PROTEST W OBRONIE B.SZEFA MON M.BŁASZCZAKA I PRZECIWKO PATOLOGIOM WŁADZY

21 marca 2025 r. o godzinie 9:30 w Warszawie, przy ul. Nowowiejskiej 26 B, odbył się protest przeciwko działaniom obecnej władzy oraz w obronie Mariusza Błaszczaka, przewodniczącego Klubu Parlamentarnego PiS. Manifestacja jest odpowiedzią na zarzuty postawione byłemu ministrowi obrony narodowej, który został wezwany do Wydziału Wojskowego Stołecznej Prokuratury Okręgowej. Zarzut dotyczy rzekomego przekroczenia uprawnień poprzez ujawnienie planów obronnych Polski, opracowanych za rządów PO-PSL.

Chodzi o dokumenty, z których wynikało, że w razie ataku ze strony Rosji Polska miała skupić obronę na linii Wisły, pozostawiając wschodnią część kraju bez zabezpieczenia. Mariusz Błaszczak argumentował, że Polacy mieli prawo poznać tę strategię, zwłaszcza że dokumenty miały charakter archiwalny w chwili ich ujawnienia.

Obecna władza początkowo określała te materiały jako nieistniejące lub niewiarygodne, jednak teraz oskarża byłego szefa MON o ich ujawnienie. Przeciwnicy rządu widzą w tym działanie o podłożu politycznym i próbę uciszenia opozycji. PiS zapowiedział, że manifestacja będzie pokojowa, ale stanowcza w obronie Mariusza Błaszczaka i przeciwko działaniom wymierzonym w jego osobę.

Protest miał na celu nie tylko wsparcie byłego ministra, ale również zwrócenie uwagi na patologie obecnych rządów. Organizatorzy zapraszali wszystkich obywateli, którzy nie zgadzają się z obecnym kierunkiem politycznym i chcą wyrazić swój sprzeciw wobec działań wymierzonych w polityków opozycji.

Demonstracja odbyła się w kluczowym momencie dla polskiej polityki i może stać się istotnym głosem w debacie o transparentności działań rządu oraz o granicach odpowiedzialności polityków za podejmowane decyzje.

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.

Zdjęcia: Marek Śliwiński

Dramatyczne zderzenie na Połczyńskiej. Dwie kobiety poszkodowane, utrudnienia przez kilka godzin

W piątek, 20 marca 20225 roku na ulicy Połczyńskiej 123 w kierunku Woli doszło do groźnego wypadku drogowego. W zdarzeniu brały udział dwa samochody osobowe – skoda oraz toyota.

Według wstępnych ustaleń doszło do zderzenia czołowo-bocznego, w wyniku którego obie kierujące pojazdami kobiety zostały poszkodowane. Na miejsce natychmiast wezwano służby ratunkowe, w tym policję, straż pożarną oraz zespoły ratownictwa medycznego.

Po udzieleniu pomocy medycznej jedna z kierujących, po przeprowadzeniu badań, została wypisana do domu. Druga kobieta, uznana za sprawczynię wypadku, pozostała w szpitalu na dalszą obserwację.

W wyniku zdarzenia lewy i środkowy pas ruchu były zablokowane przez kilka godzin, co spowodowało znaczne utrudnienia w ruchu drogowym. Policja prowadzi czynności mające na celu ustalenie dokładnych przyczyn wypadku.

Apelujemy do kierowców o zachowanie szczególnej ostrożności i dostosowanie prędkości na drodze.

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.

Zdjęcia: Marek Śliwiński

Zakrwawiona klatka schodowa i dwóch rannych mężczyzn – szybka reakcja strażników

Gdy strażnicy miejscy weszli na klatkę schodową budynku przy Alei Krakowskiej stanęli w obliczu szokującego widoku – dwóch mężczyzn leżało skulonych w kącie, owiniętych kurtkami, a ściany i podłoga były pokryte krwią.

„Na klatce schodowej leżą dwie osoby, nie wiadomo, w jakim są stanie” – tak brzmiało zgłoszenie, jakie wpłynęło 19 marca, tuż po godzinie 8:00 rano na numer alarmowy 986. Dyżurny natychmiast skierował tam patrol znajdujący się najbliżej wskazanej lokalizacji. -Kiedy weszliśmy na klatkę, zobaczyliśmy dwie osoby skulone w kącie, owinięte kurtkami a ściany i podłoga były pokryte krwią – relacjonują strażnicy z III Oddziału Terenowego. Pod kurtkami znajdowali się dwaj mężczyźni. Funkcjonariusze od razu sprawdzili ich czynności życiowe – na szczęście żyli. Następnie przystąpili do udzielania im pomocy przedmedycznej oraz wezwali na miejsce pogotowie i policję. W trakcie działań jeden z mężczyzn odzyskał świadomość. Okazało się, że nie wymaga pomocy medycznej. Drugi był bardzo zakrwawiony, zaschnięta krew znajdowała się na jego głowie, ubraniu i rękach. Kiedy funkcjonariusze ułożyli nieprzytomnego w pozycji bocznej bezpiecznej, ten po chwili odzyskał przytomność, ale nie był w stanie samodzielnie się podnieść. Na głowie miał liczne otarcia, duże skrzepy krwi oraz guza. Trząsł się, skarżył na zawroty głowy i nudności. Obaj mężczyźni – jeden w wieku 38 lat, a drugi 40 lat – z trudem opowiedzieli, że nie mają domu, a w nocy zostali pobici przez nieznanych sprawców. Po kilkunastu minutach na miejsce przybyła karetka. Ratownicy, bez chwili wahania, podjęli decyzję o przewiezieniu rannego do szpitala. Patrol policji przejął dalsze działania w tej sprawie.

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.

Źródło: Straż Miejska m.st. Warszawy

Samoczynnie pękła czy ktoś pomógł? Zagadka rozbitej szyby na Moniuszki

Myśleli, że wypłoszyli złodzieja. Tymczasem strażnicy miejscy z I Oddziału Terenowego interweniowali na miejscu niewyjaśnionego zjawiska.

Strażnicy miejscy z I Oddziału Terenowego patrolowali we wtorek 18 marca około południa rejon ulicy Moniuszki, gdy ich uwagę przykuł jeden z samochodów. Stojące w zatoce parkingowej auto nie miało tylnej szyby. W słońcu na chodniku, połyskiwały odłamki szkła. Funkcjonariusze zabezpieczyli miejsce zdarzenia oraz „bezbronny” samochód przed dostępem osób trzecich, a następnie wezwali policję. Na miejscu zjawił się również właściciel auta. Policjanci kilkakrotnie przejrzeli monitoring jednej z pobliskich kamer, aby ustalić, że… szyba wypadła z okna samoistnie. Ponieważ właściciel auta nie mógł uwierzyć w taki przebieg zdarzenia, wraz z policjantami udał się do komendy, by spisać protokół ze sprawy. Przed odjazdem kierowca sprawdził wnętrze pojazdu i stwierdził, że „na oko nic nie zginęło”. Rozwikłaniem tajemnicy tylnej szyby zajmie się teraz policja.

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.

Źródło: Straż Miejska m.st. Warszawy

Kurier zatrzymany za kradzież cennej przesyłki z telefonami

Policjanci z Woli, zajmujący się zwalczaniem przestępczości przeciwko mieniu, zatrzymali mężczyznę podejrzanego o kradzież przesyłki. 44-letni mężczyzna, pracujący w firmie kurierskiej, ukradł paczkę, w której znajdowały się telefony komórkowe o wartości przekraczającej 6 tys. zł.

Wszystko zaczęło się od zgłoszenia dotyczącego zaginięcia przesyłki. Funkcjonariusze z Wydziału do Walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu rozpoczęli dochodzenie, a ich praca szybko doprowadziła do identyfikacji podejrzanego. Dzięki szczegółowym ustaleniom oraz zebranym dowodom, mundurowi byli w stanie wskazać, że to właśnie zatrudniony jako kurier 44-latek miał związek z kradzieżą.

Podejrzany został zatrzymany, a w toku śledztwa usłyszał zarzut kradzieży. Za to przestępstwo grozi mu kara pozbawienia wolności do 5 lat. Dochodzenie w tej sprawie jest kontynuowane pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Warszawa-Wola.

Ściganie sprawców przestępstw przeciwko mieniu jest jednym z priorytetów działań policji, a dzięki skutecznej współpracy służb udało się szybko ustalić tożsamość sprawcy i zapobiec dalszym przestępstwom.

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.

Zdjęcia: Marek Śliwiński

„Pożar i zadymienie w pustostanie przy ulicy Muszkieterów: Szybka reakcja strażników miejskich zapobiegła tragedii”

Pożar i zadymienie w pustostanie przy ulicy Muszkieterów. Szybka i zdecydowana reakcja strażników miejskich zapobiegła ludzkiej tragedii i rozprzestrzenieniu się ognia.

13 marca w trakcie nocnej kontroli miejsc przebywania osób w kryzysie bezdomności, strażnicy miejscy z III Oddziału Terenowego natknęli się na pustostan z którego wydobywał się gęsty, gryzący dym. Część zabudowy stała w płomieniach. Funkcjonariusze przez dyżurnego zawiadomili straż pożarną. Miejsce było znane strażnikom. Wiedzieli, że mogą przybywać w nim osoby w kryzysie bezdomności. Błyskawicznie podjęli decyzję, by sprawdzić wszystkie pomieszczenia zadymionego pustostanu. Weszli do środka płonącego budynku. W jednym z pokoi, mimo gęstego dymu, zauważyli mężczyznę, który spał owinięty kocem. Szczęśliwie udało się go dobudzić i wyprowadzić z pełnego dymu pustostanu. Na szczęście potwierdził, że tego dnia był tu tylko on. Przybyła na miejsce straż pożarna ugasiła ogień i oddymiła wszystkie pomieszczenia. Ratownicy z pogotowia podjęli decyzję o przewiezieniu uratowanego mężczyzny do szpitala na dalsze badania. Około godziny czwartej nad ranem zakończono akcję ratowniczą.

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.

Źródło: Straż Miejska m.st. Warszawy

Stołeczna Policja kontroluje przewoźników. Efekty akcji „PRZEWOZY 2025”

W miniony weekend funkcjonariusze stołecznej drogówki we współpracy z pracownikami Urzędu Miasta st. Warszawy przeprowadzili akcję prewencyjno-kontrolną pod nazwą „PRZEWOZY 2025”. Jej celem było zweryfikowanie legalności przewozu osób, w tym sprawdzenie uprawnień kierujących oraz stanu technicznego pojazdów.

Podczas akcji przeprowadzono 29 kontroli drogowych, w których udział wzięli policjanci Wydziału Ruchu Drogowego oraz przedstawiciele stołecznego urzędu. Szczegółowo analizowano dokumentację przewoźników, oznaczenie pojazdów, a także stan techniczny aut. Dodatkowo, kierujący byli poddawani testom na obecność alkoholu i środków odurzających.

W wyniku przeprowadzonych działań ujawniono sześć przypadków naruszenia przepisów Ustawy o transporcie drogowym. Aż czterech kierowców nie posiadało wymaganych uprawnień do kierowania pojazdami, jeden z nich posługiwał się fałszywym prawem jazdy, a kolejny prowadził pojazd mimo sądowego zakazu.

Ponadto funkcjonariusze wystawili 14 mandatów karnych oraz zatrzymali dwa dowody rejestracyjne. Dwóch kierowców zostało zatrzymanych – jeden z nich był osobą poszukiwaną, natomiast u drugiego znaleziono substancje odurzające.

Akcja „PRZEWOZY 2025” ma na celu zwiększenie bezpieczeństwa pasażerów oraz eliminowanie z ruchu nieuczciwych przewoźników. Stołeczna Policja zapowiada kontynuację tego typu działań w przyszłości.

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.

Zdjęcia: Marek Śliwiński

„16-latek pędził 136 km/h bez prawa jazdy – jego brat przyjechał go ratować, ale sam wpadł w ręce policji!”

Miniona sobota na warszawskiej Pradze przyniosła niecodzienną interwencję. Policjanci stołecznej drogówki zatrzymali do kontroli 16-latka, który pędził ulicą Jagiellońską z zawrotną prędkością 136 km/h. Jak się okazało, nastolatek nie posiadał prawa jazdy. Sytuacja nabrała jeszcze większego zwrotu, gdy na miejsce przybył jego brat – mężczyzna poszukiwany przez organy ścigania.

Funkcjonariusze Wydziału Ruchu Drogowego KSP patrolowali rejon ulicy Jagiellońskiej nieoznakowanym radiowozem wyposażonym w wideorejestrator. W pewnym momencie ich uwagę zwrócił kierowca mercedesa, który znacznie przekroczył dopuszczalną prędkość. W miejscu, gdzie obowiązuje ograniczenie do 60 km/h, młody kierujący mknął aż 136 km/h – czyli o 76 km/h za szybko!

Po zatrzymaniu auta wyszło na jaw, że za kierownicą siedział 16-latek, który nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami. Na miejsce wezwano jego brata, który miał odebrać samochód. Jednak podczas rutynowego sprawdzenia mężczyzny w policyjnych systemach wyszło na jaw, że jest osobą poszukiwaną!

Ostatecznie nieletniego odebrała jego matka, a samochód przekazano osobie wskazanej.

To nie pierwsza taka sytuacja

Jak ustalili policjanci, 16-latek nie pierwszy raz został przyłapany na nielegalnej jeździe. W ubiegłym roku również prowadził pojazd bez prawa jazdy, a dodatkowo nie zatrzymał się do kontroli drogowej!

Teraz sprawą zajmie się sąd rodzinny, który zdecyduje o konsekwencjach dla nastolatka.

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.

Zdjęcie: zrzut ekranu z wideorejestratora, Wydział Ruchu Drogowego KSP

Nocna awantura w centrum Warszawy. Pijany mężczyzna ukrywał mroczny sekret!

Osoby będące z prawem na bakier nie lubią zwracać na siebie uwagi. 52-latek z Krasnosielska był inny. W środku nocy krzyczał i zaczepiał ludzi pod sklepem na rogu Jana Pawła II i Nowolipia. Został ujęty przez strażników miejskich.

„Mężczyzna pod wpływem alkoholu zaczepia ludzi, krzyczy i zakłóca spokój” – tej treści zgłoszenie wpłynęło o 1:15, w poniedziałek, 17 marca na numer 986. Dyżurny wysłał na miejsce dwóch sympatycznych strażników z Referatu Patrolowo-Interwencyjnego I Oddziału Terenowego, jednak mężczyzna spod sklepu na rogu Jana Pawła II i Nowolipia nie chciał z nimi współpracować. Wręcz przeciwnie. Nawet po obezwładnieniu odmawiał podania danych osobowych. Po chwili wyszło na jaw, dlaczego głośny agresor tak chronił swoją tożsamość. Był poszukiwany w związku z przestępstwem administracyjno-skarbowym. Strażnicy miejscy przekazali ujętego policjantom.

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.

Źródło: Straż Miejska m.st. Warszawy

Strażnicy miejscy ujęli 36-latka z marihuaną w centrum Warszawy

Strażnicy miejscy z Oddziału Specjalistycznego ujęli nocą mężczyznę, który miał przy sobie kilka działek marihuany. 36-latek zachowywał się niestosownie centrum Warszawy.

Około 23:20, w nocy z niedzieli na poniedziałek strażnicy miejscy z Oddziału Specjalistycznego, jak co dzień patrolowali centrum stolicy. Kiedy mijali Park Świętokrzyski, gdzie w październiku odbył się finałowy piknik Warszawskiego Tygodnia Bezpieczeństwa, po drugiej ulicy zauważyli coś, co z bezpieczeństwem i porządkiem wiele wspólnego nie miało. Pomimo obecności innych przechodniów, około 40-letni mężczyzna postanowił załatwić potrzebę fizjologiczną, na środku chodnika – pod jednym z miejskich nasadzeń. Zwracając uwagę na niestosowność tego zachowania, strażnicy miejscy spotkali się z nietypową reakcją. Mężczyzna zrobił dziwną minę, zaśmiał się i mimo że był spokojny, nerwowo podrygiwał ramionami. Doświadczeni funkcjonariusze wiedzieli „czym to pachnie” – w kieszeni mężczyzny ujawnili 2 osmolone, nabite szklane fifki i jajko-niespodziankę, kryjące 3 zawiniątka z ziołowym suszem o charakterystycznym zapachu. Na miejsce została wezwana policja, która zatrzymała 36-latka w związku z posiadaniem marihuany.

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.

Źródło: Straż Miejska m.st. Warszawy