Jako pierwsze informacje w sprawie domniemanej strzelaniny podał portal Warszawa w Pigułce.
Na forach czy w portalach społecznościowych krążą informacje o strzelaninie przed znanym sklepem na ul. Konopackiej na Pradze. Nadmiar alkoholu wielokrotnie był już przyczyną tragicznych zdarzeń. Tym razem promile były zalążkiem awantury, która przekształciła się w bójkę z udziałem dwóch osób. W związku ze zdarzeniem interweniowała policja.
Sprawdziliśmy więc, jak było naprawdę.
Po ścisłym zbadaniu tej sprawy przez Luka&Maro okazało się, że opisywana przez osoby w wielu grupach jak również osób publicznie znanych taka sytuacja nie miała miejsca.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że na jednej z ulic na Pradze przed sklepem doszło do przypadkowego spotkania dwóch mężczyzn pod wpływem alkoholu. Między nimi doszło do utarczki słownej, a następnie do szarpaniny, a w końcu bójki, która sprzed sklepu przeniosła się na ulicę. W wyniku zdarzenia jedna osoba została zatrzymana.
Jak informuję Rzecznik Prasowy Komendanta Stołecznego Policji – policjanci zatrzymali jedną osobę, gdzie w trakcie podejmowanych czynności związanych z interwencją, policjanci ujawnili pistolet hukowy.
Pogłoski o domniemanej strzelaninie mogły pojawić się z powodu tego, że jedna z osób posiadała przy sobie pistolet hukowy. Świadkowie mówili, że wystrzeliła do góry. Nikomu nic się nie stało.
Najbardziej nieakceptowalnym aspektem opublikowanych materiałów jest brak rzetelności w procesie zbierania informacji przez osoby nieupoważnione, publikując treść w sieci, która nie miała pokrycia w rzeczywistości.
Apelujemy do mieszkańców o ostrożność w wyborze źródeł informacji oraz o sprawdzanie i weryfikowanie wiadomości przed ich udostępnianiem. W dobie Internetu dezinformacja i nieprawdziwe wiadomości mogą szybko rozprzestrzeniać się i wprowadzać w błąd opinię publiczną, wprowadzając niepotrzebny niepokój wśród czytelników.
Jeśli powiela się informacje niepotwierdzone, legendy, plotki, bądź tworzy fake newsy, rodzi się wówczas pytanie: komu bądź czemu to ma służyć?
- Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
- Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.
Zdjęcie poglądowe: Marek Śliwiński