Serce do służby – wizyta w OSP Białołęka

Dziś nasza redakcja miała zaszczyt odwiedzić druhów z Ochotniczej Straży Pożarnej Białołęka w Warszawie. Już od pierwszych chwil spotkaliśmy się z niezwykłą życzliwością i otwartością, które najlepiej oddają ducha tej formacji.

OSP Białołęka powstała 28 grudnia 2015 roku z inicjatywy grupy społecznie zaangażowanych mieszkańców dzielnicy. Mimo ,że działają w stolicy, nadal są jedyną jednostką OSP w Warszawie, która nie posiada własnej remizy. Ich wozy bojowe stoją pod gołym niebem, a zaplecze techniczne i logistyczne jest bardzo ograniczone. Może to dziwić, ale nie przeszkadza im to w codziennej gotowości do niesienia pomocy. Wręcz przeciwnie – przy skromnych zasobach pokazują pełen profesjonalizm, determinację i wielkie serce.

Podczas naszej wizyty mogliśmy nie tylko zobaczyć wozy i wyposażenie jednostki, ale przede wszystkim usłyszeć poruszające historie o odwadze, trudnych akcjach i poświęceniu, z jakim druhowie stają do służby. To były opowieści, które na długo zapadną nam w pamięć.

Spotkanie przebiegło w wyjątkowo ciepłej i serdecznej atmosferze. Takiej, jaką potrafią stworzyć tylko ci, którzy wykonują swoją misję z pasją i zaangażowaniem. Druhowie z OSP Białołęka to wspaniali ludzie, którzy każdego dnia poświęcają swój prywatny czas, by ratować życie i mienie mieszkańców. Ich postawa zasługuje na najwyższe uznanie i szacunek.

Warto głośno mówić o potrzebie wsparcia dla takich jednostek – nie tylko sprzętowego, ale również organizacyjnego. To właśnie oni, często jako pierwsi, docierają na miejsce zdarzenia i niosą pomoc tam, gdzie liczy się każda minuta.

Serdecznie dziękujemy druhom z OSP Białołęka za zaproszenie, otwartość i inspirujące rozmowy. To spotkanie zostanie z nami na długo i przypomina, jak ważna jest rola lokalnych bohaterów w strukturze bezpieczeństwa miasta.

Wierzymy, że plany budowy remizy oraz pomysł na systematyczne, comiesięczne dofinansowanie jednostki, staną się realne. Tylko dzięki takim inicjatywom możliwy będzie dalszy rozwój tej wyjątkowej formacji i jej aktywny udział w sytuacjach kryzysowych.

Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej o naszej kolejnej wizycie lub zaprosić nas do Waszej remizy, napiszcie do nas! Z radością zaplanujemy kolejne spotkania z lokalnymi bohaterami ratownictwa.

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.

📸 fot. Luka & Maro

Ujęty przez strażników z kradzionym motocyklem i kasetką pieniędzy

Mężczyznę, który miał przy sobie skradziony motocykl, kasetkę z pieniędzmi, a w garści zwinięty plik banknotów ujęli nocą strażnicy miejscy z VI Oddziału Terenowego. O tym, że ktoś wdziera się do siedzib firm zlokalizowanych przy ulicy Wysockiego zaalarmował pracownik jednej z nich.

W nocy z 15 na 16 kwietnia na numer alarmowy 986 wpłynęła prośba o interwencję wobec człowieka, który „próbuje włamać się do kontenera” pod siedzibą jednej z firm przy ulicy Wysockiego. Strażnicy miejscy, którzy po około 10 minutach dotarli na miejsce, zauważyli mężczyznę, który na ich widok odrzucił prowadzony motocykl i zaczął uciekać. Pościg strażników był krótki i skuteczny. 29-latek został umieszczony w przedziale przewozowym radiowozu.

W momencie ujęcia miał w garści zwitek banknotów, a chwilę wcześniej odrzucił metalową kasetkę na pieniądze, która utrudniała mu bieg. Funkcjonariusze rozejrzeli się po okolicy. W pobliżu ujawnili sforsowaną bramę garażową jednej z firm, otwarty samochód marki Iveco oraz ślady świadczące o próbach włamania do odkurzaczy na monety w myjni samochodowej. W związku z podejrzeniem kradzieży, strażnicy miejscy wezwali na miejsce policję. W oczekiwaniu na patrol zauważyli mężczyznę, przyglądającego się ich działaniom. Świadek przyznał, że widział jak ujęty przez strażników 29-latek dostał się do stojącego na ulicy Iveco, włamał do garażu i kręcił się po okolicy z różnymi przedmiotami w ręku, a na koniec wyprowadził z jednej z posesji motocykl. Policjanci przejęli od strażników ujętego sprawcę, który jak się okazało, jest już notowany. Jeszcze przed odjazdem strażników do innych zadań, fakt włamania z kradzieżą potwierdził pierwszy z przedstawicieli firm przy Wysockiego, zawiadomionych o całej sytuacji. Dalsze czynności w sprawie przejęła policja.

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.

Źródło: Straż Miejska m.st. Warszawy

Wypadek na Ursynowie: betoniarka wjechała w toyotę, kobieta trafiła do szpitala

W czwartek, 17 kwietnia 2025 roku, w godzinach porannych na warszawskim Ursynowie doszło do poważnej kolizji drogowej z udziałem samochodu osobowego i betoniarki. Do zdarzenia doszło pod wiaduktem na skrzyżowaniu ulic Puławskiej i Rotmistrza Witolda Pileckiego, w kierunku Mokotowa.

Według wstępnych ustaleń, kierująca toyotą zatrzymała się na skrzyżowaniu, aby umożliwić przejazd pojazdowi uprzywilejowanemu. W tym momencie w tył jej auta uderzył kierowca betoniarki, który nie zdążył wyhamować. Siła uderzenia była na tyle duża, że samochód osobowy został zepchnięty na filar wiaduktu.

Poszkodowana kobieta została natychmiast objęta opieką przez zespół ratownictwa medycznego i przetransportowana do szpitala.

— To było dosłownie kilka sekund. Kobieta się zatrzymała, żeby przepuścić pojazd uprzywilejowany, a betoniarka jakby w ogóle tego nie zauważyła. Huk był ogromny, a auto zostało wbite w filar — relacjonuje pan Michał, świadek zdarzenia, który znajdował się tuż obok w swoim samochodzie. — Wysiadłem, żeby sprawdzić, czy ktoś nie potrzebuje pomocy, na szczęście służby były bardzo szybko — dodaje.

Kolizja spowodowała poważne utrudnienia w ruchu drogowym – przez dłuższy czas przejazd w kierunku Mokotowa możliwy był tylko jednym pasem. Na miejscu pracowały służby ratunkowe oraz policja, która wyjaśnia okoliczności zdarzenia.

Apelujemy do kierowców o ostrożność na drogach – zwłaszcza w rejonie skrzyżowań i w sytuacjach, gdy pojazdy uprzywilejowane wymagają pierwszeństwa. Chwila nieuwagi może prowadzić do dramatycznych konsekwencji.

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.

📸 fot. Luka & Maro

Groźny pożar na Grochowie: Spłonęła ponad 200-letnia dzwonnica – cenny zabytek prawobrzeżnej Warszawy

Kłęby dymu, płomienie i zagrożenie dla jednego z najcenniejszych drewnianych zabytków prawobrzeżnej Warszawy. We wtorkowe popołudnie ponad 200-letnia dzwonnica przy ulicy Grochowskiej stanęła w ogniu. Obiektu nie udało się niestety, uchronić przed zniszczeniami, za to dzięki wysiłkom służb nikt nie ucierpiał.

We wtorek, 15 kwietnia, podczas patrolu w rejonie Kamionka, strażnicy miejscy z VII Oddziału Terenowego zauważyli kłęby dymu i ogień wydobywający się z drewnianej dzwonnicy znajdującej się na terenie Parafii Bożego Ciała przy ulicy Grochowskiej, w pobliżu Sanktuarium Matki Boskiej Zwycięskiej. Funkcjonariusze natychmiast udali się na miejsce pożaru. Płonęła zabytkowa, ponad dwustuletnia dzwonnica – jeden z najcenniejszych drewnianych zabytków architektury sakralnej na terenie prawobrzeżnej Warszawy. Na miejscu działania ratownicze rozpoczęły już jednostki straży pożarnej oraz policji. Strażnicy niezwłocznie skontaktowali się z dowódcą akcji gaśniczej i otrzymali zadanie zabezpieczenia terenu. Funkcjonariusze natychmiast odgrodzili dostęp do miejsca zdarzenia, aby wykluczyć zagrożenie osób postronnych. Nasi funkcjonariusze wraz z policją objęli też działaniami jezdnię ulicy Grochowskiej, organizując objazdy i umożliwiając sprawne działania służbom ratunkowym. Strażnicy pozostawali na miejscu do czasu opanowania żywiołu i zakończenia działań przez straż pożarną.

– W takich sytuacjach najważniejsze jest umożliwienie służbom skutecznego przeprowadzenia akcji ratowniczej oraz eliminacja zagrożenia dla osób przebywających w okolicy – powiedział starszy inspektor Mariusz Stangret, doświadczony rejonowy z Pragi-Południe.
Cała akcja trwała dwie godziny. Strażnicy zakończyli działania po godzinie dwudziestej.

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.

Źródło: Straż Miejska m.st. Warszawy

Z wizytą w OSP Wyśmierzyce – serce strażackiej służby bije nad Pilicą

Dziś nasza redakcja miała wyjątkową okazję odwiedzić druhów z Ochotniczej Straży Pożarnej w Wyśmierzycach – jednostki mieszczącej się w województwie mazowieckim, w powiecie białobrzeskim, położonej malowniczo w Dolinie Białobrzeskiej, na prawym brzegu rzeki Pilicy.

Już od progu zostaliśmy przyjęci z ogromną życzliwością i otwartością. Drzwi remizy stanęły przed nami otworem, zapraszając do świata, w którym pomoc drugiemu człowiekowi, lokalne zaangażowanie oraz strażacka pasja są codziennością.

Strażacy z dumą oprowadzili nas po swojej remizie, dzieląc się historią jednostki oraz pokazując pamiątki, które dokumentują wieloletnią służbę druhów na rzecz lokalnej społeczności. Każda fotografia, każdy hełm czy fragment wyposażenia opowiadał swoją własną, często wzruszającą historię.

OSP Wyśmierzyce to nie tylko miejsce z tradycjami, ale przede wszystkim ludzie – pełni zaangażowania, gotowi do działania o każdej porze dnia i nocy. Podczas rozmów nie brakowało wspomnień z trudnych akcji, ale i momentów dumy – bo służba w OSP to nie tylko obowiązek, ale prawdziwa misja.

To spotkanie przypomniało nam, że za każdym wyjazdem na sygnale stoją nie tylko mundury i sprzęt, ale przede wszystkim serca ludzi, którzy z poświęceniem i oddaniem dbają o bezpieczeństwo innych.

Dziękujemy druhom z OSP Wyśmierzyce za ciepłe przyjęcie i niezapomnianą lekcję o tym, czym naprawdę jest braterstwo, gotowość do niesienia pomocy i służba dla wspólnego dobra.

Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej o naszej kolejnej wizycie lub zaprosić nas do Waszej remizy, napiszcie do nas! Z radością zaplanujemy kolejne spotkania z lokalnymi bohaterami ratownictwa.

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.

📸 fot. Luka & Maro

15 kwietnia – ŚWIATOWY DZIEŃ TRZEŹWOŚCI. Zatrzymaj się. Pomyśl. Ruszaj bez promili.

👉 Zawsze wsiadaj za kierownicę trzeźwy – nie bądź ZAGROŻENIEM na drodze!

Każdego dnia na świecie tysiące osób giną lub zostają ranne w wypadkach spowodowanych przez nietrzeźwych kierowców. To nie statystyki – to ludzkie tragedie, złamane życia, rozbite rodziny. Alkohol i prowadzenie pojazdu to śmiertelna kombinacja.

👉 Trzeźwość to odpowiedzialność – na drodze i w życiu!
Bycie trzeźwym to nie tylko kwestia prawa – to kwestia sumienia. Gdy jesteś trzeźwy, jesteś świadomy, czujny, gotowy na reakcję. Twoja decyzja może uratować czyjeś życie – może uratować Ciebie.

🔴 STOP – Zatrzymaj złe nawyki

Nie siadaj za kierownicę po alkoholu, nawet „po jednym piwku”. Nie ryzykuj – nie warto.

🟡 UWAGA – Obserwuj i reaguj

Zwracaj uwagę na innych uczestników ruchu. Jeśli widzisz, że ktoś chce jechać pod wpływem – reaguj. Nie pozwól, by doszło do tragedii.

🟢 JEDŹ – ale tylko TRZEŹWY

Bądź przykładem. Pokaż, że odpowiedzialność to siła, nie słabość. Trzeźwość to wybór, który daje wolność i bezpieczeństwo.

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.

Zdjęcia: Marek Śliwiński

Z wizytą u druhów z OSP Grotki – tam, gdzie pasja spotyka się z poświęceniem

Dziś nasza redakcja miała wyjątkową okazję odwiedzić druhów z Ochotniczej Straży Pożarnej Grotki, mieszczącej się w województwie mazowieckim, w powiecie białobrzeskim, w gminie Radzanów. Od samego progu zostaliśmy przyjęci z ogromną serdecznością. Drzwi remizy stanęły przed nami otworem, ukazując świat, w którym gotowość do niesienia pomocy, lokalne zaangażowanie i pasja są codziennością.

OSP Grotki dysponuje jednym wozem strażackim, który wykorzystywany jest głównie do działań gaśniczych. Mimo ograniczonych zasobów, druhowie wykazują się ogromnym profesjonalizmem i sercem do służby. Podczas wizyty mieliśmy okazję nie tylko poznać wyposażenie jednostki, ale przede wszystkim wysłuchać opowieści o prawdziwym poświęceniu, odwadze i trudnych akcjach, w których brali udział. To były historie, które zostają w pamięci na długo.

Spotkanie przebiegało w niezwykle ciepłej i przyjaznej atmosferze – takiej, jaką potrafią stworzyć tylko ci, którzy z pełnym zaangażowaniem wykonują swoją służbę. Druhowie z Grotków to wspaniali ludzie, którzy poświęcają swój prywatny czas, by ratować życie i mienie innych. Ich postawa zasługuje na najwyższe uznanie.

Chcielibyśmy podkreślić, jak ważne jest, aby takie niewielkie jednostki OSP były dostrzegane i wspierane – zarówno organizacyjnie, jak i sprzętowo. To właśnie oni, często jako pierwsi, docierają na miejsce zdarzenia, niosąc pomoc tam, gdzie jest ona najbardziej potrzebna.

Serdecznie dziękujemy całej załodze OSP Grotki za zaproszenie, serdeczne przyjęcie oraz inspirujące rozmowy. Cieszymy się, że mogliśmy bliżej poznać tych, którzy z oddaniem i determinacją pełnią służbę na rzecz lokalnej społeczności. To spotkanie na długo pozostanie w naszej pamięci.

Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej o naszej kolejnej wizycie lub zaprosić nas do Waszej remizy, napiszcie do nas! Z radością zaplanujemy kolejne spotkania z lokalnymi bohaterami ratownictwa.

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.

📸 fot. Luka & Maro

Śledztwo w toku – odsłaniamy kulisy tragicznego pożaru w Pszowie

Wieczorem 13 kwietnia 2025 roku w Pszowie (woj. śląskie) doszło do dramatycznego zdarzenia – pożaru budynku mieszkalnego przy ulicy Lubomskiej. Ogień, który wybuchł około godziny 18:30, szybko objął całą konstrukcję, w której przebywało wówczas 18 osób. Niestety, bilans tej tragedii jest bardzo bolesny – zginęło pięć osób.

Jako pierwsi na miejsce dotarli miejscowi dzielnicowi. Nie czekając na wsparcie, przystąpili do ewakuacji mieszkańców i poinformowali dyżurnego o konieczności zadysponowania większej liczby zastępów straży pożarnej. Ich szybka reakcja pozwoliła uratować wiele osób.

W wyniku pożaru śmierć poniosła 36-letnia kobieta oraz czterech mężczyzn w wieku od 49 do 69 lat. Kolejna osoba – 69-letni mężczyzna – z objawami zatrucia tlenkiem węgla został przewieziony do szpitala. Jedenaście osób, które straciły dach nad głową, znalazło tymczasowe schronienie w lokalnym motelu, a jedna osoba została przyjęta przez znajomego.

W trakcie akcji ucierpiało również dwóch funkcjonariuszy. Jeden z nich, z podejrzeniem zatrucia czadem, został hospitalizowany, jednak po kilku godzinach wrócił do zdrowia. Drugi policjant, po otrzymaniu pomocy medycznej na miejscu, natychmiast powrócił do działań.

Prace na miejscu tragedii nadzorował Zastępca Komendanta Wojewódzkiego Policji w Katowicach, inspektor Jacek Stelmach. W działaniach uczestniczyli również I Zastępca Komendanta Powiatowego Policji w Wodzisławiu Śląskim nadkomisarz Adam Marekwica oraz policyjna grupa dochodzeniowo-śledcza, biegły sądowy z zakresu pożarnictwa i przedstawiciel Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach.

Obecnie trwa intensywne śledztwo pod nadzorem prokuratury, mające na celu ustalenie przyczyn wybuchu pożaru. To, co dokładnie doprowadziło do tej tragedii, będzie znane po zakończeniu prac biegłych i analizy zebranego materiału dowodowego.

– To był jeden z najtrudniejszych pożarów w ostatnich latach. Sytuacja rozwijała się bardzo dynamicznie, a gęsty dym i wysoka temperatura utrudniały działania ratunkowe – przekazał bryg. Michał Król, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Wodzisławiu Śląskim. – Dzięki ofiarności i szybkiej reakcji służb udało się uratować znaczną część mieszkańców, jednak niestety nie wszystkich. To ogromna tragedia.

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!

Zdjęcia: KWP w Katowicach/policja.pl

MON wprowadza nowe przepisy – 25 tysięcy miejsc objętych zakazem fotografowania

Już od 17 kwietnia 2025 roku zaczynają obowiązywać przepisy nowelizujące ustawę o obronie ojczyzny, które wprowadzają istotne ograniczenia dotyczące fotografowania określonych miejsc na terenie całej Polski. Zmiany zostały przygotowane przez Ministerstwo Obrony Narodowej i mają na celu zwiększenie ochrony obiektów o kluczowym znaczeniu dla bezpieczeństwa narodowego.

Zakaz obejmie około 25 tysięcy lokalizacji

Nowe regulacje nie dotyczą zabytków, prywatnych posesji czy popularnych atrakcji turystycznych. Zamiast tego obejmą one infrastrukturę krytyczną – czyli miejsca i obiekty, których funkcjonowanie jest niezbędne dla stabilnego działania państwa. Mowa między innymi o instalacjach wojskowych, systemach łączności, elektrowniach, stacjach przemysłu energii, obiektach hydrotechnicznych, urzędom wojewódzkim, sądom, a także niektórych węzłach komunikacyjnych, takich jak strategiczne mosty, tunele czy lotniska.

Nowelizacja ustawy o obronie ojczyzny – co się zmienia?

Ministerstwo Obrony Narodowej podkreśla, że nowe przepisy są odpowiedzią na rosnące zagrożenia związane z działalnością wywiadowczą i sabotażową. W dobie konfliktów hybrydowych, ataków cybernetycznych i rosnącej liczby incydentów o charakterze dezinformacyjnym, konieczne jest zwiększenie ochrony miejsc, które mogą stać się celem potencjalnych wrogich działań.

Nowelizacja ustawy przewiduje między innymi:

  • zakaz fotografowania, filmowania oraz rejestrowania obrazu i dźwięku w wyznaczonych lokalizacjach;
  • wprowadzenie kar administracyjnych i karnych za naruszenie zakazu – włącznie z grzywnami i nawet pozbawieniem wolności w przypadku działań noszących znamiona szpiegostwa;
  • obowiązek oznaczania objętych zakazem stref specjalnymi tablicami informacyjnymi.

Jakie mogą być konsekwencje dla fotografów i turystów?

Dla fotografów, dziennikarzy, pasjonatów kolei, a nawet przypadkowych turystów, nowe przepisy oznaczają konieczność zachowania szczególnej ostrożności. Choć większość objętych zakazem miejsc nie znajduje się na turystycznych szlakach, niektóre z nich – jak mosty, dworce czy wiadukty – mogą być łatwo pomylone z neutralnymi obiektami. Z tego powodu Ministerstwo planuje szeroko zakrojoną kampanię informacyjną oraz publikację szczegółowej mapy stref objętych ochroną.

MON uspokaja: to nie ograniczenie wolności, lecz zabezpieczenie państwa

Przedstawiciele resortu obrony zapewniają, że nowe przepisy nie mają na celu ograniczenia swobody obywatelskiej ani wolności słowa. Jak podkreślają, chodzi wyłącznie o eliminację ryzyka związanego z niekontrolowanym ujawnianiem danych na temat strategicznych instalacji, które w niepowołanych rękach mogą stanowić zagrożenie dla całego kraju.

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli zaciekawił Cię artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.

Zdjęcie/Grafika: Luka&Maro

Ożarów Mazowiecki / Bronisze: Kierująca pod wpływem środków odurzających spowodowała poważny wypadek – cudem nikt nie zginął

Do niebezpiecznego i dramatycznego wypadku drogowego doszło około godziny 18:40 w poniedziałek, 14 kwietnia 2025 roku, na trasie przebiegającej przez Ożarów Mazowiecki i Bronisze. Kobieta kierująca hondą, będąc pod wpływem środków odurzających, z dużą prędkością uderzyła w prawidłowo jadący samochód, po czym – nie zatrzymując się – kontynuowała jazdę w stronę Warszawy.

Druga faza szaleńczej jazdy zakończyła się na skrzyżowaniu ulic Piastowskiej i Poznańskiej w Broniszach. Kierująca uderzyła w ciężarówkę, a następnie wjechała w bariery energochłonne, po drodze rozbijając latarnię uliczną. Siła uderzenia była tak duża, że elementy pojazdów i barier rozrzucone zostały na dużym obszarze skrzyżowania.

Na miejsce zdarzenia natychmiast zostały skierowane służby ratunkowe – policja, straż pożarna i zespół ratownictwa medycznego. Ze wstępnych relacji świadków wynika, że kobieta zachowywała się nielogicznie i była wyraźnie pobudzona. Miała również twierdzić, że „ktoś ją goni”. Po przebadaniu alkomatem i testem na obecność substancji psychoaktywnych potwierdzono, że była pod wpływem środków odurzających.

Świadkowie naoczni twierdzą i potwierdzają, że z auta wyszła trzecia osoba, która oddaliła się z miejsca zdarzenia. W pojeździe podróżował z nią mężczyzna, najprawdopodobniej jej partner. Z relacji świadków wynika, że bezpośrednio po wypadku z hondy wysiadła jeszcze jedna osoba, mężczyzna który oddalił się z miejsca zdarzenia przed przybyciem służb ratunkowych. Informacja ta została oficjalnie potwierdzona.

Kierująca została zakuta w kajdanki i zaprowadzona do radiowozu. Mimo poważnych zniszczeń pojazdów, nikt nie odniósł poważniejszych obrażeń – co służby określają jako prawdziwy cud.

Policja prowadzi postępowanie w sprawie spowodowania kolizji pod wpływem substancji odurzających, ucieczki z miejsca zdarzenia oraz potencjalnego narażenia życia innych uczestników ruchu drogowego.

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli zaciekawił Cię artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.

Zdjęcia: Emilia „Chyża” Śliwińska