z nadmierną prędkością, na wjeździe na skrzyżowanie usłyszał od pasażera okrzyk „skręcaj!”. Niestety, manewr zakończył się tragicznie – pojazd nie zdołał zmieścić się w zakręcie, staranował znaki drogowe i czołowo uderzył w słup sygnalizacji świetlnej. Siła zderzenia była tak duża, że silnik auta wystawał na zewnątrz pojazdu, a sygnalizacja odpadła i zawisła na przewodzie.
Najciężej poszkodowany został jeden z pasażerów, który doznał obrażeń i był opatrywany na miejscu przez ratowników medycznych. Jego stan zdrowia pozostaje nieznany.
Na miejscu pracowały służby ratunkowe, które zabezpieczyły teren i prowadziły działania mające na celu ustalenie szczegółowych okoliczności zdarzenia. Nie wyklucza się, że prędkość i brak ostrożności mogły przyczynić się do wypadku. Ruch na skrzyżowaniu był przez jakiś czas utrudniony.
Policja apeluje o zachowanie rozwagi i dostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze, szczególnie w godzinach nocnych i porannych, gdy widoczność jest ograniczona.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.
Podczas prac rozbiórkowych pustostanu przy Al. Jerozolimskich 235 w warszawskiej dzielnicy Ursus doszło do tragicznego zdarzenia. Na budowie pracowało trzech pracowników – niestety, jeden z nich zginął na miejscu. Straż pożarna, pogotowie i policja zabezpieczały teren oraz udzielały pomocy poszkodowanym.
W czwartek, 23 stycznia, tuż po godzinie 13:00, służby ratunkowe zostały poinformowane o katastrofie budowlanej. Jak przekazał st. bryg. Roman Krzywiec, w zgłoszeniu wskazano na obecność uwięzionego pracownika, który nie wykazywał oznak życia.
Do akcji ratunkowej zaangażowano 60 strażaków, w tym:
specjalistyczną Grupę Poszukiwawczo-Ratowniczą z JRG 15 wraz z psem ratowniczym,
Specjalistyczną Grupę Ratownictwa Technicznego z JRG 10,
ratowników z Łodzi.
O godzinie 15:05 ratownikom udało się dotrzeć do poszkodowanego. Niestety, lekarz stwierdził zgon mężczyzny.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.
Wigilia Bożego Narodzenia w Ursusie została zakłócona dramatycznym zdarzeniem, które wymagało interwencji służb ratunkowych. Policjanci i strażacy zostali wezwani do siłowego wejścia do jednego z mieszkań przy ulicy Dzieci Warszawy. Wszystko wydarzyło się w godzinach popołudniowych, kiedy to Państwowa Straż Pożarna otrzymała zgłoszenie.
Wszystko zaczęło się od telefonu zaniepokojonych sąsiadów i rodzinę mężczyzny, którzy alarmując służby. Policjanci, po przybyciu na miejsce wspólnie ze strażakami zdecydowali o siłowym wejściu do mieszkania.
Sąsiedzi i rodzina zaalarmowali służby ratunkowe, obawiając się o życie mężczyzny mieszkającego na parterze budynku. Według zgłoszenia, mężczyzna od kilku godzin nie dawał żadnych oznak życia, a wszelkie próby nawiązania z nim kontaktu okazały się bezskuteczne. Obawiano się najgorszego, co zmusiło sąsiadów i rodzinę do podjęcia zdecydowanych działań i poinformowania odpowiednich służb.
Na miejsce zdarzenia szybko dotarła jednostka Państwowej Straży Pożarnej JRG 16 Warszawa oraz patrol policji. Strażacy, korzystając z wyposażenia ratowniczego, zdecydowali się na wejście do mieszkania przez okno. Operacja została przeprowadzona z zachowaniem wszelkich środków ostrożności, aby nie zaszkodzić potencjalnie poszkodowanemu.
Po wejściu do mieszkania ratownicy zastali nieprzytomnego starszego mężczyznę. Do akcji wkroczyli ratownicy medyczni.
Mieszkańcy budynku podziwiali sprawną akcję ratunkową oraz zaangażowanie służb. „To pokazuje, jak ważne jest reagowanie na niepokojące sygnały.
Apel służb
Policja i strażacy przypominają o konieczności zwracania uwagi na osób starsze i samotne, szczególnie w okresie zimowym oraz świątecznym, gdy ryzyko wypadków i problemów zdrowotnych jest zwiększone. Właśnie dzięki czujności sąsiadów można uratować życie człowieka.
To zdarzenie przypomina, jak ważna jest empatia i odpowiedzialność obywatelska w codziennym życiu.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.
Ta nietypowa sprawa brzmi trochę jak scena z filmu. Sposobem na okradanie ludzi, było ich upijanie. Mężczyzna najpierw częstował alkoholem przypadkowe osoby przebywające w okolicach Dworca Zachodniego, a następnie dokonywał kradzieży bagaży i toreb podręcznych. Najpierw operacyjni z wydziału mienia ochockiej komendy dokonali sprawdzenia, niezbędnych ustaleń, a potem podjęli obserwacje. Dzięki wiedzy operacyjnej zatrzymali 48-letniego mężczyznę, który w Prokuraturze Rejonowej Warszawa Ochota usłyszał zarzuty kradzieży art. 278kk oraz zaboru innych dokumentów tj. art. 276kk.
Operacyjni z Wydziału do walki z Przestępczością przeciwko Mieniu jak tylko powzięli informację, że n/n mężczyzna w okolicach Dworca Zachodniego upija przypadkowe osoby po to żeby później je okraść, natychmiast podjęli działania zmierzające do zatrzymania mężczyzny.
Jak wynikało ze sprawy mężczyzna zagadywał podróżnych, zaczynał z nimi prowadzić rozmowę, następnie częstował alkoholem, upijał je i kiedy osoba była pod znacznym wpływem alkoholu dokonywał kradzieży bagaży i toreb podręcznych.
Posiadając niezbędne informacje, operacyjni podjęli obserwację. W dniu zatrzymania zauważyli mężczyznę, którego wygląd odpowiadał rysopisowi sprawcy. W jednej z restauracji w okolicach Dworca Zachodniego, zauważyli mężczyznę, który był pod znacznym wpływem alkoholu. Przy mężczyźnie stała jedna duża torba i plecak. Po chwili do restauracji wszedł wcześniej obserwowany przez operacyjnych mężczyzna, który przyniósł do stolika 2 kubki. Jeden z nich postawił przy nietrzeźwym mężczyźnie. Z każdą chwilą mężczyzna siedzący przy stoliku był coraz bardziej pijany i co chwile kładł głowę na stoliku. Widząc znaczny stan upojenia mężczyzny, sprawca chwycił torby stojące przy nietrzeźwym i zdecydowanym krokiem wyszedł z restauracji. Właściciel skradzionych rzeczy starał się wyjść za złodziejem jednak był na tyle nietrzeźwy, że nie zdołał dogonić 48-latka.
Widząc całe zdarzenie operacyjni udali się w kierunku mężczyzny, który z torbami zaczął uciekać w kierunku zarośli przy torowisku. Po chwili 48-latek był już w rękach policjantów z wydziału mienia. Z wcześniejszych ustaleń policjantów wynikało, że oprócz kradzieży bagaży w dniu zatrzymania, mężczyzna kilka dni wcześniej dopuścił się kradzieży pieniędzy w kwocie 15 000 zł od innej osoby w ten sam sposób. Został zatrzymany i przewieziony do komendy, a następnie po wykonaniu z nim niezbędnych czynności został osadzony w policyjnej celi w której spędził noc.
Po zgromadzeniu materiału dowodowego 48-letni mężczyzna w Prokuraturze Rejonowej Warszawa Ochota usłyszał zarzut kradzieży przedmiotów oraz pieniędzy w kwocie 15 000 zł tj. art. 278kk oraz zaboru innych dokumentów tj. art. 276kk.
Postępowanie w tej sprawie nadzoruje Prokuratura Rejonowa Warszawa Ochota w Warszawie.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.