Apel o krew! Artur został ciężko ranny na trasie S2 podczas ratowania innego kierowcy

Zwracamy się z gorącą prośbą o oddanie krwi dla Artura Kaliszewskiego, który 18 marca 2025 roku uległ poważnemu wypadkowi drogowemu. W wieczornych godzinach na trasie S2 w pobliżu miejscowości Dawidy (powiat pruszkowski) Artur zatrzymał swój samochód, peugeota experta, aby pomóc kierowcy busa w bezpiecznym zepchnięciu pojazdu na pas awaryjny. W trakcie tej akcji w oba pojazdy uderzyła ciężarówka. W wyniku siły uderzenia jeden z samochodów przemieścił się i potrącił Artura.

Obecnie Artur przebywa w Szpitalu MSWiA przy ul. Szaserów 128 w Warszawie. Jego stan jest ciężki, ale stabilny. Potrzebna jest krew, którą można oddawać w tym szpitalu lub w dowolnym punkcie krwiodawstwa na terenie całej Polski, podając informację: „Dla Artura Kaliszewskiego”.

Godziny przyjmowania dawców w punkcie krwiodawstwa Szpitala MSWiA:

  • W poniedziałek, 24 marca, punkt poboru będzie nieczynny.
  • Od wtorku do piątku krew można oddawać w godzinach od 7:30 do 14:00.

Zachęcamy wszystkich, którzy mogą pomóc, do honorowego oddania krwi. Każda kropla jest na wagę złota i może uratować życie. Dziękujemy za okazane wsparcie i solidarność!

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!

Zdjęcia: Marek Śliwiński

Wizyta w Ochotniczej Straży Pożarnej w Starych Babicach

Nasza redakcja miała niezwykłą okazję odwiedzić jednostkę Ochotniczej Straży Pożarnej w Starych Babicach w województwie mazowieckim, w powiecie warszawskim zachodnim. Strażacy pokazali nam swoje wozy i opowiadali o pomocy, jaką niosą społeczeństwu. Dowiedzieliśmy się, jak wygląda ich codzienna służba, jak przebiegają akcje ratunkowe oraz z jakimi wyzwaniami muszą się mierzyć. Była to niezwykle inspirująca wizyta, ukazująca poświęcenie i determinację, które towarzyszą im każdego dnia.

Ochotnicza Straż Pożarna w Starych Babicach to jednostka z bogatą historią i wieloletnią tradycją, sięgającą ponad stu lat wstecz. Powstała w 1916 roku z inicjatywy ks. Bernarda Jarzębskiego oraz mieszkańców miejscowości i jej okolic. Jej powołanie przypadło na okres zaborów, kiedy to straże pożarne często spełniały nie tylko funkcję ochrony przeciwpożarowej, ale były także istotnym elementem kształtującego się ducha narodowego i struktury państwowej. Wielu strażaków było członkami Polskiej Organizacji Wojskowej, co dodatkowo podkreślało ich zaangażowanie w walkę o niepodległość.

Okres wojen przyniósł duże straty w szeregach jednostki – wielu strażaków poległo, a remiza uległa zniszczeniu w pożarze. Po zakończeniu II wojny światowej pierwszą powojenną strażnicę zlokalizowano w pobliżu miejscowego kościoła. W miarę upływu lat, rozwijająca się jednostka wymagała lepszej infrastruktury. W 1960 roku podjęto decyzję o budowie nowej remizy po południowej stronie rynku. Był to murowany budynek, wzniesiony dzięki zaangażowaniu i pracy lokalnej społeczności. Jednak dynamiczny rozwój straży oraz doposażenie w nowoczesne pojazdy i sprzęt spowodowały, że budynek przestał spełniać współczesne potrzeby jednostki.

Przełomowym momentem w historii OSP Stare Babice był rok 2017. Po sprzedaniu dotychczasowej nieruchomości przy ul. Rynek 14 i zakończeniu dwuletniej budowy, strażacy przenieśli się do nowoczesnej remizy przy ul. Wieruchowskiej 5. Nowa siedziba pozwoliła na jeszcze sprawniejsze prowadzenie działań ratowniczo-gaśniczych. Obiekt został wyposażony w nowoczesny sprzęt, przestronne garaże oraz zaplecze szkoleniowe, umożliwiające organizowanie kursów dla druhów oraz mieszkańców. Dzięki temu OSP Stare Babice stała się jeszcze bardziej profesjonalną jednostką, zdolną do skutecznej reakcji w każdej sytuacji kryzysowej.

Od 1995 roku jednostka jest częścią Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego, co podkreśla jej istotną rolę w zapewnianiu bezpieczeństwa mieszkańcom regionu. Strażacy regularnie uczestniczą w akcjach ratowniczych, gaszeniu pożarów, usuwaniu skutków klęsk żywiołowych oraz wypadków drogowych. Ponadto, angażują się w działania prewencyjne i edukacyjne, prowadząc zajęcia w szkołach oraz organizując pokazy dla społeczności lokalnej.

Dziś OSP Stare Babice to prężnie działająca jednostka, która nie tylko uczestniczy w akcjach gaśniczych i ratunkowych, ale także angażuje się w edukację społeczną, organizując szkolenia z zakresu pierwszej pomocy i bezpieczeństwa. Wsparcie lokalnej społeczności oraz zaangażowanie druhów sprawiają, że straż wciąż się rozwija, będąc symbolem solidarności i poświęcenia. Nasi rozmówcy podkreślali, że ich służba to nie tylko obowiązek, ale przede wszystkim pasja i misja niesienia pomocy innym, niezależnie od okoliczności.

Serdecznie dziękujemy druhom za gościnność i poświęcony czas. To spotkanie tylko utwierdziło nas w przekonaniu, że służba w ochotniczej straży pożarnej to nie tylko obowiązek, ale przede wszystkim pasja i wielkie poświęcenie dla dobra innych.

Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej o naszej kolejnej wizycie lub zaprosić nas do Waszej remizy, napiszcie do nas! Z radością zaplanujemy kolejne spotkania z lokalnymi bohaterami ratownictwa.

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.

Zdjęcia: Marek Śliwiński

PROTEST W OBRONIE B.SZEFA MON M.BŁASZCZAKA I PRZECIWKO PATOLOGIOM WŁADZY

21 marca 2025 r. o godzinie 9:30 w Warszawie, przy ul. Nowowiejskiej 26 B, odbył się protest przeciwko działaniom obecnej władzy oraz w obronie Mariusza Błaszczaka, przewodniczącego Klubu Parlamentarnego PiS. Manifestacja jest odpowiedzią na zarzuty postawione byłemu ministrowi obrony narodowej, który został wezwany do Wydziału Wojskowego Stołecznej Prokuratury Okręgowej. Zarzut dotyczy rzekomego przekroczenia uprawnień poprzez ujawnienie planów obronnych Polski, opracowanych za rządów PO-PSL.

Chodzi o dokumenty, z których wynikało, że w razie ataku ze strony Rosji Polska miała skupić obronę na linii Wisły, pozostawiając wschodnią część kraju bez zabezpieczenia. Mariusz Błaszczak argumentował, że Polacy mieli prawo poznać tę strategię, zwłaszcza że dokumenty miały charakter archiwalny w chwili ich ujawnienia.

Obecna władza początkowo określała te materiały jako nieistniejące lub niewiarygodne, jednak teraz oskarża byłego szefa MON o ich ujawnienie. Przeciwnicy rządu widzą w tym działanie o podłożu politycznym i próbę uciszenia opozycji. PiS zapowiedział, że manifestacja będzie pokojowa, ale stanowcza w obronie Mariusza Błaszczaka i przeciwko działaniom wymierzonym w jego osobę.

Protest miał na celu nie tylko wsparcie byłego ministra, ale również zwrócenie uwagi na patologie obecnych rządów. Organizatorzy zapraszali wszystkich obywateli, którzy nie zgadzają się z obecnym kierunkiem politycznym i chcą wyrazić swój sprzeciw wobec działań wymierzonych w polityków opozycji.

Demonstracja odbyła się w kluczowym momencie dla polskiej polityki i może stać się istotnym głosem w debacie o transparentności działań rządu oraz o granicach odpowiedzialności polityków za podejmowane decyzje.

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.

Zdjęcia: Marek Śliwiński

Dramatyczne zderzenie na Połczyńskiej. Dwie kobiety poszkodowane, utrudnienia przez kilka godzin

W piątek, 20 marca 20225 roku na ulicy Połczyńskiej 123 w kierunku Woli doszło do groźnego wypadku drogowego. W zdarzeniu brały udział dwa samochody osobowe – skoda oraz toyota.

Według wstępnych ustaleń doszło do zderzenia czołowo-bocznego, w wyniku którego obie kierujące pojazdami kobiety zostały poszkodowane. Na miejsce natychmiast wezwano służby ratunkowe, w tym policję, straż pożarną oraz zespoły ratownictwa medycznego.

Po udzieleniu pomocy medycznej jedna z kierujących, po przeprowadzeniu badań, została wypisana do domu. Druga kobieta, uznana za sprawczynię wypadku, pozostała w szpitalu na dalszą obserwację.

W wyniku zdarzenia lewy i środkowy pas ruchu były zablokowane przez kilka godzin, co spowodowało znaczne utrudnienia w ruchu drogowym. Policja prowadzi czynności mające na celu ustalenie dokładnych przyczyn wypadku.

Apelujemy do kierowców o zachowanie szczególnej ostrożności i dostosowanie prędkości na drodze.

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.

Zdjęcia: Marek Śliwiński

Pożar hali Expo na Modlińskiej – strażacy szybko opanowali ogień

W czwartek, 20 marca 2025 roku, przed południem doszło do pożaru w hali magazynowej przy ulicy Modlińskiej 6D w Warszawie, gdzie znajduje się centrum targowo-konferencyjne GlobalEXPO.

Pożar wybuchł w nieużytkowanej części kompleksu, obejmując około 400 metrów kwadratowych powierzchni. Prawdopodobnie zapaliły się tam składowane odpady, takie jak śmieci i kartony.

Na miejsce zdarzenia skierowano liczne zastępy straży pożarnej z jednostek ratowniczo-gaśniczych nr 1, 9, 10, 11 i 17. Działaniami kierował Komendant Miejski PSP m.st. Warszawy, st. bryg. Roman Krzywiec.

Akcja gaśnicza przebiegła sprawnie, a pożar został szybko opanowany. Obecnie trwa oddymianie obiektu oraz dogaszanie pozostałych zarzewi ognia. W zdarzeniu nikt nie ucierpiał, a pożar nie stanowił zagrożenia dla czynnej części hali targowej, gdzie handel odbywa się bez zakłóceń.

Przyczyny pożaru nie są jeszcze znane i będą przedmiotem dalszego dochodzenia prowadzonego przez odpowiednie służby.

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.

Zdjęcia: Marek Śliwiński

Zakrwawiona klatka schodowa i dwóch rannych mężczyzn – szybka reakcja strażników

Gdy strażnicy miejscy weszli na klatkę schodową budynku przy Alei Krakowskiej stanęli w obliczu szokującego widoku – dwóch mężczyzn leżało skulonych w kącie, owiniętych kurtkami, a ściany i podłoga były pokryte krwią.

„Na klatce schodowej leżą dwie osoby, nie wiadomo, w jakim są stanie” – tak brzmiało zgłoszenie, jakie wpłynęło 19 marca, tuż po godzinie 8:00 rano na numer alarmowy 986. Dyżurny natychmiast skierował tam patrol znajdujący się najbliżej wskazanej lokalizacji. -Kiedy weszliśmy na klatkę, zobaczyliśmy dwie osoby skulone w kącie, owinięte kurtkami a ściany i podłoga były pokryte krwią – relacjonują strażnicy z III Oddziału Terenowego. Pod kurtkami znajdowali się dwaj mężczyźni. Funkcjonariusze od razu sprawdzili ich czynności życiowe – na szczęście żyli. Następnie przystąpili do udzielania im pomocy przedmedycznej oraz wezwali na miejsce pogotowie i policję. W trakcie działań jeden z mężczyzn odzyskał świadomość. Okazało się, że nie wymaga pomocy medycznej. Drugi był bardzo zakrwawiony, zaschnięta krew znajdowała się na jego głowie, ubraniu i rękach. Kiedy funkcjonariusze ułożyli nieprzytomnego w pozycji bocznej bezpiecznej, ten po chwili odzyskał przytomność, ale nie był w stanie samodzielnie się podnieść. Na głowie miał liczne otarcia, duże skrzepy krwi oraz guza. Trząsł się, skarżył na zawroty głowy i nudności. Obaj mężczyźni – jeden w wieku 38 lat, a drugi 40 lat – z trudem opowiedzieli, że nie mają domu, a w nocy zostali pobici przez nieznanych sprawców. Po kilkunastu minutach na miejsce przybyła karetka. Ratownicy, bez chwili wahania, podjęli decyzję o przewiezieniu rannego do szpitala. Patrol policji przejął dalsze działania w tej sprawie.

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.

Źródło: Straż Miejska m.st. Warszawy

Samoczynnie pękła czy ktoś pomógł? Zagadka rozbitej szyby na Moniuszki

Myśleli, że wypłoszyli złodzieja. Tymczasem strażnicy miejscy z I Oddziału Terenowego interweniowali na miejscu niewyjaśnionego zjawiska.

Strażnicy miejscy z I Oddziału Terenowego patrolowali we wtorek 18 marca około południa rejon ulicy Moniuszki, gdy ich uwagę przykuł jeden z samochodów. Stojące w zatoce parkingowej auto nie miało tylnej szyby. W słońcu na chodniku, połyskiwały odłamki szkła. Funkcjonariusze zabezpieczyli miejsce zdarzenia oraz „bezbronny” samochód przed dostępem osób trzecich, a następnie wezwali policję. Na miejscu zjawił się również właściciel auta. Policjanci kilkakrotnie przejrzeli monitoring jednej z pobliskich kamer, aby ustalić, że… szyba wypadła z okna samoistnie. Ponieważ właściciel auta nie mógł uwierzyć w taki przebieg zdarzenia, wraz z policjantami udał się do komendy, by spisać protokół ze sprawy. Przed odjazdem kierowca sprawdził wnętrze pojazdu i stwierdził, że „na oko nic nie zginęło”. Rozwikłaniem tajemnicy tylnej szyby zajmie się teraz policja.

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.

Źródło: Straż Miejska m.st. Warszawy

Kurier zatrzymany za kradzież cennej przesyłki z telefonami

Policjanci z Woli, zajmujący się zwalczaniem przestępczości przeciwko mieniu, zatrzymali mężczyznę podejrzanego o kradzież przesyłki. 44-letni mężczyzna, pracujący w firmie kurierskiej, ukradł paczkę, w której znajdowały się telefony komórkowe o wartości przekraczającej 6 tys. zł.

Wszystko zaczęło się od zgłoszenia dotyczącego zaginięcia przesyłki. Funkcjonariusze z Wydziału do Walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu rozpoczęli dochodzenie, a ich praca szybko doprowadziła do identyfikacji podejrzanego. Dzięki szczegółowym ustaleniom oraz zebranym dowodom, mundurowi byli w stanie wskazać, że to właśnie zatrudniony jako kurier 44-latek miał związek z kradzieżą.

Podejrzany został zatrzymany, a w toku śledztwa usłyszał zarzut kradzieży. Za to przestępstwo grozi mu kara pozbawienia wolności do 5 lat. Dochodzenie w tej sprawie jest kontynuowane pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Warszawa-Wola.

Ściganie sprawców przestępstw przeciwko mieniu jest jednym z priorytetów działań policji, a dzięki skutecznej współpracy służb udało się szybko ustalić tożsamość sprawcy i zapobiec dalszym przestępstwom.

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.

Zdjęcia: Marek Śliwiński

Skandaliczna interwencja w Zakopanem: Policjantka uniewinniona po konfrontacji z prokuratorem

We wtorek Sądzie Okręgowym w Nowym Sączu odbyła się rozprawa apelacyjna dotycząca sprawy policjantki z Zakopanego, która została skazana w pierwszej instancji za przekroczenie uprawnień. Sprawa dotyczyła interwencji, podczas której funkcjonariuszka, badając trzeźwość mężczyzny, okazał się nim prokurator opiekujący się dzieckiem. Po rozpatrzeniu apelacji, sąd drugiej instancji uniewinnił funkcjonariuszkę. Po ogłoszeniu wyroku przedstawiciel prokuratury zapowiedział złożenie wniosku o pisemne uzasadnienie wyroku, po czym podejmie decyzję o ewentualnym dalszym odwołaniu.

Jak podaje PAP Sąd uniewinnił również jej partnera z zespołu patrolowego.

Incydent, który doprowadził do tej sprawy, miał miejsce w czerwcu 2022 roku, kiedy była żona prokuratora zgłosiła interwencję policji, chcąc odzyskać zabawkę swojego dziecka. Podczas wykonywania czynności, funkcjonariuszka wyczuła od mężczyzny zapach alkoholu, co skłoniło ją do przeprowadzenia badania alkomatem. Test wykazał, że prokurator miał ponad pół promila alkoholu we krwi. W odpowiedzi, prokurator oskarżył policjantkę o przekroczenie uprawnień, kradzież kluczyków i pieniędzy, a także o groźby karalne. Ostatecznie część zarzutów została przez niego wycofana.

W czerwcu 2024 roku, Sąd Rejonowy w Zakopanem uznał policjantkę za winną, twierdząc, że jej działanie, polegające na zleceniu badania trzeźwości, było nieuzasadnione, a odmowa opuszczenia mieszkania pomimo żądań prokuratora była niezgodna z prawem. Sąd orzekł nałożenie grzywny na funkcjonariuszkę oraz zobowiązał ją do wypłacenia nawiązki na rzecz prokuratora i jego pełnomocnika, a także do pokrycia kosztów sądowych.

Po ogłoszeniu tego wyroku, głos zabrał Jacek Łukasik, szef policyjnej Solidarności, który skrytykował decyzję sądu, podkreślając, że priorytetem interwencji była ochrona dobra dziecka. Jego stanowisko wskazuje na kontrowersje związane z oceną działań policjantki w tej sprawie.

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.

Źródło: PAP

Zdjęcia: Marek Śliwiński

„Pożar i zadymienie w pustostanie przy ulicy Muszkieterów: Szybka reakcja strażników miejskich zapobiegła tragedii”

Pożar i zadymienie w pustostanie przy ulicy Muszkieterów. Szybka i zdecydowana reakcja strażników miejskich zapobiegła ludzkiej tragedii i rozprzestrzenieniu się ognia.

13 marca w trakcie nocnej kontroli miejsc przebywania osób w kryzysie bezdomności, strażnicy miejscy z III Oddziału Terenowego natknęli się na pustostan z którego wydobywał się gęsty, gryzący dym. Część zabudowy stała w płomieniach. Funkcjonariusze przez dyżurnego zawiadomili straż pożarną. Miejsce było znane strażnikom. Wiedzieli, że mogą przybywać w nim osoby w kryzysie bezdomności. Błyskawicznie podjęli decyzję, by sprawdzić wszystkie pomieszczenia zadymionego pustostanu. Weszli do środka płonącego budynku. W jednym z pokoi, mimo gęstego dymu, zauważyli mężczyznę, który spał owinięty kocem. Szczęśliwie udało się go dobudzić i wyprowadzić z pełnego dymu pustostanu. Na szczęście potwierdził, że tego dnia był tu tylko on. Przybyła na miejsce straż pożarna ugasiła ogień i oddymiła wszystkie pomieszczenia. Ratownicy z pogotowia podjęli decyzję o przewiezieniu uratowanego mężczyzny do szpitala na dalsze badania. Około godziny czwartej nad ranem zakończono akcję ratowniczą.

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.

Źródło: Straż Miejska m.st. Warszawy