We wtorek 5 września po godzinie 22:00 w gminie Rybno koło Działdowa w Warmińsko-mazurskiem, doszło do tragicznego w skutkach wypadku. W trakcie działań ratowniczo-gaśniczych, związanych z usunięciem substancji ropopochodnej z jezdni, jeden ze strażaków Ochotniczej Straży Pożarnej Rumian, został potrącony przez wóz strażacki wykonujący manewr cofania.
Mimo natychmiastowej pomocy i transportu do szpitala, druh Marek Bartwicki zmarł w wyniku odniesionych obrażeń.
Według wstępnych ustaleń 30-latek kierujący pojazdem uprzywilejowanym straży pożarnej z OSP Rumian, podczas manewru cofania, najechał na jednego ze strażaków, stojącego za autem. 48-latek został przetransportowany do szpitala w Działdowie. Niestety, zmarł w szpitalu w wyniku odniesionych obrażeń – powiedziała mł. asp. Justyna Nowicka z działdowskiej policji. Kierowca pojazdu był trzeźwy, miał też uprawnienia do kierowania wozem strażackim – zaznacza.
Komendant Główny PSP gen. brygadier Andrzej Bartkowiak złożył najszczersze kondolencje dla rodziny i bliskich. Na dzień 07.09.23 zaapelowano by o godzinie 18:00 uruchomić sygnały świetlno-dźwiękowe w pojazdach oraz oddać cześć Druhowi który stracił życie w trakcie działań.
48-letni druh Marek Bartwicki zostawił żonę i trójkę dzieci.
W związku z tym tragicznym wypadkiem wójt gminy Rybno ogłosił trzydniową żałobę.
Jednocześnie w internecie ruszyła internetowa zbiórka dla rodziny. Najmłodszy syn ma wrodzoną wadę serca i wymaga jak najszybszego przeprowadzenia operacji.
Tekst: Patryk Rudnik
Zdjęcie: Kamil Tuzek (foto poglądowe)