Strażnicy z Ochoty uratowali życie klienta sklepu

4 minuty – tyle jest w stanie przeżyć ludzki mózg pozbawiony dopływu tlenu. Mężczyzna, który stracił przytomność na progu sklepu na Ursusie miał szczęście. Zasłabnięcie zauważyli strażnicy miejscy, którzy natychmiast podjęli resuscytację. Pogotowie zabrało poszkodowanego do szpitala.

Rankiem 9 lutego strażnicy miejscy z III Oddziału Terenowego, którzy patrolowali ulicę Wojciechowskiego, zauważyli zdenerwowaną kobietę stojącą obok mężczyzny, który leżał na progu jednego ze sklepów. Poszkodowany, wychodząc z zakupów nagle zasłabł i upadł na twarz. Mężczyzna nie oddychał, nie reagował na bodźce, jego puls był niewyczuwalny, a twarz i dłonie zsiniały. Strażnicy natychmiast ułożyli mężczyznę na plecach i rozpoczęli resuscytację. Przez radio poprosili o ponaglenie pogotowia ze względu na poważne zagrożenie życia. Zmieniając się co 2 minuty prowadzili intensywne czynności ratunkowe. Oddech powrócił chwilę przed tym, gdy na miejscu zjawiło się pogotowie. Ratownicy stwierdzili, że gdyby nie szybko podjęta resuscytacja, mężczyzna już by nie żył. Poszkodowany został przewieziony do szpitala.

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych. 

Źródło: Straż Miejska m.st. Warszawy

Okiem Obiektywu Airsoft & Military Photographer

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *