Mieszkańcy Warszawy przychodzą na miejsce tragicznego wypadku obok przystanku autobusowego na Mokotowie, by zapalić znicze i złożyć kwiaty. Sprawcą okazał się 45-letni mężczyzna.
Do tragicznego w skutkach wypadku drogowego doszło we wtorek na ul. Woronicza w Warszawie, gdzie zginęły dwie osoby, a cztery zostały ciężko ranne. Kierujący samochodem osobowym potrącił na przejściu dla pieszych bez sygnalizacji świetlnej kobietę, stracił panowanie nad pojazdem i wjechał w przystanek autobusowy pełny ludzi. Następnie samochód wjechał na chodnik i uderzył w wiatę przystanku autobusowego.
Ten tragiczny wypadek wstrząsnął wszystkimi…
Mieszkańcy Warszawy i nie tylko, w którym doszło do tragicznego wypadku, wciąż nie mogą uwierzyć w to, co się stało. Na miejscu tragedii ludzie zapalają znicze i przynoszą kwiaty.
- Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
Zdjęcia: Warszawa w Pigułce