Do groźnej wyglądającej kolizji dwóch samochodów osobowych doszło na warszawskiej Białołęce około godziny 11:10 przy ulicy Świadowida 58. Kierujący pojazdem marki Volkswagen w trakcie wyprzedzania uderzył w skręcającą Toyotę.
Tuż po tym kierujący Volkswagenem zbiegł z miejsca zdarzenia.
Policjanci, którzy przybyli na miejsce niezwłocznie przystąpili do ustalania prawdopodobnego przebiegu kolizji. Niestety było to utrudnione, bowiem kierowca Volkswagena, według zeznań świadków oddalił się pieszo z miejsca zdarzenia.
W chwili, gdy mundurowi prowadzili czynności, podszedł do nich młody mężczyzna i oznajmił, że to on kierował Volkswagenem. Pasażerka, a zarazem właściecielka pojazdu potwierdziła i wskazała kierującego mężczyznę, który po chwili wrócił. Czy mężczyzna mówi prawdę i to on kierował samochodem. Czy faktycznie jest sprawcą kolizji, wykaże dochodzenie. W wyniku kolizji na szczęście nikt nie został ranny, ale zniszczenia samochodów były tak duże, że na miejsce zdarzenia, poza policją została wezwana także straż pożarna.
- Autor artykułu i fotografii red. Marek Śliwiński