Chyba nie tak organizatorzy i wszyscy, którzy czekali, wyobrażali sobie start sezonu Streetfoodu na Gocławiu. Trzydniowy Festiwal w Parku nad Balatonem to wielkie święto dla całych rodzin i wielbicieli potraw serwowanych z foodtrucków, bo jest nie tylko okazją do połechtania podniebienia, ale też towarzyskich spotkań i zabaw, bo tradycyjnie przygotowywane są atrakcje dla dzieci.

Tym razem jednak szyki zepsuła pogoda. Na początku śnieg, a dzisiaj, tam gdzie jeszcze wczoraj były białe zaspy, utworzyły się kałuże i błoto.
Na szczęście, nie wszystkich to odstraszyło i pomimo przeszkód mieszkańcy kosztowali kuchni z różnych zakątków świata w tych nieco spartańskich warunkach. Najważniejszy przecież jest dobry humor, a ten dopisywał wszystkim!







Tekst i zdjęcia: Rafał Gołaszewski
